Od kiedy i jak uczyc dziecko drugiego jezyka?

Zaczęty przez marax, 07 Lip 2008, 10:40:14

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marax

Cytat: mayagaramond w 07 Lip 2008, 13:25:14
My bedziemy mowic (kiedys tam) do dziecka po niemiecku i po polsku. Nie ukrywam jednak, ze skoro dziecko na 99% bedzie sie tutaj wychowywalo to jego 1. jezykiem bedzie niemiecki, w koncu tu bedzie chodzic do szkoly.
Wpieniaja mnie teksty niektorych znajomych w PL pytajacych czy naucze dziecko po polsku, no bo jak mozna nie nauczyc. W koncu to ojczyzna.


Na moich studiach mialam bylo duzo studentow pochodzacych z PL, ktorzy jako dzieci wyjechali z rodzicami do DE. Niektorzy robili takie bledy w niemieckim, ze osoby, ktora nauczyla sie tego jezyka pozniej nie popelnialy ich. Albo mowily po polsku bardzo potocznym jezykiem. Wychowanie dwujezyczne nie jest wiec takie proste, mowienie to jedno, pisanie drugie.




hmm to zezley jeszcze jak rodzice mowili do niech jak wyrazali sie potocznym polskim rodem z wsi "doly wielkie' TO CZEGO SIE SPODZIEWAC??

marax

a z reszta lepiej zeby mowily bardzo potocznie niz wogole -polski jest bardzo trudnym jezykiem i praktycznie jedyna szansa zeby sie go nauczyc bardzo dobrze jest rodzic polak.a czy twoje dziecko bedzie sie wyrazalo potocznie czy poetycko chyba to ma mniejsze znaczenie-wazne zeby sie umialo w polsce porozumiewac

mayagaramond

Cytat: panikarola w 07 Lip 2008, 13:35:22
maya, ale ja sie zgadzam z tymi znajomymi, nie w kontekscie bogoojczyznianym oczywiscie, bo domyslam sie ze tu taki byl raczej zamysl. po prostu skoro ty masz polskie korzenie, to dziecko tez bedzie je mialo i bedzie chcialo miec instrument, zeby je kiedys poznac. i w ogole skoro moze w tak prosty sposob poznac drugi jezyk, to to jakis grzech wrecz bylby, obojetnie, czy to polski czy jakikolwiek inny jezyk. tym bardziej, ze masz taka dobra, literacka polszczyzne, normalnie grzech marnotrawstwa nie skorzystac :)

tak, z takim podejscie sie zgadzam, zreszta mowialam, ze bym i rumunskiego nauczyla ;) Ale oni mowia to wlasnie w bogoojczyznianym kontekscie.

maraxela - chodzilo mi o to, ze na studiach lingwistycznych osoby te tlumaczac pisemnie uzywaly potocznego jezyka nawet nie wiedzac, ze jest to np. wyrazenie niefachowe. Osoba, ktora jezyka uczyla sie  takie rzeczy z reguly albo wie albo sprawdza, bo nie ufa bezgranicznie wlasnej znajomosci jezyka.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marax

mi sie najbardziej podobalo tlumaczenie na angielski praxcy mojej pani profesor-praca byla na temat jader mozgowych i ich znaczenia.Tlumacz przetlumaczyl owe jadra jako testis (jadra miedzy nogami) zamiast nucleus.I owa pani profesor wyslala ta prace na jakis konkurs -ponoc cala kariera naukowa jej runala tak sie z niej smiali

spragnienie

Cytat: maraxela w 07 Lip 2008, 14:10:29
mi sie najbardziej podobalo tlumaczenie na angielski praxcy mojej pani profesor-praca byla na temat jader mozgowych i ich znaczenia.Tlumacz przetlumaczyl owe jadra jako testis (jadra miedzy nogami) zamiast nucleus.I owa pani profesor wyslala ta prace na jakis konkurs -ponoc cala kariera naukowa jej runala tak sie z niej smiali

ale przecież nie od dziś wiadomo, że niektórzy mają testis zamiast mózgu
lol

nionczka

Ja nie zamierzam uczyc dziecka polskiego w kontekscie bogoojczyznianym bo zarówno Bóg jak i Ojczyzna nie sa moimi prioryetatmi. Ja bede uczyla dziecko po polsku glównie ze wzgledów pragmatycznych. Zeby znalo dodatkowo jeszcze jeden jezyk. To nigdy nie zaszkodzi. I zeby moglo sobie z babcia pogadac i z reszta rodziny. Chociaz kuzynostwo juz bedzie francuskojezyczne.
Uwazam, ze polski jest ladnym jezykiem i znajomosc jego otwiera drzwi do poznania ciekawej kultury. I tyle. Nie dorabiam sobie do tego patriotycznej filozofii.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

nionczka

Cytat: maraxela w 07 Lip 2008, 14:10:29
mi sie najbardziej podobalo tlumaczenie na angielski praxcy mojej pani profesor-praca byla na temat jader mozgowych i ich znaczenia.Tlumacz przetlumaczyl owe jadra jako testis (jadra miedzy nogami) zamiast nucleus.I owa pani profesor wyslala ta prace na jakis konkurs -ponoc cala kariera naukowa jej runala tak sie z niej smiali

To bardzo czesty blad w jezykach romanskich. nie wiem ile razy juz  wzyciu widzialam wojne testykularna zamiast nuklearnej :-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marax

