poskromienie złośnicy, czyli wredotkowy 18 października

Zaczęty przez wredotka, 03 Lis 2008, 00:23:23

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wredotka

Wreszcie moja relacja : brawo brawo brawo

Do Polski przylecielismy półtora tygodnia przed ślubem i cały ten czas spędzilismy na przygotowaniach. Nasze mamy były tym wszystkim przerażone, bo z kościołami tak zakręciliśmy, że docelowy odwiedziliśmy dopiero na 3 dni przed ślubem (ale za to już znam różnicę między kościelną licencją a delegacją, bo załatwiałam oba pisma  :dance: )

W czwartek rozpisaliśmy usadzenie gości i podrukowaliśmy winietki. I tutaj zaczął się problem, bo okazało się w piątek wieczorem, że stoły zostały całkiem inaczej poustawiane a na moje nieszczęscie narzeczony miał razem ze swiadkiem poukładać winietki bez mojej obecności. I skończyło się na tym, że przez 2 godziny przesadzałam ludzi telefonicznie  w tym samym czasie racząc się winkiem ze świadkową.

Piątek był pogodowo tragiczny. Lało cały dzień i zrobiło się strasznie zimno. W czarnych scenariuszach widziałam już mój tren cały ubłocony i mnie wyglądającą jak zmokła kura. Jednak szybko poprawiłam sobie humor poddając się zabiegom upiekszającym u kosmetyczki, wskoczyłam po raz ostatni na solarium i poszłam na zrobienie paznokci. Wieczorem razem ze swiadkową swiętowałysmy mój ostatni dzień panieństwa.

Sobota to istne urwanie głowy. Obudziłam się o 6 rano , spojrzałam na pochmurne niebo które wyglądało dość grożnie i od tej pory pamiętam wszystko jak przez mgłę. Do fryzjera poszłam na 9:30, moja kochana fryzjerka spisała sie na medal. Całe układanie włosów zajęło nie wiecej niż 50 minut więc urwałam jeszcze trochę czasu na ostatnią przedślubną kawę przed wizytą u makijażystki.  Na 13 poszłam na makijaż, który wyszedł przepięknie. Pierwszy raz byłam zadowolona z tego jak ktoś mnie pomalował. Uśmiechnęłam się na swój widok i dumnym krokiem pomaszerowałam do domu. A  tam jakby tajfun przeszedł. Moja mama biegała z żelazkiem, tata pół godziny zastanawiał się jaka koszula będzie najodpowiedniejsza a mój brat o godzinie 14 postanowił mi zająć łazienkę mimo, że wiedział ze na 14:30 mam umówionego kamerzystę. W tym momencie obudziły się we mnie instynkty mordercze  Na dodatek świadkowa się spóźniła i sukienkę zakładała mi mama. Ale szybko sytuacja została opanowana bo mama celem ugłaskania rozjuszonej panny młodej nalała mi kieliszeczek domowej naleweczki z wiśni 

Potem poszło gładko. Przyjechał kamerzysta, wpadli teściowie, potem młody i świadek z pieknymi bukietami. Rodzice przygotowali nam sliczne mowy na błogosławieństwo i mimo wzruszenia wszyscy dotrwalismy do końca. Jak wyszlismy na zewnątrz, przywitała nas orkiestra i piekne jesienne słońce. Wsiedlismy do samochodu i po 50 km byliśmy u fotografa. Tam oczywiscie godzinna sesja i prosto do kościoła.

Ksiądz po nas wyszedł, zapytał czy jesteśmy gotowi i czy się nie rozmyśliliśmy i machina ruszyła. Piękna msza, z wtórem skrzypiec i sopranistki, zaślubiny, potem życzenia. Koleżanki teściowej zrobiły nam niespodziankę i przyniosły dwa gołąbki w koszyku, które puściliśmy.w niebo.  I tak oto przestałam być panną....

A potem było wesele.

wredotka


wredotka


Kasia

gratuluje, piekna dziewczyna z Ciebie :)


miałaś malasię czy lileę ta co mary?

kto robił zdjecia w studio te które pokazałaś - to juz od fotografa czy amatorskie przy okazji zrobione?

wredotka

sukienka byla z lilei -ta co Mary. A zdjęcia ze studia od fotografa, ale jeszcze nie obrobione

inkageo

Imagine there is no hate

fasolka1980


malutenka

Świetna suknia, bardzo, bardzo mi się podoba :)
Wieeelkie gratulacje! :roza:

kffiatek

Gratulacje!!!

Piękna suknia i etola :) I podziwiam za odwagę włożenia rękawiczek ;););)

Pięknie wyglądaliście :)

wrobelek0403

wszystkiego najlespzego i wielkie gratulacje  brawo brawo brawo

pieknie razem wygladaliscie :)

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kotabma

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ulala28

gratulacje Wredotka, wyglądałas slicznie :flowers: Duzo szczescia dla Was obojga!  :drunk:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login



Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.

elizapj

wredotka gratulaje z okazji wyjscia za maz:)
i za przetrwanie okresu przygotowan;) 1,5 tygodnia brzmi jak wiele gdy sie nie ma nic do roboty, a jesli to 'przed slubem' to zapewne zlecialo jak z bicza trzasl;) ze swoja domieszka nerwow
za odwalenie tej roboty kazdej nalezy sie lampka szampana   :clapping:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aniak1211


tusia

wredotka ślicznie wyglądaliście! Elegancka suknia  :perfect:
Dużo Szczęścia!  :roza:
Życie jest dane człowiekowi tylko jeden raz, więc warto je przeżyć tak,
by nie odczuć męczącego żalu po latach spędzonych bez celu...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

giga

wredotka  Wszystkiego Najlepszego.
   Piękna z Was para.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

atrament.owa

Gratulacje i najserdeczniejsze życzenia na nowej drodze życia :)  :roza: :roza: :roza:

wredotka

Cytat: kffiatek w 03 Lis 2008, 10:46:43
Gratulacje!!!

Piękna suknia i etola :) I podziwiam za odwagę włożenia rękawiczek ;););)

Pięknie wyglądaliście :)

Nie mialam wyjscia. Zrobilo sie tak zimno, ze rekawiczki zalozylam z przymusu.

vobi

wredotka, gratulacje!  :roza: Pieknie wygladaliscie :) Mam nadzieje ze jeszcze kilka zdjec pokazesz, bo na razie to tylko smaka na wiecej zrobilas ;)

Cytat: wredotka w 03 Lis 2008, 00:23:23
Ale szybko sytuacja została opanowana bo mama celem ugłaskania rozjuszonej panny młodej nalała mi kieliszeczek domowej naleweczki z wiśni 
no prosze, domowa naleweczka z wisni to jednak lek na kazda okazje  :hihi:


wredotka

dziekuje slicznie za wszystkie zyczenia i komentarze. postaram sie wrzucic wiecej zdjec

lapin80

gratuluję! Twój mąż wygląda na megasympatycznego faceta :)
obyście zawsze byli tak szczęśliwi jak na tych zdjęciach!

suegro

W związku z Twoim avatarem całkiem inaczej sobie Ciebie wyobrażałam  :P
A Ty taka blondynka delikatna - wcale "niewredotkowa" :)

Superasty bukiet!

Gratuluje.Przyjmijcie najlepsze życzenia!
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login