Czy oszczedzacie i jak?

[mayagaramond]

nie no oszczędzanie dla idei to jest też bez sensu, przecież tu nie chodzi o jakaś ideologię oszczędzania dla zasady
tylko po to, żeby mieć świadomość, "że mam" ale np. odkładanie miesięcznie jakiejś kwoty np. na przysłowiową emeryturę czy posiadanie jakiegoś długoterminowego planu systematycznego oszczędzania na 10-15 lat to dla mnie właśnie oszczędzanie,

zgadzam sie.

Nie mam zamiaru odkladac na marmurowy pomnik

I oszczedzajac kiedys (bo ostatnio prawie nie odkladam) nie zawsze mialam konkretny cel, ale pozniej czesc tych oszczednosci poszla na przyklad na podyplomowke.


Dodany tekst: 08 Paź 2013, 16:17:27

I po to by kasa tworzyła kasę.

aha. I co z ta kasa wtedy?

[abkasia]

Ja ostatnio nic sobie jie kupuje.. a moja szafa swieci puskami. I na nowe rzeczy widokow nie ma
Chwilowo nie odkladam ale ogolnie planujemy to robic..

[suegro]

aha. I co z ta kasa wtedy?

Nic, jest.

Jest zabezpieczeniem na gorsze czasy, na problemy zdrowotne, na problemy ze zleceniami, na redukcję etatów, na rzucanie pracy jeśli jest toksyczna, na większe i nieprzewidziane wydatki, na pomoc najbliższym jeśli jej potrzebują, na okazje inwestycyjne, na szaleństwo jeśli pojawi się ochota.

Widzę same zalety posiadania majątku i przeraża mnie wizja życia polegająca na "oczekiwaniu do pierwszego". Chcę być wolna i niezależna.

[fasolka1980]

Su, bardzo bliskie mi podejscie

[Kasia]

- Kiedyś  młody człowiek przybiegł do dziadka i pokazując skarbonkę powiedział: dziadku, dziadku popatrz ile zaoszczędziłem pieniędzy. Na to starszy pan pogładził go po głowie i mówi - ty się nie ucz oszczędzać, ty się ucz zarabiać.

[suegro]

Jeśli nie będzie umiał odkładać to i tak wyda to co więcej zarobił.


Dodany tekst: 08 Paź 2013, 18:52:34
fasolka1980 no to hajf fajf.

[mayagaramond]

Widzę same zalety posiadania majątku i przeraża mnie wizja życia polegająca na "oczekiwaniu do pierwszego". Chcę być wolna i niezależna.

Tez do pierwszego nie zyje ani na niego nie czekam. Poprostu ostatnio wydaje pewnie z 90% pensji

Chodzi mi o to,ze nie chce trzymac pieniedzy dla trzymania i piszac "odlozyc, zeby wydac na co innego" mialam na mysli cele. I zabezpieczenie tez jest celem. Ale celem moze byc tez wymarzona podroz, zakup mieszkania albo torebka chanel

Z wzrostem pensji wzrastaja czesto potrzebo-zachcianki Kupuje sie drozsze kosmetyki, drozsze ciuchy, czesciej sie wychodzi. Kiedys wyjscie do knajpy dla mnie i wydanie 30€ bylo duzym wydatkiem. Pamietem jak bylam w Londynie na kursie z podyplomowki i wszyscy latali do Starbucksa kupowac kawe, a ja nie. Bo nie bylo mnie na nia stac.

[rudasekawf]

Zdecydowanie lepiej czuję się jak mam na koncie oszczędnościowym trochę kasy. Nigdy nie opróżniamy tego konta do zera, musi być na nim "górka" na wszelki wypadek. Jeśli po przeżyciu całego miesiąca, zakupach, zachciankach itd. coś z wypłaty zostaje to staram się to przelać na konto oszczędnościowe, nawet jeśli to przysłowiowe trzy grosze.

[cumberland]

[rudasekawf]

ruda, to poszło na otwartych Cheesy

oj oj  

[rilla]

Maya efektem oszczedzania o którym pisalam ja, cumber , fasolka i su jest wolnosc finansowa i bycie rentierem. Twoje inwestycje zapewniaja ci dochod pasywny tzn. co miesiąc masz wpływy z lokaty, funduszu, najmu z dywidend(to raczej raz roku) nic nie robiac . Wtedy pracuje sie bo sie lubi, a nie dlatego,  ze sie lubi i trzeba dostac pensje.


