nieuczciwy kamerzysta- co robić??

Zaczęty przez wisienka, 28 Paź 2008, 22:44:05

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

wisienka

Wybaczcie jak nie tutaj powinien sie ten post znaleźć, ale mam nadzieje, ze do tego dzialu zaglada wiecej osob.....od czego by tu zacząć.... może od tego, ze wynajęliśmy kamerzystę na nasze wesele, poleconego przez naszego kuzyna, który w zeszłym roku sam go wynajął i jako ze film był w porządku, tez na tego pana się zdecydowaliśmy. Los sprawił ze tydzien po weselu musieliśmy wrócić do Londynu sprawa nam sie przeciągnęła do tego stopnia, ze gdy w końcu postanowiliśmy ja załatwić. Za mailowaliśmy do tego pana i wyraziliśmy zaniepokojenie ,iz w ogóle nie ma zadnego postepu w dostarczeniu naszego filmu ze ślubu... pan po tygodniu sie do nas odezwal ... i powiedzial ze musimy sie skontaktowac i żebyśmy zadzwonili, ponieważ on pilnie musi z nami porozmawiac .... tak wlasnie zrobilismy. Tego samego dnia pan z wielkim ubolewaniem przez telefon oznajmil nam, ze wlasnie tydzien temu wybito mu szybe w aucie na stacji benzynowej i zabrano mu jego cenny kamerowy sprzet wraz z nasza plyta do obrobki, ktora wtedy wiózł ze studia do swojego domu aby zrobić jej obróbke . Własnie wtedy wydarzyla sie ta tragedia pan zaklinal sie ze okradziono go i ze nawet policja byla protokul spisala i wogole... jako ze mam bardzo wszędobylską mame postanowila ona z tym o to panem tez porozmawiac .... od poczatku mnie i mojemu Ł wydawało sie ze gostek cos ściemnia obdzwoniłam rodziców im tez ta cala sprawa wydawala sie podejrzana. Podejrzana na tyle ze własnie zadzwonili do pana i poprosili o wyjasnienie i rowniez po dowod spisania protokolu z kradzieży. Jednak pan tym razem stwierdzil, ze nie bylo sensu spisywać protokolu bo jak on to stwierdzil nie miał dowodu na to iz w ów samochodzie kamery takowe wiózł ( kłamał) chyba sie gostek wystraszyl ze moja mama "węszy" bo poprosił o numer do mnie ,bo on chce ze mna rozmawiac i juz pan probowal mi wmowic ze sobie cos dopowiedzialam z tym protokolem, bo on napewno nic takiego nie powiedzial ( o tym ze mowil ze protokol byl spisany mowil przy mnie i przy moim Ł przez telefon) szczegol tez jest taki ze moja mama rozmawiala z jego zona i jej nic nie wiadomo o zadnej kradzieży.... teraz do rzeczy pan proponuje mi obrobienie innego filmu jesli ktorys z gosci nagrywal ( goscie przychodza sie bawic , a nie nakrecac ...tak mu powiedzialam tym samym insynuujac ze nikt nie nagrywał.... po czym pan zaproponowal mi ze jesli mam zdjecia on moze na plycie podklad muzyczny mi do nich zrobic :wall: ja nie wiem jakie mam prawa co zrobilybyscie na moim miejscu ... powiem tylko ze w umowie jest napisane iz w przypadku nie dopelnienia umowy zwrócona zostaje zaliczka i tyle .... ale to przeciez nie zrekompensuje mi straty jaka poniekąd ponioslam ... czy ktos w stanie jest mi doradzic czy w takim wypadku oplaca sie wniesc  sprawe cywilna o jakies tam straty?? czy lepiej wziasc zaliczke i dac sobie spokoj??

Z góry dziekuje za każda odpowiedz!! :yes:

sweedee

a co się z nagranym materiałem rzeczywiście stało, przepadł czy jak? dowiedzieliście się?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

zuzia

wisienka
znając sprawę mojego fotografa, który też kręcił już po weselu... facet pewnie coś spieprzył i albo nic mu z tego filmu nie wyszło albo zagrał płytę albo chce więcej kasy.
ja bym zapytała wprost "o co chodzi?" bo jak nie to spotkamy się w sądzie.

wisienka

tego wlasnie probujemy sie dowiedziec ... ale gostek nabral wody w usta i nie chce powiedziec. Powiedzial tylko ze ukradziono i ze watpi ze sie to znajdzie. tylko ze teraz wyszlo ze na policje napewno tego nie zglosil, bo jak mu powiedzialam co mama mi powiedziala, a co on jej powiedzial, to sie gostek miesza i wlasnie mowi ze on nic takiego nie mowil . ....

zuzia on chce zalatwic to teraz tak ze o zafunduje nam powiedzial foto ksiazke z 10 stronami i odda zaliczke i tle. To mi nie zrekompensuje tego, ze po latach wlasnego slubu nie bede mogla ani sama zobaczyc ani moje dzieci... a nie wiem czy sprawa sadowa nam pomoze, z racji tej umowy na ktorej pisze iż w razie nie dotrzymania umowy zwraca tylko zaliczke.

rubin04

Wisienak - no ja napisze tylko ze to niezła sciema - jak mu na stacji benzynowej by ukradlie to tam przeciez sa kamery, monitoring itd.

A co do wystepowania na drogę sądową poczekaj az dziewczyny - prawniczki sie wypowiedzą.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

Cytat: wisienka w 28 Paź 2008, 23:04:28
zuzia on chce zalatwic to teraz tak ze o zafunduje nam powiedzial foto ksiazke z 10 stronami i odda zaliczke i tle. To mi nie zrekompensuje tego, ze po latach wlasnego slubu nie bede mogla ani sama zobaczyc ani moje dzieci... a nie wiem czy sprawa sadowa nam pomoze, z racji tej umowy na ktorej pisze iż w razie nie dotrzymania umowy zwraca tylko zaliczke.

no tak, ale tutaj to on musi udowodnić co się stało. tak mi się przynajmniej wydaje. bo samo stwierdzenie, że mu ukradli to....

justynaaaa2

hmmm tak szczerze mówiąc jeśli facet faktycznie nie ma tego filmu to i sprawa sądowa wam nie pomoże, no bo niby skąd nagle ten film się znajdzie ??? ja bym już nic temu kolesiowi nie dawała, żadnych zdjęć do podłożenie muzyki, bo jeszcze te wam spieprzy, wzięłabym zaliczkę i tyle :-[ no i zaczęła się powoli oswajać z myślą, że z filmu nici  >:( jakoś nie chciałoby mi się chyba bawić w sprawy sądowe z powodu filmu  :no:

zuzia

wisienka
ja bym zrobiła tak:
1. odebrała zaliczkę
2. zostawiła mu fotki do fotoksiążki (ale najpierw zaliczka!)
3. zapytała wprost - o co z tym filmem chodzi bo zamierzasz całą sprawę opisać na forum internetowym i dajesz mu ostatnią szansę na wyjasnienie
jeżeli rzetelnie opiszesz sprawę to nie będzie mógł się nawet pozwać o zniesławienie - w końcu piszesz prawdę a dla niego to strata klientów

a co do sprawy sądowej. jeżeli on nie ma tego filmu to i tak nie ugrasz najważniejszego. odszkodowanie jest tutaj wątpliwe, ale nie niemożliwe. natomiast jest ryzyko, że przegrasz sprawę (bo umowa jest taka jaka jest) i co gorsza - będziesz musiała ponieść koszta sądowe, w tym wynagrodzenie jego adwokata. także ryzyko jest.