Zmywarki i zwierzece zapachy - watek dziwny ;)

[golinda]

rubin, królik nie śmierdzi

[malutenka]

kot też nie śmierdzi:D

[sweedee]

kudelki pieska tez sa " fajne "  :angry:

i do tego pełzające niemowlę  >
odkurzam codziennie, a i tak wszędzie pełno kudłów psich  > > >

[szelma]

Też wypraszam sobie insynuacje, że mój pies śmierdzi Ona jest bardzo dystyngowana i gdyby była człowiekiem, to na pewno używałaby Chanel no 5

[panikarola]

ale slowo harcerza, ze nie? moze po prostu nie czujesz, bo sie juz przyzwyczailas ? hi, hi...

a kotom aby z kuwetki nie smierdzi? a krolikom?

[magdarynka]

kot też nie śmierdzi:D

potwierdzam  

[magdarynka]

ale slowo harcerza, ze nie? moze po prostu nie czujesz, bo sie juz przyzwyczailas ? hi, hi...

a kotom aby z kuwetki nie smierdzi? a krolikom?

ale sam kot nie smierdzi  :ag:

[szelma]

Słowo harcerza (którym nigdy nie byłam ), że nie, bo teraz bywam w domu rodzinnym bardzo rzadko i bym poczuła. Naszemu poprzedniemu psu na starość śmierdziało z paszczy, bo zęby mu się psuły, ale miał już wtedy ponad 15 lat, więc takie uroki starości.

[marax]

ja bede miala 2 psy wokol domu i jamnik w domu-kocham psy i jakos z nimi wspolzyje

[zwierzatko_mojej_mamy]

a moj kot pachnie nawet lenorem - jak sie mu przysnie na swiezo wyschnietym praniu

[panikarola]

o! to maraxeli psy to dopiero beda siedlisko jak sie tak po tym polu wytarzaja i po nasypie!!

dobra, to juz mamy: pies i paszcza, jesli i pies i paszcza wiekowe

kuweta kocia


niestety i bez paszczy i bez kuwety ani rusz...

[rubin04]

Pies nie dość że śmierdzi to się często ślini.. Jak mnie kiedys pies sąsiada w windzie po gołej nodze uraczył buziakiem to musiałam do domu wrócić i noge umyc bo sie brudna poczułam...

A trociny/piasek  i  kupy od królika i kota tez śmierdza...

A jak kot nasika nie do kuwety.. masakra...

No i ta sierśc np na aksamitnej czarnej sukience.. brr...

[rubin04]

ja bede miala 2 psy wokol domu i jamnik w domu-kocham psy i jakos z nimi wspolzyje

marax - Twoje preferencje seksualne są jak dla mnie nazbyt perwersyjne

[panikarola]

rubin, litosci...

[szelma]

rubin04 stopień ślinienia bardzo zależy od rasy psa. Nasz cocker spaniel nie ślinił się prawie w ogóle, nawet na jakieś pyszne jedzonko. Z kolei nasza malamutka ślini się, kiedy ktoś je jogurt, bo ona jogurty ubóstwia i zawsze wylizuje kubeczki  

[justynaaaa2]

mój pies też nie śmierdzi - pachnie jabłkowym szamponem  :-[, ani się nie ślini, ani sierści nie gubi i z pyska też mu nie wali, no ale jeszcze młody jest 
jak był malutki to sikał w domu, bo nie mógł wychodzić, ale miał swoje 2 miejsca z podkładem na który sikał a który codziennie się zmieniało zdarzyło mu się siknąć czasem gdzie indziej i wtedy fakt czuć było te siki, ale wystarczyło otworzyć okno i po bólu teraz już sika tylko na dworzu, więc i psich zapachów nie miewam  :lollol:
a obce psy, jak mnie gdzieś poliżą albo dotkną pyskiem to też się brzydzę i w domu od razu muszę to z siebie zmyć  :green:

a jeśli chodzi o zmywarkę i zmywanie to na całe szczęście posiadam taki sprzęt i dziękuję komuś kto to wymyślił  :thx: :thx: :thx: zmywać nienawidzę, zwłaszcza, że odpryskuje mi lakier z paznokci  :shy: a jak mi się zdarzy coś umyć, to nigdy tego nie wycieram, samo obsycha 
mogłabym nie mieć piekarnika ani mikrofali ani jeszcze innych rzeczy, ale zmywarka musi być  :ok: 

[zwierzatko_mojej_mamy]

rubin04 moj kot po kastracji byl jeszcze w narkozie, jak przyjechalismy z nim do domku i tak sie biedak zataczal i upadal przy kazdej probie wstania.. on wstawal, a ja go lup na poslanie znowu i glaszcze, zeby mu powiedziec "nie chodz biedaku, nie masz jeszcze sily, polez jeszcze.."
no i on tak 4 razy wstaje i idzie gdzies, a ja go 4 razy ukladam na poduchach.. no i ten wstaje 5ty raz.. se mysle - "a niech kurna idzie, najwyzej sie wywali 50 razy, bo ja nie wiem o co chodzi"

no i co sie okazalo? otepialy kot, z narkoza, wywalajacy sie podjal wyzwanie dotarcia do kuewty i wysikania sie.. rozczulil mnie do cna wtedy

[justynaaaa2]

koty są podobno bardzo czyste, zaryzykuję stwierdzenie, że czyściejsze niż spora liczba ludności  :shy: mnie drażni tylko ta wypadająca sierść kota, szczególnie jak jest jasny to potem te wszystkie włosy widać na ubraniach i są one wszędzie. Kiedyś na wykładzie siedziała przede mną jakaś laska i miała cały sweter w sierści, ale tak okropnie oblazły, że aż mi się niedobrze zrobiło i musiałam się przesiąść  :-[
a tak poza tym to ja jestem uczulona na sierść wszystkich zwierząt, a na kota najbardziej  :cry:

[rubin04]

..mnie to i tak nic nie przekona do futrzaka w domu...

Wiem, wiem, dziecko tez brudzi i czasem kupą śmierdzi ale  hodowanie zwierzątka w przeciwieństwie do dziecka, jest ewolucyjnie nie uzasadnione

...a teraz mnie ukatrupcie miłosnicy zwierząt

[zwierzatko_mojej_mamy]

no dajze spokoj a jak tu ewolucja by przebiegala, gdyby nie hodowali krow i innych na mieso - po pracy musialabys wskoczyc w uniform moro i do lasu z lukiem zachrzaniac po obiadek na jutro kto by wtedy o glebach doktorat pisal ?

[rubin04]

ej, no Krowa to co innego - ja można zjeśc..

ja lubie krówki, zwłaszcza na talerzu

[zwierzatko_mojej_mamy]

a kot wyciaga reumatyzm i wciaga w siebie szkodliwe promieniowanie ;P jak juz pusty zoladek to inne zalety nie graja roli ? tylko zarelko ?

[panikarola]

kota od biedy tez mozna... wiecie... te historie z powstania...

ale dobra, zamykam sie.

no, wiec te zwierzaki takie niehigieniczne, ale jak sie czlowiek przywyczai, to wychodzi na to, ze idzie wytrzymac. dobrze, zwierzak, ze odwalasz te robote za innych czlonkow spoleczenstwa, ktorzy w tym czasie na ten przyklad o glebach pisza

[zwierzatko_mojej_mamy]

panikarola jaka robote? :>

[goga]

zwierzatko_mojej_mamy pewnie czarną ty hodujesz - Rubin nie musi  :hihi: