Polećcie jakąś dobrą książkę do czytania!

[jusia]

przeczytałam Ptaśka, TAto i Spoznionych kochanków

ja w Spóźnionych kochankach to czytałam tylko "momenty" pamiętam, że chyba były pisane kursywą  ::
ja z kolei nie rozumiem również zachwytu nad Coelho, owszem Alchemik podobał mi się bardzo, ale reszta, no Pielgrzym (czy coś tam) to był taki badziew nie do przebrnięcia, to dopiero jest na jedno kopyto ...

chyba tylko Władca Pierscieni

to strawiłam tylko w kinie i tylko duży ekran i znów..wyłącznie z miłości  :-D

[salsa]

ja z kolei nie rozumiem również zachwytu nad Coelho, owszem Alchemik podobał mi się bardzo, ale reszta, no Pielgrzym (czy coś tam) to był taki badziew nie do przebrnięcia, to dopiero jest na jedno kopyto .

[rzeczytałam kilka tych Coelho
bo choc tego nie kupuje to dostaje to czesto w prezencie od mojej pewnej znajomej-jak akurat przed którymis moimi urodzinami wyjdzie kolejna to na bank ja dostane ta ksiazke od niej
wiec czytam
zajmuje mi to jedno gora dwa wieczory bo to szybko sie przelatuje
łatwo sie czyta i jeszcze łatwiej zapomina
do tej pory poza pierwsza ksiazka jego ktora przeczytałam i ktora mi sie nawet spodobała (usiadłam nad brzegiem rzeki piedry i płakałam) reszty nie pamietam za bardzo-bo tak jak mówisz, bełkot na jedno kopyto
az tu dostałam ostania jego ksiazke-Czarownica z Portobello i jusze przyznac ze czyta sie to jak dobry kryminał
pomijajac o dziwo nieliczne wstawki w jego stylu moralizatorsko-gawedziarskim
ksiazka jest ciekawa i dobrze sie ja czyta
takze podobała mi sie:)

ja obecnie przezywam fascynacje Coetze mam wszytsko i czekam na kolejne:)

[ Dodano: 28-10-2007, 21:04 ]

to strawiłam tylko w kinie i tylko duży ekran i znów..wyłącznie z miłości :-D

a ja op filmie ktory nawet mi sie podobal o dziwo-przeczytalam ksiazke-wciagnełam sie i rpzerobiłam wszystkie tomy:) ale na jeden raz jak dla mnie

[jusia]

a obecnie przezywam fascynacje Coetze

no nie wiem, ja czytałam Hańbę i za cholerę nie mogłam sie dopatrzeć, gdzie to objawienie, nie podobało mi się at all..ale cóż może trzeba dać mu jeszcze jedną szansę...

[salsa]

jusia79, ja przeczytałam absolutnie wszytsko co wyszło i czekam na wiecej
moja ulubiona to "czekajac na Barbarzynców"

[ Dodano: 28-10-2007, 21:37 ]
nie nalezy czytac jego ksiazek dosłownie

[ Dodano: 28-10-2007, 21:37 ]
własnie zaczełam czytac moj ostani nabytek
Coś pozyczonego:)
to ta autorka od dzieciodpornej:)

[tachogti]

Dla fanek fantastyki "kuzynki", "ksiezniczka" i " dziedziczki" pilipiuka
Dla reszty Lisa See "Milosc Peonii"
Michael Faber "Szklarlatny platek i bialy"

[malutenka]

Dla fanek fantastyki "kuzynki", "ksiezniczka" i " dziedziczki" pilipiuka

tak, tak, tak! Pilipiuk fajny jest do czytania. A czytałaś jego opowiadania?

