Jak dlugo zamierzacie zostac w domu?

Zaczęty przez dragonfly, 01 Paź 2008, 16:31:32

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

dragonfly

Nie chce zasmiecac watku "zwolnien w ciazy"....
No wlasnie, jak dlugo planujecie byc na macierzynskim? Czy chcecie wykorzystac caly i potem wrocic do pracy, czy przedluzyc? Moj plan: wracam do pracy (moze tylko na pol etatu, jeszcze nie wiem) jak mlode bedzie mialo 4-5 m-cy. Niedaleko mam zlobek dla maluchow od 3 do 18 m-ca. zawsze moge tam podrzucic ;) Poza tym zwiazane jest to bardziej z praca i akurat bedzie zwalnialo sie stanowisko ktrore chcialabym objac. Oprocz tego "firma" chce mnie wyslac na 2 tyg kurs do UK, wiec pewnie bede wyrodna matka i zostawie polrocznego pasozyta z jego ojcem i tesciowa (moja rozumie sie ;) ).


kamelia04.08.2007

asap, czyli as soon as possibile, chciałabym znaleźc pracę i wyjść z tych cholernych 4 ścian, bo mam już  puke
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

dragonfly

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 16:36:43
asap, czyli as soon as possibile, chciałabym znaleźc pracę i wyjść z tych cholernych 4 ścian, bo mam już  puke
kamelia, chyba wiem co czujesz...
ja tez sie nie nadaje do siedzenia w domu, tzn lubie czasem nic nie robic, ale gora przez 2 dni, potem juz cos mi sie robi.... mialam cholerna szczescie, ze dostalam prace bedac juz w ciazy (przyznalam sie na interview, chociaz nie musialam i w sumie okazalo sie, ze przez to ze bylam wobec nich uczciwa, zaproponowano mi prace na lepszym stanowisku niz to, na ktore sie aplikowalam); jedyne co mnie zastanawia czy posiadanie potomstwa wplynie jakos na moje nastawienie i "udomowi" mnie (mam nadzieje, ze nie)

mayagaramond

Ja nie w ciazy, ale sie wypowiem ;)

W DE maciezynski jest platny przez 12 m-ce plu 2 miesiace jesli czesc urlopu wezmie tez ojciec. Mozna tez to tak rozlozyc, ze pieniadze dostaje sie przez 24 miesiece, wtedy oczywiscie polowe. To ostatnie rozwiazanie ma sens tylko wtedy, gdy sie wczesniej duzo zarabialo i jest co dzielic na pol ;)

Mmysle o powrocie po roku, moze wczesniej, jesli znajde zlobek...Jesli nie, to bede miala spoooory problem. Ale na zapas martiwc sie nie bede, mam nadzieje, ze pani von der Leyen (minister) otworzy do tego czasu wiecej zlobkow.

Poza tym nie wiem czy nie zmienie pracy w przyszlym roku, wiec tak naprawde to nic nie wiem ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marax

#4
ok 3 tyg:):):)-ktos mnie przebije?? jezeli bede czula sie dobrze wracam po ok 3 tyg na zajecia.W sumie tych zajec bedzie 2 max 3 dni w tyg do maxymalnie godziny 14 wiec nie wiem jak dam rade ale jakos musze

dragonfly

no wlasnie, z tego wzgledu ze wiele z nas jest porozrzucane w roznych czesciach Europy, moga byc tez i rozne przyczyny decyzji o pozostawaniu lub nie na macierzynskim...
ja w DE, ale obowiazuje mnie prawo UK....
podobno z DE nalezy mi sie ten grant (czy co to tam jest)... wiesz cos na ten temat maya?  

dragonfly

marax bo ty jestes mega wyrodna matka, ja trosze mniej ;) chociaz ja z wlasnego wyboru wroce, nieprzymuszona wiec moze nawet gorsza jestem niz ty ;)

eva_luna

ja jakoze funkcjonuje w szkole to zamierzam wrocic od wrzesnia, z poczatkiem nowego roku szkolnego. Mala bedzie miec jakies 8 m-cy. A do tego czasu bede szukac niani, ktora mnie zastapi..

