jusiowy Franio już jest :) 29.10.2008

Zaczęty przez jusia, 02 Lis 2008, 15:21:10

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

giga

Cytat: jusia w 05 Lis 2008, 19:51:25
kupiłam dziś laktator elektryczny i nie poddaję się, za pierwszym podejściem ściągnęłam 50 ml z obu cyców, co uważam, za super prognostyk na przyszłość i nie poddaję się, ale to mleko z piersi jest dziwne, ma taki żółty kolor, najpierw leci tak woda, pozniej mleko, a pozniej geste, normalnie przystawka, danie główne i deserek  :hihi: :hihi: Franio to oczywista wytrabil, ale poprosil (wydarl sie) o wiecej, czyli jeszcze mieszanka, ale jestesmy na dobrej drodze :) a teraz spi po kapieli :)
jusia to świetnie,że ściągasz pokarm dla Franka. A przystawiasz go do piersi?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Jusia, piekny synus  :love: :love: taki malutki, drobniutki.
A z mlekiem tak to juz jest, pozniej dopiero bedzie mialo wyglad takiego "krowiego" choc na poczatku tez bedzie najpierw lecialo takie wodniste a pozniej tresciwe.
Podczas kichania, kaszlenia uwazaj, chwyc sie wczesniej za brzuch.


kamu2

Jusia dopiero dziś zobaczyłam zdjęcia.Franuś jest śliczny i taki malutki (jak sobie pomyśle że Maks taki był to nie chce mi się wierzyć)
Faktycznie tak jest z tym mlekiem że najpierw leci woda a potem co raz gęściejsze,najlepsze jest to mleko z samego końca bo najbardziej tłuste
prawdziwa kobieta jest jak herbata: mocna i gorąca, jak posłodzisz-słodka, jak nie posłodzisz to pij kurwa gorzką!

Kasia

jusiulku Franio jest piekny :) taki mały bąbel :)

proszę o systematyczne wklejanie zdjęć ;)

sputnik_sweetheart

Jusia, zdjęcia już komplementowałam gdzieindziej :) chcę więcej fotek! Młody jest piekny, Mąż przystojniacha a Ty jesteś super dzielna! całusy!

gatka2804

Jusia, gratuluję pięknego synka. Ale mały szkrabik z niego jest. Życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności żebyście mogli na spacerki wychodzić.

Nie poddawaj się z laktacją. Będzie coraz lepiej. A dla pocieszenia powiem, że dokarmianie wcale nie musi wyeliminować piersi. Nasza Ania jest tego przykładem. Przez 6 tygodni się dokarmiałyśmy, ale nie poddawałam się: przykładałam, stymulowałam i jeszcze raz przykładałam. Porcje mieszanki zaczynały być mniejsze z dnia na dzień aż w końcu w ogóle nie trzeba było dokarmiać. I od tamtej pory jesteśmy na samym cycu.
Zatem powodzenia i udanej pracy z laktatorem!

jusia

gatka piwko za pocieszenie, masz racje, bo widze, ze Franek troche mniej juz mieszanki chce, natomiast lubi cyca :) szczegolnie zasypiac przy cycu :) dzis bylismy pierwszy raz na "spacerze", tzn. werandowalismy Go przy otwartym balkonie 5 minut, jutro ciag dalszy :)
musze przyznac, ze straszny ze mnie histeryk, zreszta maz spodziewal sie, ze tak bedzie, wszytskiego sie boje, nie spie calymi nocami, nie wiem, czy taka kupka, jest dobra, taka zla, popadam w jakies psychozy  :( maz za to zachowuje zimna krew i chwala Mu za to
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

aniak1211

Jusia
ja  po 5 dniach juz wyszlam na spacerek z Dominika :)

jusia

Cytat: aniak1211 w 08 Lis 2008, 21:16:45
Jusia
ja  po 5 dniach juz wyszlam na spacerek z Dominika :)
no tak, ale Ty jestes letniowka, a ja listopadowka :( wole nie tyzykowac, tym bardziej, ze mama mnie tak głupio straszy...dzis bedzie werandowania ciag dalszy,  mysle, ze 11 listopada wyjdziemy juz na prawdziwy spacer...i ze maly nie zachoruje, bo mama bedzie miala wtedy satysfakcje...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

aniak1211

no racja :)

Nie martw sie napewno bedzie sie podobalo na spacerku :)
Dominika nie chciala wogle spac a na spacerku zawsze sie dzemnela:)

dragonfly

jusia, ja wlasnie dotarlam do frankowych zdjec.... Kobito, ale ty masz pieknego syna!!!!!  :thumbsup: I tatus niczego sobie  :hihi:
polewam Karmi (podobno dobre na pokarm  :hihi: )

abkasia

jusia czytalam ze masz problemy z karnieniem malego piersia.. moze powinnas pojsc z nim do poradni laktacyjnej.. moze tam wam pomoga..
nie martw sei wszystko sie niedlugo ulozy.. przytul przytul