[salsa]

Dla reszty Lisa See "Milosc Peonii"

przeczytałam ostanio około 80 stron w empiku
(strasznie mi sie podobał Sekretny wachlarz wiec jak zobaczyłam nowa ksiazke Lisy See, to chciałam zobaczyc jaka ejst)
utknełam tam na dwie godziny i bardzo dobrze mi te 80 stron weszło-teraz mam dylemat-skonczyc w empiku czy kupic:)
Kwiat Sniegu i sekretny wachlarz kupiłam

tachogti napisał/a:   
Dla fanek fantastyki "kuzynki", "ksiezniczka" i " dziedziczki" pilipiuka
tak, tak, tak! Pilipiuk fajny jest do czytania. A czytałaś jego opowiadania?

nie mam zielonego pojecia co to jest:)

[ Dodano: 28-10-2007, 22:31 ]

Michael Faber "Szklarlatny platek i bialy"

czytałam czesc pierwsza, nie pamietam juz tytułu-dla mnie taka Jane Austin tylko dzisiejszych czasów:) fajnie sie czytało , ale nie wiem czy sięgnęłabym po cześć drugą:P

[jusia]

Coś pozyczonego:)

też się wczoraj w empiku nad nią pochyliłam, ale mąż poskromił moje zapędy i ograniczył zakupy tylko do dwóch pozycji :-x

[salsa]

jusia79, bardzo fajnie sie zapowiada:) i do tego napisała ja prawniczka, która porzuciła karierę dla pisarstwa i z tego żyje (czyli cos absolutnie wspaniałego dla mnie:) )

[zwierzatko_mojej_mamy]

salsa,  oooooo to zaminusowalas u mnie strasznie!!

ja nienawidze tych ludzi, ktorzy przesiaduja w empikach, leza pod polkami, walaja sie i zalegaja wszedzie i czytaja lizac paluchy cale ksiazki, rozginaja strony, a potem ja musze kopac w polce, zeby znalezc nieruszony egzemplarz, pomimo mojego stylu czytania - jak sobie upaprze to sama, a nie zamierzam wydawac kasy na cos, co ktos ruszal ...

nie mowie bron boze, ze to Ty tak robisz w sensie zbrukania ksiazki, ale przeczytanie 80 stron podchodzi pod wystawanie

dltego ostatnio zapotruje sie w matrasie ;P mam tam zreszta 5% zniezki i pracuje nad 10 %

[jusia]

i do tego napisała ja prawniczka, która porzuciła karierę dla pisarstwa i z tego żyje (czyli cos absolutnie wspaniałego dla mnie:) )

o to również możliwość alternatywy dla mnie  :mrgreen:  zresztą kiedyś opublikuje moje pamiętniki  

[salsa]

ja nienawidze tych ludzi, ktorzy przesiaduja w empikach, leza pod polkami, walaja sie i zalegaja wszedzie i czytaja lizac paluchy cale ksiazki, rozginaja strony, a potem ja musze kopac w polce, zeby znalezc nieruszony egzemplarz, pomimo mojego stylu czytania - jak sobie upaprze to sama, a nie zamierzam wydawac kasy na cos, co ktos ruszal ...

po pierwsze-wpadłam zakupic ksiazkę i utknełam, bez takiego zamiaru, nawet nie weidziałam ze utknełam, czytałam stojac przy połce i dopiero telefonmnie wyrwał-no zdarza mi sie to i nie panuje nad tym , niestety
po drugie na szczescie rzadko-i nigdy nie siedze bo przeciez chce rpzeczytac tylko poczatek, tyle ze ja szybko bardzo czytam wiec ani sie obejrze a juz pyknełam kilka rozdziałów

po drugie ja dbam o ksiazki i moje rpzeczytane ksiazku wygladaja jakby je włąsnie ktos z połki zdjął-dopiero jak zaczne pozyczac komus to wracaja do mnie jakies powyginane

jak juz mowie-ksiazke upaprałam raz-utopiłam podrecznik do biologii :roll:

ale przeczytanie 80 stron podchodzi pod wystawanie

no tak, stałam przy połce cos koło 2 godzin-ale nie całe dwie czytałam, bo jeszcze zdazyłam przjrzec kilak innych i kupic dwie:P

[ Dodano: 28-10-2007, 22:45 ]

dltego ostatnio zapotruje sie w matrasie ;P mam tam zreszta 5% zniezki i pracuje nad 10 %

ja tam nie kupuje-na roku był z emna syn włascieli, wyjarkowy.... no nie był lubiany i postanowiłam bojkotowac-a znizke mialam bo kupowałam u nich ksiazki z autografami

