Ginekolog - profilaktyka

[sweedee]

przecież rak szyjki macicy nie bierze się z kontaktów z różnymi partnerami seksualnymi. A nadżerka? Nieleczona prowadzi do raka. A wykryć ją możesz u ginekologa i za pomocą badania cytologicznego.

JA się na tym nie znam. Ale z odpowiedzi koleżanki zrozumiałam, że raka może wywołać, oczywiście nie kontakt z wieloma partnerami,ale bakteria, którą można się od nich zarazić. Jeśli więc nie ma możliwości zarażenia się, nie ma sensu szczepienie.

a nadżerka?!  :hammer:
ja miałam nadżerkę, jak jeszcze byłam dziewicą i gdyby nie gin i badanie cyt., to bym pewnie kwiatki wąchała od spodu! A na to nie ma wpływu ani stado partnerów seksualnych ani inne rzeżączki, dziewczyno!  :hammer: :hammer: :hammer:

[salsa]

przecież rak szyjki macicy nie bierze się z kontaktów z różnymi partnerami seksualnymi. A nadżerka? Nieleczona prowadzi do raka. A wykryć ją możesz u ginekologa i za pomocą badania cytologicznego.

JA się na tym nie znam. Ale z odpowiedzi koleżanki zrozumiałam, że raka może wywołać, oczywiście nie kontakt z wieloma partnerami,ale bakteria, którą można się od nich zarazić. Jeśli więc nie ma możliwości zarażenia się, nie ma sensu szczepienie.

1. nie mozesz na 100% stwierdzic ze cos sie nei zdarzy dopki nie bedziesz lezała na łozu smierci i na prawdę juz nic sie nie zdarzy
2. nigdy nie wiesz, czy keidys nie bedziesz miała innego partnera, zycie na prawdę sie przeróżnie układa, i nie mowie tu o banalnej zdradzie
3. uciekałabym od lekarza (bo koleżanka jest lekarzem - tak?? ) ktora odradza dziewicy szczepionkę na ta potworna chorobe

[goga]

salsa 

[sweedee]

salsa 

tak jest! 

[malybob]

przecież rak szyjki macicy nie bierze się z kontaktów z różnymi partnerami seksualnymi. A nadżerka? Nieleczona prowadzi do raka. A wykryć ją możesz u ginekologa i za pomocą badania cytologicznego.

JA się na tym nie znam. Ale z odpowiedzi koleżanki zrozumiałam, że raka może wywołać, oczywiście nie kontakt z wieloma partnerami,ale bakteria, którą można się od nich zarazić. Jeśli więc nie ma możliwości zarażenia się, nie ma sensu szczepienie.

Ale z tego co zrozumiałam to szczepionka działa tylko na jedną określoną bakterię?
Nie mówię, że cytologia nie ma sensu, kto wie , może mnie przekonacie/łyście.
Ale szczepionka wydaje mi się przereklamowana..

a nadżerka?!  :hammer:
ja miałam nadżerkę, jak jeszcze byłam dziewicą i gdyby nie gin i badanie cyt., to bym pewnie kwiatki wąchała od spodu! A na to nie ma wpływu ani stado partnerów seksualnych ani inne rzeżączki, dziewczyno!  :hammer: :hammer: :hammer:

[malybob]

Ale z tego co zrozumiałam to szczepionka działa tylko na jedną określoną bakterię?
Nie mówię, że cytologia nie ma sensu, kto wie , może mnie przekonacie/łyście.
Ale szczepionka wydaje mi się przereklamowana..

[dragonfly]

gdyby to nie byl malybob, albo gdybym o tym przeczytala na forum GW, to bym pomyslala, ze to marna prowokacja.....
od razu mowie, ze nikogo nie chcialam urazic, ale az cos mi sie robi, jak slysze "ufam partnerowi"... nie zebym sama miala jakies traumy ale bez przesady... tyle sie przeciez histori slyszy... zreszta dziewczyny wytlumaczyly co i jak mozna zlapac (niekoniecznie uprawiajac seks czy zmieniajac partnerow)...

[dragonfly]

salsa 

[Angie]

Jejsciu ja pierwszą wizytę u ginekologa zaliczyłam w wieku 16 lat. A cytologia chyba jak miałam 20. Uważam że ginekolog to taki lekarz do którego każda dziewczyna/kobieta raz na pół roku chodzić powinna.

[goga]

malybob ja uczę biologii w gimnazjum i mam też zajęcia z profilaktyki raka piersi i szyjki macicy poprzedzone spotkaniami z lekarzami - bardzo uczulają na to, żeby uświadamiać jaka ta profilaktyka ważna, bo naprawdę wielu zachorowań zakończonych śmiercią można byłoby uniknąc, gdyby kobiety regularnie sie badały - warto przemysleć !!!

[sweedee]

malybob ja uczę biologii w gimnazjum i mam też zajęcia z profilaktyki raka piersi i szyjki macicy poprzedzone spotkaniami z lekarzami - bardzo uczulają na to, żeby uświadamiać jaka ta profilaktyka ważna, bo naprawdę wielu zachorowań zakończonych śmiercią można byłoby uniknąc, gdyby kobiety regularnie sie badały - warto przemysleć !!!

dokładnie! nie żyjesz na wiosce zabitej dechami! a teraz nawet i na wioskach się o profilaktyce bębni!

[ishka82]

malybob, nie wyobrażam sobie jak można uprawiać seks i nie sprawdzać stanu zdrowia u ginekologa :surprise: Cytologia i badanie piersi to jest podstawa niezależnie od tego czy masz stałego jedynego partnera czy nie. Myślałam, że pokolenie młodych kobiet już jest tym które to zrozumiało, a tu na forum przykład kobiety-mężatki, która nigdy u gina nie była :surprise: :surprise: :surprise: A później mamy statystyki umieralności takie jakie mamy. Poza tym tak jak napisała salsa, tak na prawdę niczego w życiu nie można być pewną.

[salsa]

Jejsciu ja pierwszą wizytę u ginekologa zaliczyłam w wieku 16 lat. A cytologia chyba jak miałam 20. Uważam że ginekolog to taki lekarz do którego każda dziewczyna/kobieta raz na pół roku chodzić powinna.

no dokladnie!!!
ja tez byłam pierwszy raz jak miałam 16 lat, z Mama, bo juz najwyzszy czas był, choc byłam wtedy dziewica jak sie patrzy, i gdyby wtedy za czasów mojego dziewictwa była ta szczepionka to bym brała, bo na prawde nigdy nie wiadomo\
a moze partner juz ma ta bakterie? a moze keidys go zmienisz z takich czy innych powodów?? NIE WIESZ TEGO DZIEWCZYNO no. a poza tym ok-ufamy im ale jednak gdzies sa te zdradzane kobiety i ci zdradzani męzczyzni i one tez były pewne swego\
oczywiscie zaznaczam, ze ja tu nie mam zadnych jakis przeżyc tego typu-mowie ze nie mozna sie zapierac w 100% ze nie nigdy !

[goga]

a teraz nawet i na wioskach się o profilaktyce bębni!

u nas może nie wioska ale raptem 3 tyś. mieszkańców

[malybob]

gdyby to nie byl malybob, albo gdybym o tym przeczytala na forum GW, to bym pomyslala, ze to marna prowokacja.....
od razu mowie, ze nikogo nie chcialam urazic, ale az cos mi sie robi, jak slysze "ufam partnerowi"... nie zebym sama miala jakies traumy ale bez przesady... tyle sie przeciez histori slyszy... zreszta dziewczyny wytlumaczyly co i jak mozna zlapac (niekoniecznie uprawiajac seks czy zmieniajac partnerow)...

Dobra, potrafię sobie wyobrazić sytuację ekstremalną typu gwałt czy śmierć małżonka (mam nadzieję ,że mnie przeżyje!!!), ale zabezpieczanie się przed takimi ewentualnościami przypomina mi teorię Babci przechowującej w domu co najmniej 10 kg. mąki,żeby w razie nagłego wybuchu wojny wyżywić jakoś rodzinę.
Nie mówię, że to niewłaściwa postawa. Swój sens ma.
Ale dla mnie to naprawdę dmuchanie na zimne, a przed wszystkim i tak się nie zabezpieczę..

[sweedee]

człowiek sam siebie i swoich reakcji nie jest pewien...

