bukiet dla rodziców

Zaczęty przez mona_liza, 27 Sie 2008, 10:59:24

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mona_liza

Dziewczyny, wyczytałam gdzieś, że według tradycji kwiaty dla rodziców daje się zaraz po błogosławieństwie.. Poza tym było napisane, że powinny to być czerwone róże...
Zastanawiam się właśnie nad wiązanką dla rodziców i nie wiem jaką mam zamowić. Poradźcie!
Jakie Wy miałyście bukiety dla rodziców i kiedy je dawałyście? Po błogosławieństwie, na sali?

panikarola

po podziekowaniach, na sali, czyli po polnocy, ale nie bukiet a taki koszyk jesienny, z kwiatami, jablkami liscmi i patisonem.
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

balbina

#2
wczoraj też się nad tym zastanawiałam ,
nie słyszałam ,ze taka jest tradycja , sama sobie wczoraj wymyśliłam ,ze może po błogosławieństwie , tym bardzie,że my mamy tylko jednych rodziców tzn.moich teściów, więc typowych podziękowań z tańcem w kółku nie będzie.

jak dla mnie po północy to już jest za poźno, choć wiem ,że tak się praktykuje, ale ....rodzice są już po kilku  :drunk: , mamy nie wyglądają  już tak świeżo , a po drugie jest to moment wzruszający i zazwyczaj czeka się na niego z napięciem więc  po co go odwlekać.

ostatnio jak byliśmy u naszego kamerzysty, pokazywał nam wesele , gdzie podziękowania były na początku, nie pamietam teraz czy po obiedzie czy zaraz po toaście i wyszło to super, wszyscy goście jeszcze na chodzie  :), mamy uśmiechnięta, sam kamerzysta ( który nie edno wesele już przecież widział) mówił,ze to był świetny pomysł i my chyba go wykorzystamy, bo po boje się ,ze dziękując po błogosławieństwie to ujmiemy trochę z rangi podziękowań , bo w końcu nikt prócz nas i rodziców nie będzie wtedy obecny, ja bym w sumie tak wolała, ale nie wiem czy teściowa nie poczuje się tym faktem urażona  >:(

aha i my tez zamówiliśmy kosz kwiatów , niewiele więcej kosztuje a jest bardziej wyjatkowy niż wiazanka :) przy zamówieniu widziałam też kosze gdzie było połączenie owoców i kwiatów, tez sa piękne:)




spragnienie

my zamówiliśmy po koszu kwiatów - tradycyjne czerwone róże
wreczamy na sali

tachogti

A my doszlismy do wniosku ze kwiatow bedzie od cholery, mimo ze prosilismy o cos innego i rzeczywiscie moja mama rozwozila je po kosciolach i cmentarzach, w domach wygladalo jak w kwiaciarni itd, wiec swiadomi tego kupilismy mamom cave a tatom ;) po czerwonym winiei przynajmniej beda mieli z tego jakas przyjemnosc :)
Typical sharp-shooting, hard-drinking, katana-wielding, happily divorced housewife :P