[zwierzatko_mojej_mamy]

salsa,  no juz ;P - przeciez mowie, ze nie oskarzam Cie o takie zapedy, skoro juz wiem jak traktujesz ksiazki, ale chyba wiesz o kogo mi chodzi - tych misiaczkow, co tam sie rozkladaja z plecakami, robia tlum i gorac, w kurtkach - szczegolnie mnie to wkurza w sezonie zimowym jak naookolo siebie maja tyle bambetli, jakby przyjechali sprzedawac na bazar, no i wtedy to wychodze bez zakupow  :evil:  

po to sa biblioteki, zeby pozyczyc jak sie nie chce kupowac, a ze 90% nie ma w bibliotece - no to trudno, trza sobie radzic inaczej, tak jak za dawnych czasow - pozyczyc a poki stoi na polce to nie moje, wiec otworzyc ostroznie i przerzucic kilka kartek mi sie zdarza, ale czytac niee..

[salsa]

tych misiaczkow, co tam sie rozkladaja z plecakami, robia tlum i gorac, w kurtkach -

ale oni chodzą tam z zamiarem czytania bo im szkoda na ksiazki
ja czasem utknę stoja przy połce zupełnie przypadkiem:) czesto tez kupuje książkę, ktora zaczełam czytac, bo musze juz isc a ksiazka fajna i szkoda mi sie rozstać :mrgreen:  :mrgreen:

[zwierzatko_mojej_mamy]

salsa,  no totez mowie - jak szkoda to do biblioteki, albo pozyczac, albo szukac po necie - na allegro multum ksiazek za zlotowke, jest tez bookCrossing - tam sie pojawiaja supelnie nowe tytuly, istnieja tez antykwariaty
a nie czytac moja potencjalna ksiazke, za ktora ja zaplace, albo sie okaze, ze to ostatni egzemplarz i to juz rozklejony, bo se czytali i nie zaplace tylko bede musiala szukac gdzie indziej i tracic czas ;P
no niestety to jedno z moich niewielu zboczen i manii i nie dam sie przekonac, ze to oni sa poszkodowani, bo szkoda im na ksiazki, a nie ja, bo multum egzemplarzy jest juz zmacanych i musze nurkowac za nieruszonym, kocham zapach nowej ksiazki i to jak sie w moich dopiero palcach rozczepiaja strony..
to tak samo jak zasada "zwierzak doesn't share food!!" czyli ktos idzie ze mna jesc, nie zamawia i zzera mi z talerza - jak nie ma kasy to mu pozycze/kupie/dam/zamowie sama, ale wara od mojego najgorsi sa ci co mowia "nie nie jestem glodny/a"  oczywiscie sa osoby na specjalnych zasadach i PO spytaniu czy moga sprobowac, a nie najesc sie moim oczywiscie jest im dane

[salsa]

czyli ktos idzie ze mna jesc, nie zamawia i zzera mi z talerza - jak nie ma kasy to mu pozycze/kupie/dam/zamowie sama, ale wara od mojego najgorsi sa ci co mowia "nie nie jestem glodny/a"

o jak ja tego nie znosze:)

akceptuje tylko w odniesieniu do mojego męża

[zwierzatko_mojej_mamy]

salsa,  hehe - a ja od dzis nowa kupe tworze w lazience, mam zaleglosci w postaci:

-angielska wersja ostatniego Harrego Pottera,
-"Carpe jugulum" pratchetta
-"religia" Willcocks
-Labirynt - Kate moss
- grimpow - R.Abalos
-Polska, glupcze - lisa
-Regulamin tloczni win irvinga
i niezglebiony zamysl allende

i to dopiero jedna polka ;( kiedy ja to przeczytam ;(

[panikarola]

zwierzatko_mojej_mamy napisał/a:
czyli ktos idzie ze mna jesc, nie zamawia i zzera mi z talerza - jak nie ma kasy to mu pozycze/kupie/dam/zamowie sama, ale wara od mojego  najgorsi sa ci co mowia "nie nie jestem glodny/a"



o jak ja tego nie znosze:)