marax

Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 16:51:27
marax bo ty jestes mega wyrodna matka, ja trosze mniej ;) chociaz ja z wlasnego wyboru wroce, nieprzymuszona wiec moze nawet gorsza jestem niz ty ;)
moj dziekan tez dal mi do zrozumienia ze jestem wyrodna no i powiedzial ze jezeli wroce to mam sobie karmienie wybic z glowy bo zaraze dziecko przenoszac na nie bakterie ze szpitala-chopry czlowiek

dragonfly

maraxela, nie pierwsze nie ostatnie wykarmione na butelce... owszem, pokarm matki jest super, ale coz - czasami nie ma sie wyboru... ja wychowalam sie na butelce, a konkretnie od 6 m-ca moim podstawowym pozywieniem  bylo mleko kozie (do tej pory nie lubie "normalnego" mleka, do przedszkola nosilam swoja wlasna butelke z "moim" mlekiem ;) ); bardzo bede sie starala karmic piersia ale tragedii nie bedzie jak mi sie nie uda... i tak ie zamierzam karmic piersia dluzej niz do 6 m-ca.... (mam nadzieje, ze moje dziecko nigdy tego nie przeczyta ;) )

kamelia04.08.2007

Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 16:45:08
ja tez sie nie nadaje do siedzenia w domu, tzn lubie czasem nic nie robic, ale gora przez 2 dni, potem juz cos mi sie robi.... mialam cholerna szczescie, ze dostalam prace bedac juz w ciazy (przyznalam sie na interview, chociaz nie musialam i w sumie okazalo sie, ze przez to ze bylam wobec nich uczciwa, zaproponowano mi prace na lepszym stanowisku niz to, na ktore sie aplikowalam);

nie nadaje sie na matkę-polkę, na panią domu czy jakby to inaczej zwał. Jak mi ojciec powiedział, ze w domu powinnam z dzieckiem zostac do 3-roku zycia, to nie wiedzialm, czy mam mu narysowac kółko na czole czy go wyśmiać  :puk:.
Siedzenie w chałupie to dla mnie wiezienie i predzej wyladuje w wariatkowie od czegos takiego. Zawsze byłam zajeta, miałam jednoczesnie prace i studia, a teraz quźwa nic. Niestety nie znalazłam pracy, bedąc w ciąży  :cry:.
Na szczescie zaczał mi sie teraz jezyk w kazda sobotę, więc bede sie mniej nudzic, raz w tygodniu chodzimy na salsę, a mysle tez o studiach doktoranckich od nastepnego roku, o ile mnie tu przyjmą z polskimi dyplomami (jesli nie przyjma, to szukam pracy i tyle).
Kazałam mezowi sie dowiedziec o żłobek dla młodej, bo nie mam zamiaru sie odmóżdżac siedząc w domu.

Rozumiem, że sa osoby, dla których wychowywanie dzieci i siedzenie w chałupie to frajda, dla mnie to kara boska.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

marax

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 17:03:28
Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 16:45:08
ja tez sie nie nadaje do siedzenia w domu, tzn lubie czasem nic nie robic, ale gora przez 2 dni, potem juz cos mi sie robi.... mialam cholerna szczescie, ze dostalam prace bedac juz w ciazy (przyznalam sie na interview, chociaz nie musialam i w sumie okazalo sie, ze przez to ze bylam wobec nich uczciwa, zaproponowano mi prace na lepszym stanowisku niz to, na ktore sie aplikowalam);

nie nadaje sie na matkę-polkę, na panią domu czy jakby to inaczej zwał. Jak mi ojciec powiedział, ze w domu powinnam z dzieckiem zostac do 3-roku zycia, to nie wiedzialm, czy mam mu narysowac kółko na czole czy go wyśmiać  :puk:.


to wyobraz sobie moja mine jak mi tak dziekan powiedzial osoba swiatla niby -myslalam ze z krzesla spadne i bedzie mnei szukal pod stolem LOL

dragonfly

3 lata? i co, niby kto mnie przyjmie do pracy po 3 latach przerwy, tzn mowie tu o pracy w zawodzie... Ja jakos nigdy nie chorowalam na nadmiar ambicji, omjam wyscigi szczurow i inne takie ale bez przesady - swoja kariere traktuje powaznie i 2 czy 3 lata z dzieckiem niezle by mnie opoznily... No i zakladajac, ze planuje miec 2 (czy tam 3, zalezy) to juz pewnie takie myslenie uziemilo by mnie na dobre....


mayagaramond

Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 16:49:50
podobno z DE nalezy mi sie ten grant (czy co to tam jest)... wiesz cos na ten temat maya?  

miesiecznie dostajesz 67% Twojej sredniej miesiecznej pensji netto (!!!!) z ostatnich 12 miesiecy przed narodzeniem dziecka. Jesli jest to mniej niz 1000€ to daja za kazde brakujace dwa Euro 0,1 punktu procentowego. Jak ktos nie pracowal, to dostaje min. 300, maksymalna wysokosc swiadczenia to 1800.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marax

mi chyba po 5 zabieraja prawo wykonywania zawody wiec jakbym chciala tak dluzej posiedziec to moglabym wrocic sale szorowac:)

dragonfly

Cytat: mayagaramond w 01 Paź 2008, 17:12:10
Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 16:49:50
podobno z DE nalezy mi sie ten grant (czy co to tam jest)... wiesz cos na ten temat maya?  

