Ginekolog - profilaktyka

Zaczęty przez malybob, 10 Wrz 2008, 22:34:39

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

golinda

Cytat: Angelos w 11 Wrz 2008, 09:50:00
Cytat: jo_miekka w 11 Wrz 2008, 09:44:41
ufff... przeczytałam cały watek i jestem w ciężkim szoku


ja tez...

ja też
takie osoby jak malybob podnoszą nasze koszmarne statystyki!!!

jak można mieć 25 lat i nie mieć na koncie wizyty u ginekologa?!?
i wybacz, ale mówienie "ja mu ufam" świadczy tylko o Twojej tragicznej niewiedzy - choroby biorą się nie tylko z "rozwiązłości seksualnej"!!!

panikarola

uff, malybob, to zmiataj do tego lekarza, bardzo dobrze, ze sie zdecydowalas.

a na wzw sie zaszczepilas???

ja sie wlasnie teraz planuje, tylko kurde dla mnie i dla meza to jest 6 razy 140 zl, to jest skandal!!!! ciagle jestem ciezko oburzona tym faktem i czekam ze szczepionka az mi przejdzie ;)
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

magdarynka

Cytat: golinda w 11 Wrz 2008, 10:02:45
Cytat: Angelos w 11 Wrz 2008, 09:50:00
Cytat: jo_miekka w 11 Wrz 2008, 09:44:41
ufff... przeczytałam cały watek i jestem w ciężkim szoku


ja tez...

ja też


i ja tez

Ps. ale dzieki wam przypomnialam sobie ze musze sie zapisac na wizyte, ide w 24 jak lekarz wroci z urlopu
:thumbup:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

talula

Cytat: malybob w 11 Wrz 2008, 00:25:26
Salsa, ale dla mnie nie szczepienie się jest właśnie okazaniem Mu bezgranicznego zaufania. Oczywiście, że On chce,żebym była zdrowa. I zrobi wszystko dla mojego dobra.
Ale to MNIE się to kłóci..


Rozumiem, ze Twoj M. robil badania na wirus HPV? bo to, ze nie miał innej kobiety, to za mało, by stwierdzic, ze jest zdrowy....  mozna zarazic sie np. podczas porodu od matki..rzadko, ale to mozliwie.

wrobelek0403

ło matko, nie sadzilam, ze takie 'dylematy' dotykają mlode wykształcone dziewczyny  :surprise: :surprise: :surprise: :surprise:

Dla mnie ginekolog jest jak dentysta - raz na pol roku obowiazkowa kontrola i tyle. Pierwszy raz byłam mając lat 15 - nikt mnie wtedy nie podejrzewał o brak dziewictwa.

A co do  HIV - tym się mozna zarazic nawet u kosmetyczki albo (!!!) dentysty, jak zle wysterylizują sprzet. Czy to ma jakis zwiazek z wiernoscia i miloscia????

Dobrze ze efekt tej dyskusji jest pozytywny, pozdrawiam

Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

fasolka1980

#130
Dopiero dziś trafiłam na ten wątek....

Powiem tak  :surprise:


Pierwszy raz byłam u gina jak miałam bodajże 14-15 lat - takiego specjalnego dla dzieci

Mama mnie zaprowadziła - sama chorowała, więc wiedziała jak ważna jest profilaktyka

rubin04

No ja 2 dni temu robiłam cytologie bo juz sie źle czułam z faktem ze z rok nie robiłam.
Kiedys jak brałam tabletki to regularnie co pół roku. A jak odtsawiłam to jakos juz mniej wizytowalam lekaza.

na WZW sie zaszczepiłam - wszystkim niezdecydowanym polecam przemyslenie faktu że jesli sie zarazisz (chocby przy porodzie, gastroskopii albo nawet u kosmetyczki!) to ryzyko marskosci wątroby czy raka watroby wzrasta o 100%. Wiec pomyslcie czy za 15-20 lat chcecie opuszczac tę Ziemię... Bo "watroby nie rosną na drewach"

O konecznosci reguarnych wizyt u gina już było wiec dodam tylko że osobiście "ścigam" moją mame i ją raz na jakiś czas odpytuje kiedy była itd. A jak coś marudzi to "wyzywam" ją od głupich kobiet ze wsi (chocwiadomo ze to nie tylko domena wsi), które uważają że jak nie boli to nie ma po co iśc. A jak to nie daje rezultatu to stosuję szantaż - że nie będe się do niej odzywac dopóki nie pójdzie na wizytę - a zwarzywszy na na fakt że dzwonimy d siebie codziennie to ta forma jest skuteczna.

..i jeszcze na koniec - pamiętajcie o samokontroli piersi po tym jak się miesiączka skończy (nie wiem czemu to najlepszy moment ale tak jakos jest). To wazne bo po pierwsze RAK na początku nie boli wcale, a po drugie - wczesnie wykryty rak piersi to szansa na życie do późnej starości...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

rubin04

A co do HIV - przed slubem poszłam i zrobilam badanie choc wyniku byłam raczej pewna - zrobiłam Z MIŁÓŚCI do M. - by wejśc w małżeństwo z nim z "czystą kartą"
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

dobra - zastopujcie na chwile, to rozdziele watki ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

justynaaaa2

 :o :o :o jestem w szoku trochę...
aż mnie wszystko zaczęło w środku boleć jak sobie wyobraziłam, że do tej pory żyłabym w nieświadomości i nigdy bym nie była badania

ja podobnie ja dziewczyny byłam u ginekologa pierwszy raz jak miałam 16-17 lat z mamą  :) a potem to już sama latałam co pół roku, bo wiedziałam, że muszę i sama chciałam wiedzieć, że jest wszystko ok  :ok:
cytologię robię regularnie, krew co roku pobieram, bo biorę tabletki, przeżyłam raz atak lekkiej nadżerki, ale teraz jest wszystko super :)
na hpv się zaszczepiłam jak tylko weszła na rynek polski, dziewicą już nie byłam, ale to podobno w niczym nie przeszkadza  ??? generalnie czuję się bezpieczniej  ;)
a wzw nie wiem czy przypadkiem tak jak salsa nie szczepili nas w liceum - coś mi się kojarzy, że podawali nam jakieś 3 dawki w odstępach czasowych i to chyba było to  :)


golinda

Cytat: rubin04 w 11 Wrz 2008, 10:27:08

..i jeszcze na koniec - pamiętajcie o samokontroli piersi po tym jak się miesiączka skończy (nie wiem czemu to najlepszy moment ale tak jakos jest).

bo organizm już pozbył się wody, piersi nie są nabrzmiałe i łatwiej wyczuć jakiekolwiek nieprawidłowości

panikarola

troche lipa z tym badaniem piesi, niby cos tam mam a w zadnym momencie cyklu nie wyczuwam  :bn:
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

rubin04

Karola - moze cos tam jest tak ulozone że Ty nie wyczuwasz a tylko np. na USG widac.
Dlatego raz na jakiś czas trzeba i USG machnąc!

Ja np. tez raz na rok robię USG brzucha by zobaczyc czy tam wszystko jest na swoim miejscu.
To takie proste, nieinwazyjne badanie - a np. mojemu dziadkowi takie zupełnie przypadkowe badanie uSG (był w szpitalu z powodu reumatoidalnego zapalenia stawów) uratoało życie b wykryto u niego MEGA tetniaka na aorcie - 2 dni później był na stole i mu wstawili sztuczną aorte i ma się świetnie :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

panikarola

na usg rzeczywiscie widac, ale wolalabym sobie kontrolowac powiekszanie we wlasnym zakresie. bo lekarz wyczuwa tez przy normalnym badaniu, wiec mozna, tylko trzeba umiec.
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

rubin04

Karola - to moze  niech lekarz pokarze Ci jak to badac, wyczuc...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

panikarola

rubin, ja jestem beznadziejny przypadek, juz mi tyle razy pokazywal i ja dalej nic nie lapie, ja tam po prostu nic nie czuje!!! wiec na razie usg wystarcza, a moze z czasem to przyjdzie ;)
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