Dodany tekst: 09 Paź 2013, 10:50:35
Polecam fajna ksiazke T. Harv Eker "Bogaty lub biedny, po prostu rozni mentalnie "

[Kasia]

Maya efektem oszczedzania o którym pisalam ja, cumber , fasolka i su jest wolnosc finansowa i bycie rentierem. Twoje inwestycje zapewniaja ci dochod pasywny tzn. co miesiąc masz wpływy z lokaty, funduszu, najmu z dywidend(to raczej raz roku) nic nie robiac . Wtedy pracuje sie bo sie lubi, a nie dlatego,  ze sie lubi i trzeba dostac pensje.

a ja się nie zgadzam, książka, którą poelciłaś jest mi znana i absolutnie nie widzę w niej zachety do systematycznego ciułania pieniędzy
wręcz przeciwnie, inwestowanie, wydawanie pieniedzy pod inwestycje, tudzież zaciąganie kredytu pod inwestycje
postawa Mai jest bliższa temu co jest propagowane w tej książce



odkładanie i trzymanie srodków na lokacie i czekanie na lepsze czasy, tudzież satysfakcja z pieniędzy na koncie czy poczucie bezpieczeństwa że się te pieniadze ma to właśnie dochód pasywny.

rentierem nie będziesz mając oscczedności i trzymając je na lokatach



to ja wolę mieć cel, nawet długoterminowy typu uzbierać 500tys i wydac zgromadzone środki na inwestycję. Zbieranie bez celu, tak dla sportu zbierania złe nie jest ale no biznesów z tego to nie bedzie, trzeba podjąć ryzyko (mniejsze lub większe) i w koncu zainwestowac zgromadzone środki aby kasa się pomnazała


Bezpieczeństwo finansowe jest super, osiąga się je na różne sposoby, nieraz trzymając pieniądze w skarpecie a nieraz własnie inwestując.
W razie kryzysu oszczędności trzymane w skarpecie tudzież bezpiecznej lokacie są najczęściej przejadane a w przypadku inwestycji najczęściej przejadamy zysk, nie uszczuplając kapitału

[cumberland]

rentierem nie będziesz mając oscczedności i trzymając je na lokatach

a to już zależy jakie się ma oszczędności i jakie narzędzie do inwestowania wybierze, lokata to najprostsza i najbezpieczniejsza forma a i najmniej zyskowna ale nie jedyna

W razie kryzysu oszczędności trzymane w skarpecie tudzież bezpiecznej lokacie są najczęściej przejadane a w przypadku inwestycji najczęściej przejadamy zysk, nie uszczuplając kapitału

nie zgadzam się, dzięki instrumentom finansowym (a to nie tylko lokata), które też przecież są inwestycją, możesz wypracować taki zysk, że w razie potrzeby przejadasz zysk a kapitału nie dotykasz

oczywiście w ogóle nie mówię o przysłowiowej skarpecie

[Kasia]

a odkładam bo zbieram na coś, i to nie jest żadna oszczędność, bo tych pieniędzy za chwilę nie będzie Grin

ja się odnoszę głownie do tego?
odkładanie vide oszczędzanie mając realny cel to dla mnie jak najbardziej oszczędzanie.
tym celem może być właśnie wkład pod inwestycję, zakup nieruchomości, zakup akcji itd.

rozmowa poszła w kierunku że oszczedzanie na konkretny cel to nie oszczedzanie

maya nie pisze o takim zachowaniu jaki reprezentuje fasolkowa tesciowa

tutaj to wyjaśniła

Chodzi mi o to,ze nie chce trzymac pieniedzy dla trzymania i piszac "odlozyc, zeby wydac na co innego" mialam na mysli cele.

trzymanie pieniedzy to żadna inwestycja
a inwestowanie ich to już pewnego rodzaju wydatek, zaangazowanie srodków, cel


no chyba że zaraz się okaze że dyskusja dotyczy tego samego tylko inaczej nazwanego i opisanego

no i są jeszcze inwestycje niefinansowe ale to chyba nie w tym watku

[suegro]

rentierem nie będziesz mając oscczedności i trzymając je na lokatach

A skąd taka opinia?