miesiecznie dostajesz 67% Twojej sredniej miesiecznej pensji netto (!!!!) z ostatnich 12 miesiecy przed narodzeniem dziecka. Jesli jest to mniej niz 1000€ to daja za kazde brakujace dwa Euro 0,1 punktu procentowego. Jak ktos nie pracowal, to dostaje min. 300, maksymalna wysokosc swiadczenia to 1800.
ok, to jest macierzynskie... ale polozna mi cos mowila o jakims jednorazowym swiadczeniu, ktore wyplaca DE (niezaleznie od tego gdzie wczesniej i czy pracowalam).... nie wiem dokladnie jak to dziala, pewnie w szkole rodzenia mi powiedza

kamelia04.08.2007

Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 17:10:56
3 lata? i co, niby kto mnie przyjmie do pracy po 3 latach przerwy, tzn mowie tu o pracy w zawodzie... Ja swoja kariere traktuje powaznie i 2 czy 3 lata z dzieckiem niezle by mnie opoznily... No i zakladajac, ze planuje miec 2 (czy tam 3, zalezy) to juz pewnie takie myslenie uziemilo by mnie na dobre....

tez sobie zdaje z tego spawę, im dłużej siedze w chalupie bez pracy - tym gorzej potem bedzie wrócic do pracy. W moim przypadku to bedzie wejsc na francuski rynek pracy, bo zawodowo pracowałam tylko w PL, we FR nie pracowalam, bo przyjechalam tutaj w ciąży.
Po 3 latach przerwy, to tylko do sprzatania czy parzenia kawki sie bede nadawać i nie pomoga mi nawet 3 dyplomy. Nikt mi nie da poważnej pracy, czy pracy perspektywicznej, zwłaszcza, że juz teraz jestem 30+.

Ano widzisz, w PL pokutuje taki sposób myslenia - kobieta, ktora rodzi dziecko powinna siedziec z nim minimum 3 lata. Jesli wraca do pracy, to zlo konieczne, ale najlepeij jakby siedziała. To mowi  :puk: w PL czlowiek wykształcony, a nie jakis obskurant.
Tutaj, czyli w FR, dziecko idzie do przedszkola w wieku 2 lat i nikt o matce nie mówi wyrodna, czy nie traktuje oddania kilkumiesiecznego dziecka do złobka jak zła koniecznego (no moze Polki we Francji tylko tak myslą, że MUSIAŁY wrócic do pracy)
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

marax

zlobek raczej nie ma sensu .dziecko do roku ma prawo zachorowac na 10 angin a nawet 15 wiec jak chodzi do zlobka to sa niekonczace sie infekcje ,jedno od drugiego sie zaraza.Ja bym juz bardziej proponowala jednak nei zaczynac ze zlobkiem a znalesc kogos do opieki.Od 3 rz dziecko ma juz w miare silny uklad immunologiczny i smialo moze isc do przedszkola

mayagaramond

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 17:25:53

Ano widzisz, w PL pokutuje taki sposób myslenia - kobieta, ktora rodzi dziecko powinna siedziec z nim minimum 3 lata. Jesli wraca do pracy, to zlo konieczne, ale najlepeij jakby siedziała. To mowi  :puk: w PL czlowiek wykształcony, a nie jakis obskurant.

zapewniam Cie, ze nie tylko w PL. W zach. niemczech kiedys malo ktora kobieta pracowala po urodzeniu dzieska. Wszystkie ciotki H. lacznie z jego mama nie pracowaly po porodzie, choc kazda ma skonczona szkole i konkretny zawod. Dopiero teraz rzad stra sie o otwarcie nowych przedszkoli/zlobkow itp. To wspomniane wyzej Elterngeld tez uchwalili dopiero niedawno.

Wielu politykow krzyczy, ze to szkodliwa polityka, bo godzi w rodzine...

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:34:02
Ja bym juz bardziej proponowala jednak nei zaczynac ze zlobkiem a znalesc kogos do opieki.Od 3 rz dziecko ma juz w miare silny uklad immunologiczny i smialo moze isc do przedszkola

Tylko na to musi starczyc pensji, jesli mam wrocic do pracy tylko po to, zeby wydac to co zarobie na opiekunke i pieluchy, to wole nie wracac...
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marax

Cytat: mayagaramond w 01 Paź 2008, 17:39:53
Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 17:25:53

Ano widzisz, w PL pokutuje taki sposób myslenia - kobieta, ktora rodzi dziecko powinna siedziec z nim minimum 3 lata. Jesli wraca do pracy, to zlo konieczne, ale najlepeij jakby siedziała. To mowi  :puk: w PL czlowiek wykształcony, a nie jakis obskurant.

zapewniam Cie, ze nie tylko w PL. W zach. niemczech kiedys malo ktora kobieta pracowala po urodzeniu dzieska. Wszystkie ciotki H. lacznie z jego mama nie pracowaly po porodzie, choc kazda ma skonczona szkole i konkretny zawod. Dopiero teraz rzad stra sie o otwarcie nowych przedszkoli/zlobkow itp. To wspomniane wyzej Elterngeld tez uchwalili dopiero niedawno.