jusia

abkasia juz sie nie martwie, podjelam decyzje, piersi nie bedzie :( tylko Bebiko i ewentulanie to co uda mi sie odciagnac, moja mleczarnia jest za mala jak na potrzeby tego zarloka :)
dzis trzeci dzien werandowania i jutro wychodzimy na pierwszy spacer :) na razie na werandowaniu Franio spi, jak dzis kwekal to dostal smoczka do dzioba i momentalnie zasnal, zreszta smoczek jak i cyc, zupelnie Go nie pociaga skoro nie leci z tego zadne zarełko :)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

magdalinska

Jusia, a dlugo tak na tej werandzie siedzi? tzn lezy ;)

abkasia

jusiulka, nie poddawaj sie jednak cycek, to cycek.. jesli masz za malo pokarmu to dokarmiaj mleczkiem sztucznym, ale nie rezygnuj z piersi zupelnie!!
przytul

giga

jusia unikaj stresu.On też wpływa na laktację.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Jusia nie poddawaj sie tak szybko.
Dokarmiaj mlekiem jak masz za malo i maly chce wiecej, ale nie za duzo.
Przystawiaj go czesciej do piersi, wtedy pobudzisz je do wiekszej produkcji.
No i pamietaj aby zjesc dziennie min jeden cieply posilek, taki raczej "konkretny" a nie np pizze.

jusia

magdalinska werandowanie zaczelismy od 5 min, nastepnie 10, 15 i dzis bylismy na prawdziwym 20-minutowym spacerze :) mały spał jak zabity :)
foszek ja chyba juz nie chce karmic piersia, sciagam dosc duzo i mleko sztuczne jest tylko dodatkiem, duzo bardziej wygodnie, ale faktycznie jak mały jest przy cycu, jak sie do Ciebie przylepi tym cieplym cialkiem niczym mini termoforek, uczucie bezcenne
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

kamu2

Jusia mnie też się wcześniej wydawało że karmienie butlą jest wygodne ale terazz perspektywy widzę że to jednak karmienie piersią jest wygodne  a nie butlą.Mogę go nakarmic kiedy chcę,jęli dziecko zgłodnieje nie muszę trzymać się sztywnych godzin tak jak jest to przy sztucznym,nie trzeba myć butelek i wyparzać ich.W nocy po prostu drzemie przy karmieniu a tak musiałabym szykować butelkę,więc już bym się rozbudziła.Mogła bym tak jeszcze wymieniać.Maksiu sobie już uregolował i je co 4 godziny,najada się w ok 5-10  min.A na początku jadł 40 min i za 20 min znowu cciał męczyło mnie to ale przetrwałam.Był czas że mleko odciągałam i mały jadł tylko z butelki ale wróciłam do karmienia tylko piersią
prawdziwa kobieta jest jak herbata: mocna i gorąca, jak posłodzisz-słodka, jak nie posłodzisz to pij kurwa gorzką!

giga

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

gatka2804

Na początku też miałyśmy z Anią kłopoty z karmieniem piersią. Ania ciągle była niedojedzona i płaczliwa. Nie raz płakałam razem z nią. I w końcu po prostu odpuściłam. Przestałam się zamartwiać tym, że nie jestem w stanie wykarmić własnego dziecka. Szykując butelkę przestałam mieć wyrzuty sumienia. Najważniejsze żeby dziecko było szczęśliwe, niezestresowane , najedzone i wypoczęte. I taki maluszek musi mieć też spokojną, niezestresowaną mamę.

Zatem Jusia jaką decyzję podejmiesz dotyczącą karmienia, to uważam, że będzie to dobra decyzja. To Ty jesteś mamą i chcesz jak najlepiej dla swojego dziecka. Niezależnie od tego czy je pokarm naturalny czy sztuczny - dla takiego maluszka liczy się aby był najedzony.

Lwica

Jusia spóźnione ale szczere gratulacje!! Synuś pierwsza klasa!! przystojniaczek mały! Co do karmienia to moja córeczka niestety od samego początku nie tolerowała piersi mimo usilnych nachalnych i częstych prób przystawiania. A pokarmu miałam całą masę i takie ciśnienie że wystarczyło podstawić usteczka i samo leciało ..ale cóz. Nie było mi dane poczuć jak to jest karmić (raz tylko przez 15 minutek pociumała). Prze prawie dwa miesiące odciągałam swoje mleko a potem zanikło i jedziemy na modyfikowanym. Pozdrawiamy i życzymy zdrówka całej rodzince.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

brawurka

zgadzam sie z kamu i gatką. karminie piersia jest wygodniejsze (wiem bo 7 miesiecy byl cyc teraz butla) i tańsze, ale jusia sama wiesz lepiej.ja wychowana bylam na sztucznym mleku i żyje,nawet dość zdrowo.

bozena.dp

jusia spóźnione :shy:  ale szczere gratulacje i wszystkiego dobrego :)

Franuś jest śliczny, a ty bardzo dzielna  :ok:

jusia

jako że Franio skończył dziś 3 tygodnie  :dance: :dance: wrzucam Wam parę fotek na pożarcie, fotki robione 8.11, jak mi łaskawca mąż znajdzie kabelek zamieszczę aktualniejsze :)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"