[cumberland]

Kasia, trochę przeczysz sama sobie
tu napisałaś tak:

A to ja w takim razie nigdy jeszcze nie oszczedzalam 
Odkładają mną ślub, na wykończenie mieszkania, na wkład własny, na samochód, teraz na dom

to jest dla mnie odkładanie, bo zbierasz kasę, żeby ją skonsumować, a nie pomnażać

a tu piszesz tak:

odkładanie vide oszczędzanie mając realny cel to dla mnie jak najbardziej oszczędzanie.
tym celem może być właśnie wkład pod inwestycję, zakup nieruchomości, zakup akcji itd.

rozmowa poszła w kierunku że oszczedzanie na konkretny cel to nie oszczedzanie

cel, którym jest zakup czegoś dzięki czemu mnożysz, a nie konsumujesz to dla mnie oszczędzanie a nie odkładanie

Ty piszesz w obu przypadkach, że odkładasz na cel, więc oszczędzasz, ale przykłady podałaś zgoła odmienne
dla mnie to nie jest to samo

[Kasia]

A skąd taka opinia?

ze znajomosci ofert banków dotyczacych lokat
dla mnie lokata to taka lux skarpeta
bardzo bezpieczna, dajaca niewielki zysk.


Dodany tekst: śro, 9 paź 2013, 11:44:08

Kasia, trochę przeczysz sama sobie wink

ani trochę

przecież napisałam że wg waszego słownika ja nie oszczedzam tylko odkładam (pierwszy zacytowany przez ciebie post)

dalej piszę że się z tym nie zgadzam, że takie odkładanie czy oszczedzanie na konkretny cel też mnoży pieniądze i dlatego dla mnie to jak najbardziej oszczedzanie.

to jest dla mnie odkładanie, bo zbierasz kasę, żeby ją skonsumować, a nie pomnażać

a to musiałam wykasować

[suegro]

Ale my nie piszemy o ciułaniu, bezpiecznym oszczędzaniu, przynajmniej nie ja.
Cały czas piszę o tym, że celem jest by kasa tworzyła kasę. Ale żeby tak było to najpierw ją trzeba odłożyć.
Dodany tekst: 09 Paź 2013, 11:48:44

ze znajomosci ofert banków dotyczacych lokat

Bardziej mi chodziło o to:

"rentierem nie będziesz mając oscczedności".

Skąd taka opinia?
Tak jak napisała cumber, wszystko zależy od poziomu oszczędności, albo tego co ja nazywam po prostu majątkiem.
Dodany tekst: 09 Paź 2013, 12:50:42

ze znajomosci ofert banków dotyczacych lokat
dla mnie lokata to taka lux skarpeta
bardzo bezpieczna, dajaca niewielki zysk.

Niewielki to rzecz względna.
Jak masz duży majątek to ten zysk może być wystarczający do bycia rentierem.

[Kasia]

Ale żeby tak było to najpierw ją trzeba odłożyć.

odłożyć czy oszczedzić?

bo dziewczyny pisały że odkładanie to nie oszczedzanie

czyli cel też masz, zgromadzenie odpowiedniej kwoty na .... na coś, na wkład, na inwestycję itd

i to już co innego niż trzymanie pieniędzy na gorsze jutro, na wypadek choroby, na emeryturę
o tym pisałyście a to już dla mnie jest własnie ciułanie, żadna inwestycja, tylko własnie bezpieczne ciułanie, bogactwa ono nie przysporzy, zapewnia bezpieczeństwo, które jest jak najbardziej ważne ale to nie jest mnozenie pieniedzy, to jest własnie ciułanie ich w celu zapenienia bezpieczeństwa. to zadne inwestowanie.



no i tyle lat przekonywałysmy mayę, że w PL nie opłaca się wynajmować mieszkań, że lepiej kupić, że to inwestycja itd
i jak się dziewczyna w końcu przekonała to jej piszecie że to komsumpcja


Dodany tekst: 09 Paź 2013, 12:53:20

Jak masz duży majątek to ten zysk może być wystarczający do bycia rentierem. wink

ja masz spory majatek to zysk bedzie spory ale dla tego co ma mało srodków, natomiast dla ciebie bedzie na przysłowiowe waciki, bo skala ci się zmieni