znacie taki serial "Friends"? jest tam taka scena, jak Phoebe umawia Joeya ze swoja przyjaciółką na randkę. No i sobie tak miło siedzą w jakimś romantycznym lokalu, dopóki ona w pewnym momencie nie sięga po jego frytki. Wtedy Joey się wkurza na maksa, chyba nawet trzepnął ją po ręce i krzyczy: "Joey doesn't share foooood!!!" absolutnie uwielbiam tę scenę ::  
potem jak wszyscy analizują jego zachowane Joey argumentuje podobnie jak zwierzątko i stwierdza: po co zamawia sałatkę, skoro chce jeść frytki??? no, i czyż nie tkwi w tym głęboka mądrość?

[zwierzatko_mojej_mamy]

panikarola,  dlatego uzylam dokladnie tych samych slow jestem maniaczka friendsowa i Joey dokladnie ubral w slowa moja zasade o ktorej nie wiedzialam ze nazywa sie "imie doesn't share foood"

[ Dodano: 29-10-2007, 01:06 ]
Dzieki niebiosom, ze T, tez lubi i dzisiaj mielismy wieczor z odcinkiem jak Emma idzie na zabojcz hustawke i odcinek ze spoznionym thansgiving i floating heads i adopcja

[panikarola]

no popatrz, jak maniak z maniakiem zawsze się dogada :-D juz przerobiłaś wszystkie odcinki?
a zasada nawet jeśli oficjalnie pod taką nazwą nie funkcjonowała, to już teraz funkcjonuje :-D

[zwierzatko_mojej_mamy]

wszystkie odcinki po iles nascie razy mozemy zrobic bitwe na teksty

[panikarola]

[ Dodano: 29-10-2007, 01:06 ]
Dzieki niebiosom, ze T, tez lubi i dzisiaj mielismy wieczor z odcinkiem jak Emma idzie na zabojcz hustawke i odcinek ze spoznionym thansgiving i floating heads i adopcja

no wiesz, że myśmy też ostatnio dziesiątą serię przerabiali  ;-)  i dzięki temu wydarzył się cud: odkryłam nieoglądany przeze mnie wcześniej odcinek!!! nie pamiętam przy jakiej okazji jest na koniec taka retrospekcja różnych fajnych momentów, m.in. jak Joey ma indyka na głowie. i tak sobie pomyślałam, że ja tego odcinka przecież nigdy nie widziałam. trochę mnie zmyliło, że i Monika kiedyś paradowała w indyku na głowie, a ten odcinek znam, ale ostatecznie doszłam do tego, że rzeczywiście niemożliwe, żebym tego nie zapamiętała i że ja tego odcinka naprawdę nigdy nie widziałam!!! i wyobraź sobie tę ucztę, jak już odgrzebałam tę płytę (to jest piąta seria), ten smak nowości w momencie, kiedy niektóre odcinki już po pięć razy oglądalam... ech... szkoda, że to raczej niepowtarzalny przypadek...

ale się cieszę, że ktoś na forum podziela moją namiętność!

[ Dodano: 29-10-2007, 01:17 ]

wszystkie odcinki po iles nascie razy  mozemy zrobic bitwe na teksty

bym raczej sromotnie poległa, bo ja dopiero po kilka razy  :oops:

[zwierzatko_mojej_mamy]

panikarola,  oj tez tak mialam z 2ma odcinkami - po ogladnieciu juz wszystkiego i rezygnacji, ze juz nic nowego nie bedzie super uczucie a "Joey" ogladalas? taka kontynuacja z zycia tylko Joey'ego?

[panikarola]

ooo, a jakie Ci się uchowały??

Joey miał w necie takie słabe recenzje, że się nie skusiłam. A warto?

[zwierzatko_mojej_mamy]

panikarola, eee nie pamietam juz to bylo kilka lat temu a joey nie byl taki najgorszy jak sobie czlowiek uzmyslowil, ze to juz nie Friendsi posmialismy sie czasem nawet calkiem calkiem - niestety chyba rzeczywiscie nie za dobrze mu szlo, bo tylko 2 serie nakrecili..;(