Wielu politykow krzyczy, ze to szkodliwa polityka, bo godzi w rodzine...

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:34:02
Ja bym juz bardziej proponowala jednak nei zaczynac ze zlobkiem a znalesc kogos do opieki.Od 3 rz dziecko ma juz w miare silny uklad immunologiczny i smialo moze isc do przedszkola

Tylko na to musi starczyc pensji, jesli mam wrocic do pracy tylko po to, zeby wydac to co zarobie na opiekunke i pieluchy, to wole nie wracac...

hmm nie wiem czy ktorys pracodawca wytrzyma zwolnienia tygodniowe ci misiac-a tak to czesto w praktyce wyglada ,przynajmniej tak to opisuja matki z ktorymi mialam mozliwosc rozmawiac a mialy dzieci w zlobkach tydzien chdozenia tydzien lezenia i tak wkolko.Z perspektywie lepiej ci sie oplaca wydac cala pensje przez rok na opiekunke i nie wypasc z zawodu niz siedziec z dzieckiem a po 3 latach ..................... siedziec z nastepnym dzieckiem  bo pracy juz nie bedzie dla ciebie.No ale nie wszytkie dzieci tak choruja wiec pozostaje nadzieja

dragonfly

kamelia no wlasnie.... ja tam nie widze nic zlego w zostawieniu dziecka w zlobku na pare godzin, potem do przedszkola/szkoly (jak zwal tak zwal) jak ma 2 latka... moj maz twierdzi zreszta, ja jestem ta niby madrzejsza w naszym zwiazku, wiec glupio, zebym sie marnowala ;). Najbardziej mnie wkurzaja "ciocie" z Polski, ktore stwierdzily, ze sie niezle ustawilam zyciowo, bo 1. maz z zagranicy = zarobki jakich pewnie nikt nigdy nie widzial i ja nie musze pracowac   >:( 2. na co mi moje fanaberie (moja babcia o mojej pracy)  :ranting: :ranting: :ranting: jak jestem w ciazy  i musze sie SKUPIC na wychowaniu dziecka teraz.... Moja druga babcia jest za to ze mnie dumna i sie mna zawsze chwali :)

rubin04

CO do karmienia piersią - moaj mama karmiła mnie i moich braci do 3 TYGODNIA bo potem jzu nei miała pokarmu - jakos wyrośliśmy na zdrowych :)

Ja bym chciała po maciezyńskim wrócić do pracy ale jesli sie uda to w opcji "home office" czyli wpadała bym tylko do pracy po projekty itp i pracowałabym w domu. Zobaczymy jak sie uda.

Wychowanie dziecka i siedzenie z nim w domu nie uwazam jak Kamelia za "kare boską".
Jakby mnei było na to stać to bym ( jak moja mama) siedziała z dzieckiem aż pojdzie do szkoły, choc jesli by to było możliwe to pracowałabym jakos w domu bo ja lubię pracować.
Ale wiem też że to nie praca mnie uszczesliwia a dom i rodzina.
 
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marax

to po co doktorat dla wlasnej sadysfakcji ?? do wychowywanie dziecka wystarczy niepelne podstawowe :) dziwi mnie jezeli kobiety konca studia tyle pracy wkladaja w to wszytko a poznije koncza na siedzeniu w domu .nie wiem po co byly im te studia jak i tak chcialy siedziec w domu a argumentacja ze zawsze moga wrocic....... no naturlanie szanse sa zawsze ale z kazdym rokiem mniejsze

dragonfly

rubin04 widzisz, ja potrzebuje ludzi... pracowac w domu nie potrafie, to zupelnie nie dla mnie i chociaz moge siedziec w domu az dziecko pojdzie do szkoly (zalozmy do 5-6 roku zycia) to za nic w swiecie nikt by mnie do tego nie przymusil.... no chyba, ze stanie sie cos, czego nie jestem w stanie przewidziec i bede musiala zostac w domu

rubin04

..poza tym ponieważ chcę mieć min. 2 dzieci a max. 3 dzieci zakłądam ze "wypadnę z obiegu" na dobrych kilka lat i..jakos mnei to nie przeraża. Mysle sobie ze wpis w CV pt. "przerwa na dzieci" nie powinien nikogo ani zniechecać ani dziwić - ajak mnie ktos z tego tytułu mnie odrzuci z potencialnych pracowników to tym lepiej - nie chce pracowac gdzies gdzie matka to problem.

Moze jestem idealistką ale wierzę, ze poradzę sobie na rynku pracy takze jako matka małych dzieci.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login