[suegro]

o tym pisałyście a to już dla mnie jest własnie ciułanie, żadna inwestycja, tylko własnie bezpieczne ciułanie, bogactwa ono nie przysporzy,

I znów spytam skąd taka opinia?
Dodany tekst: śro, 9 paź 2013, 10:56:30

ja masz spory majatek to zysk bedzie spory ale dla tego co ma mało srodków, natomiast dla ciebie bedzie na przysłowiowe waciki, bo skala ci się zmieni

Nie rozumiem tego zdania.
Dodany tekst: śro, 9 paź 2013, 11:56:56

no i tyle lat przekonywałysmy mayę, że w PL nie opłaca się wynajmować mieszkań, że lepiej kupić, że to inwestycja itd

To nie byłam ja.
Albo inaczej, wtedy to nie byłam ja.

[cumberland]

Kasia, albo się nie rozumiemy, albo na siłę starasz się postawić znak równości między tymi pojęciami

powiedz mi w jaki sposób pomnożyłaś pieniądze robiąc wesele, kupując kieckę czy np. lecąc w podróż poślubną?
(pomijam argument "zwróciło mi się w kopertach", bo chyba nie to jest celem robienia wesela )

a musiałaś na ten cel zbierać, odkładać, ciułać, czy jak Ty to nazywasz

to, że zbierałaś na remont, aby podnieść wartość mieszkania, które teraz wynajmujesz i czerpiesz z tego zyski, to jest naprawdę inny przykład i dziwię się, że tego nie rozróżniasz

[suegro]

ja masz spory majatek to zysk bedzie spory ale dla tego co ma mało srodków, natomiast dla ciebie bedzie na przysłowiowe waciki, bo skala ci się zmieni

Aha, zrozumiałam zdanie.
I znów nie zgadzam się, bo pisałam właśnie, że my staramy się nie zwiększać wydatków mimo zwiększonego dochodu.

[mayagaramond]

no i tyle lat przekonywałysmy mayę, że w PL nie opłaca się wynajmować mieszkań, że lepiej kupić, że to inwestycja itdi jak się dziewczyna w końcu przekonała to jej piszecie że to komsumpcja

I love you


Dodany tekst: 09 Paź 2013, 13:30:34

my staramy się nie zwiększać wydatków mimo zwiększonego dochodu.

Ale sama pisałaś, ze kupujesz droższe ciuchy albo ze wychodzicie do restauracji.

[Kasia]

albo na siłę starasz się postawić znak równości między tymi pojęciami

nie stawiam

wrecz przeciwnie

cały czas pisze że lokata ze wzgledu na miską stope zwrotu nie jest żadną wspaniałą inwestycją
jest po prostu lux skarpetą

nie rozumiem dlaczego z ciułania robi się tutaj  inwestowanie,

systematyczne odkładanie nie jest równe z inwestowaniem, ja właśnie tego znaku równosci tutaj absolutnie nie stawwiam

Lubicie miec srodki na koncie, super, ja tez lubię
no ale na miłość boską nie psizcie że w ten sposób inwestujecie bo to jakaś bzdura totalna

inwestowanie to angażowanie srodków, koniec kropka więcej nie gadam i jeden post ze wzgledu na otwartą muszę wykasować

[suegro]

Ale sama pisałaś, ze kupujesz droższe ciuchy albo ze wychodzicie do restauracji.

Tak, ale kupuje ich mniej i rzadziej. Doszłam do wniosku, że "drogo jest kupować tanio".
A wyjście do restauracji aż takiego wpływu na budżet nie ma.

Za to nie zmieniły się inne czynniki mimo większych dochodów.   
Dodany tekst: 09 Paź 2013, 12:44:53

no ale na miłość boską nie psizcie że w ten sposób inwestujecie  bo to jakaś bzdura totalna

No, świetny argument.


Dodany tekst: 09 Paź 2013, 13:47:56

inwestowanie to angażowanie srodków, koniec kropka

Angażowanie środków może być rozciągnięte w czasie.
Czasem właśnie inwestycją jest odłożenie środków i zaangażowanie ich w lepszym czasie i np bez kredytu.