justynaaaa2

panikarola łączę się z tobą ja też nie umiem sobie sama badać piersi  :-[ kilka razy próbowałam, ale obawiam się, że i tak bym nic nie wyczuła, nawet jak bym tam coś miała  ??? mam jakieś takie opory przed uciskaniem samej siebie  ;D poza tym mam wrażenie, że gdybym już tam coś wyczuła to bym wpadła w taką panikę, że bym się nie pozbierała  :be: mi bada ginekolog na każdej wizycie i jak dotąd wszystko jest ok  :ok:
dziwne, bo jak na punkcie zdrowia ginekologicznego mam fioła tak piersi sama sobie nie zbadam - nie mogę się przełamać  :-\

malybob

Cytat: golinda w 11 Wrz 2008, 10:02:45
Cytat: Angelos w 11 Wrz 2008, 09:50:00
Cytat: jo_miekka w 11 Wrz 2008, 09:44:41
ufff... przeczytałam cały watek i jestem w ciężkim szoku


ja tez...

ja też
takie osoby jak malybob podnoszą nasze koszmarne statystyki!!!

jak można mieć 25 lat i nie mieć na koncie wizyty u ginekologa?!?
i wybacz, ale mówienie "ja mu ufam" świadczy tylko o Twojej tragicznej niewiedzy - choroby biorą się nie tylko z "rozwiązłości seksualnej"!!!

Ech.. ja nie mam jeszcze 25 lat!

zuzia

malybob

ok. to 23 ale wiek tutaj, pod warunkiem, że nie jesteś nastolatką, niczego nie zmienia.

giga

[b
]malybob[/b]Dziewczyno w którym Ty wieku żyjesz??????
Co to za poglądy??? :hammer:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

 :o  :surprise:  :surprise:  :surprise:
szczena mi opadla do samej podlogi ;)
ja chodze co 7-8 mcy do ginekologa, za kazdym razem robie cytologie i badania piersi. Nie wyobrazam sobie inaczej. Nie jestem w stanie zbadac sie sobie kazdego organu, zeby wykryc raka w jak najwczesniejszym stadium, wiec przynajmniej to co sie da bede badac. Nie jest to ani bolesne, ani bardzo kosztowne, ani mnie nie tną itp

przyklad: moja kolezanka z pracy, 30lat, chodzi regularnie na badania, ostatnia cytologia grupa 3 (zawsze bylo wszystko ok), we wtorek miala biopsje, czeka na wyniki. Moze to  nie byc nic strasznego, ale jesli? to bedzie miala szczescie ze wczesnie wykryte i bedzie sobie zyła spokojnie dalej

zosia2007

malybob, wiem, że masz bardzo restrykcyjne podejscie do seksu, zdrady itp ale w szoku jestem po tym co tu przeczytałam. ja tez nie uważam, że wizyta u gina nalezy do milych ale tu chodzi o twoje zdrowie. chorobami mozna sie zarazic nie tylko przez zdrade, jest 100 innym metod.

skoro piszesz ze milosc do meza przekladasz nade wszystko to badz zdrowa dla niego. przeciez nie chcesz go zostawic przez jakas chorobe, na ktora de facto nie musialas zachorowac gdybys sie wczesniej przebadala.


rubin04

Justyna - macaj te piersi bo warto! Ja bedąc w 8 klasie podstawówki podczas kapieli sobie cos wymacałam, mimo ze prawie cycków nie miałam (co prawie pozostało mi do dziś ;) ) Jak wymacałam guza to już żegnałam się z życiem, i nawet majatek w postaci "jamnika" firmy Panasonic zapisałam w krótkim "testamencie" przyjaciółce.
Wykryłam guza w piatek, w poniedz mi wycieli go. na szczescie był nie groxny.

Więc macac, miętolic az się nauczycie czuć siebie :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

golinda

Cytat: zosia2007 w 11 Wrz 2008, 12:56:45
ja tez nie uważam, że wizyta u gina nalezy do milych


zmień gina, będzie miło  :jezor:

ddu

dajcie już spokój dziewczynie :)
malybob, współczuję Ci z powodu tego zmasowanego ataku, ale dziewczyny mają racje!
ja byłam 1. raz na 1 roku studiów, wzięłyśmy się za ręce z najlepszą przyjaciółką i poszłyśmy. była jakaś koszmarna stara baba, kt. na nas nakrzyczała.
nie cierpię chodzić do gina, choć mój to miły pan.
ale chodzę. oczywiście. nie pomyślałam, że mogłabym tego nie robić raz w roku.