[sweedee]

a teraz nawet i na wioskach się o profilaktyce bębni!

u nas może nie wioska ale raptem 3 tyś. mieszkańców

ale jaką mądrą panią od biologii wioska ma! 
:ag: :ag: :ag:

[goga]

Dobra, potrafię sobie wyobrazić sytuację ekstremalną typu gwałt czy śmierć małżonka (mam nadzieję ,że mnie przeżyje!!!), ale zabezpieczanie się przed takimi ewentualnościami przypomina mi teorię Babci przechowującej w domu co najmniej 10 kg. mąki,żeby w razie nagłego wybuchu wojny wyżywić jakoś rodzinę.
Nie mówię, że to niewłaściwa postawa. Swój sens ma.
Ale dla mnie to naprawdę dmuchanie na zimne, a przed wszystkim i tak się nie zabezpieczę..

ale teraz mówisz o szczepionce czy o profilaktyce ??  bo profilaktyka to właśnie to zabezpieczenie

[ishka82]

Mi już nawet nie o szczepionkę chodzi, ale o profilaktykę. Co najmniej raz w roku gina po prostu TRZEBA odwiedzić choćby po to, żeby cytologię zrobić. Cytologia jest zalecana po rozpoczęciu współżycia, niezależnie od wieku. Ja pierwszą wizytę i pierwszą cytologię miałam tuż po 18-tych urodzinach, na tej wizycie dowiedziałam się, ze najprawdopodobniej od kilku lat mam nadżerkę (często robią się w okresie dorastania, nie zawsze trzeba to leczyć, ale kontrolować trzeba koniecznie).

[sweedee]

sweedee prawa miejskie mamy od 400 lat  >  :hihi:

brawo brawo brawo to jakaś okrągła popijawa sie szykuje 

[malybob]

Dobra, potrafię sobie wyobrazić sytuację ekstremalną typu gwałt czy śmierć małżonka (mam nadzieję ,że mnie przeżyje!!!), ale zabezpieczanie się przed takimi ewentualnościami przypomina mi teorię Babci przechowującej w domu co najmniej 10 kg. mąki,żeby w razie nagłego wybuchu wojny wyżywić jakoś rodzinę.
Nie mówię, że to niewłaściwa postawa. Swój sens ma.
Ale dla mnie to naprawdę dmuchanie na zimne, a przed wszystkim i tak się nie zabezpieczę..

ale teraz mówisz o szczepionce czy o profilaktyce ??  bo profilaktyka to właśnie to zabezpieczenie

mówię o szczepionce.
Do profilaktyki coraz bardziej mnie przekonujecie.

Salsa- może jestem idealistką, ale ja naprawdę ufam Mężowi. I sobie. Jeśli się by okazało,że nie miałam racji, to myślę, że choroba byłaby moim najmniejszym zmartwieniem..

[sweedee]

malybob a jakby wynaleźli szczepionkę na raka, to byś sie zaszczepiła, czy nie?

[goga]

a ja mam mięśniaka - też ni daje żadnych objawów np. bólowych a nie monitorowany może się przerodzić w raka złośliwego

[dragonfly]

malybob, z pewnoscia zmiejszasz swoje szanse na wystapienie raka szyjki macicy poprzez bycie wierna (i bezgranicznie ufajaca mezowi)... nikt i nic nie urchroni nas przed wszystkim, zreszta to by zahaczalo o hipochondrie... ale jak juz wczesniej zauwazono, w Polsce umieralnosc jest duza wlasnie przez brak profilaktyki... i akurat tego typu "babskie choroby" sa bardzo realnym zagrozeniem, bez wzgledu na to jaki tryb zycia prowadzisz...

[salsa]

Mi już nawet nie o szczepionkę chodzi, ale o profilaktykę. Co najmniej raz w roku gina po prostu TRZEBA odwiedzić choćby po to, żeby cytologię zrobić. Cytologia jest zalecana po rozpoczęciu współżycia, niezależnie od wieku. Ja pierwszą wizytę i pierwszą cytologię miałam tuż po 18-tych urodzinach, na tej wizycie dowiedziałam się, ze najprawdopodobniej od kilku lat mam nadżerkę (często robią się w okresie dorastania, nie zawsze trzeba to leczyć, ale kontrolować trzeba koniecznie).

no własnie profilaktyka
mamy XXI wiek, kobieta moze isc do lekarza ktory jest tylko dla niej , faceci nie maja takiego luksusu!! mozemy sie bronic i zapobiegac chorobom, na ktore nie musimy wcale umierac! mozemy byc zdrowe i długo sie tym zdrowiem cieszyc
wystarczy raz na poł roku pojsc do gina i zrobic badania
nadżerka to banał i ma ja dzis co druga kobieta-jesli sie leczy wszystko ejst ok, ale jak sie rpzestanie to AZ STRACH SIe BAC
moja ginka ma pacjentke 28 lat z nowotworem piersi!!!! ona robi pelne usg swoim pacjentkom po 20 roku zycia raz do roku
cytologie raz na rok i raz na poł roku przy tabletkach
poza tym jest masa innych spraw zdrowotnych, ktore mozna z ginem omowic
jak mozna z tego rezygnowac?