#32
Cytat: nionczka w 07 Lip 2008, 14:15:37
Cytat: maraxela w 07 Lip 2008, 14:10:29
mi sie najbardziej podobalo tlumaczenie na angielski praxcy mojej pani profesor-praca byla na temat jader mozgowych i ich znaczenia.Tlumacz przetlumaczyl owe jadra jako testis (jadra miedzy nogami) zamiast nucleus.I owa pani profesor wyslala ta prace na jakis konkurs -ponoc cala kariera naukowa jej runala tak sie z niej smiali


To bardzo czesty blad w jezykach romanskich. nie wiem ile razy juz  wzyciu widzialam wojne testykularna zamiast nuklearnej :-)
no tak ale pani prof od neuroanatomi takich rzeczy sie nei wybacza raczej.mozna wybaczyc panu waldkowi z gazetki "powiew pomorza" ale nie profesorce ktora juz w tytule ma bledy jezykowe nie do wybaczenia i na dodatek cale zycie sie tym zajmuje.

spragnienie

Cytat: nionczka w 07 Lip 2008, 14:15:37


To bardzo czesty blad w jezykach romanskich. nie wiem ile razy juz  wzyciu widzialam wojne testykularna zamiast nuklearnej :-)

lol lol lol

mayagaramond

Cytat: spragnienie w 07 Lip 2008, 14:30:37
Cytat: nionczka w 07 Lip 2008, 14:15:37


To bardzo czesty blad w jezykach romanskich. nie wiem ile razy juz  wzyciu widzialam wojne testykularna zamiast nuklearnej :-)

lol lol lol

przypomnialo mi sie jak jeden przetlumaczyl rope (chodzilo o paliwo) jako eiter, a eiter to ropa w ranie...bleeeeee
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

spragnienie


gioseppe

#36
Cytat: twinnie77 w 07 Lip 2008, 11:17:57
Hmm, wypowiem się odnośnie dwujęzyczności rodziców. Na moich mądrych studiach uczyli, że jeśli jedno z rodziców od samego początku mówi do dziecka w swoim języku, a drugi rodzic w swoim, to dziecko przyswaja oba języki jednocześnie, kojarząc je odpowiednio z każdym z rodziców. Ale nie znam żadnego przykładu z życia, czy to faktycznie działa. Tak byłoby najlepiej. Mama mówi po polsku do dziecka, tata po angielsku na przykład.
wlasnie ja znam taki przypadek
mama mowila po polsku
tato po angielsku
dziecko reagowalo na rodzicow dwujezyczne

pokaz oko - na mame --> oko, na tate - eye itd

w innych przypadkach nie polecam bo mozna dziecku niezle w glowie namieszac
pamietam, jak kiedys jakis slynny profesor pisal o tym ksiazke jak wychowuje dzieci uczac od pcozatku jezyka obcego. Ksiazki nie dokonczyl, wykladowcy mowili nam, ze narobil niezlego kuku temu dziecku i potem gubilo sie co jest co i nie potrafilo powiedziec zdania bez makaronizmu ;)
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

magdalinska

wlansie nad tym teraz sie kiedys zastanawiam. Męza mam Polaka, angielskiego raczej dziecka sami nie chcemy uczyc ;) no to kiedy mozna zapisac go do jakiejs szkolki zeby szkody nie wyrzadzic? 3 lata - jak pisala Twinnie?? czy moze troche pozniej? bo tu rozwinal sie problem dwujezycznosci, a my jednojezyczni :) Ja wiem ze nie bedzie od razu mowic biegle, ale zeby sie oswoilo, osluchalo, na zasadzie zabawy, poznawalo coraz wiecej slow, wymowy itp.

nionczka

Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:32:55
wlansie nad tym teraz sie kiedys zastanawiam. Męza mam Polaka, angielskiego raczej dziecka sami nie chcemy uczyc ;) no to kiedy mozna zapisac go do jakiejs szkolki zeby szkody nie wyrzadzic? 3 lata - jak pisala Twinnie?? czy moze troche pozniej? bo tu rozwinal sie problem dwujezycznosci, a my jednojezyczni :) Ja wiem ze nie bedzie od razu mowic biegle, ale zeby sie oswoilo, osluchalo, na zasadzie zabawy, poznawalo coraz wiecej slow, wymowy itp.


Mi sie wydaje, ze spokojnie wystarczy wprowadzic obcy jezyk kiedy dziecko idzie do przedszkola czy szkoly. I lepiej postawic na jakosc niz na ilosc. Bo przez ile lat mozna uczyc tych samych piosenek, kolorów, nazw zwierzat, etc?
Czasem rodzice posylaja przez lata maluchy na zajecia i nawet nie wiedza jaki jest rzeczywisty poziom nauczyciela czy kursu. Bo nauczanie dzieci to cholernie trudna sprawa. Ja bym sie tego za Chiny nie podjela. A pracowalam i jako opiekunka i jako nauczyciel jezyków.
Mysle, ze wiele zalezy tez od samego dziecka. jesli jest rozgadane i towarzyskie napewno wiecej skorzysta z tych zajec niz ciche i niesmiale.
Prawda jest taka, ze dzieci, ktore nie maja zagranicznych rodizców ani nie mieszkaly poza krajem zazwyczaj idac do szkoly nie znaja obcego jezyka. Dopiero w szkole zaczyna sie nauka. I moim zdaniem to w zupelnosci wystarczy.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

w sumie chyba racja.... jak tak patrze na synka mojego brata, jakos sobie nie moge wyobrazic, zeby za pol roku zaczal chodzic z jakas grupa na ang. Po prostu to nie jego czas jeszcze. natomiast znajomych corka, w takim samym wieku w sumie za kilka mcy moglaby, jest calkiem inna od niego. On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie... :)

nionczka

Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

vobi

Cytat: maraxela w 07 Lip 2008, 10:40:14
a co sadzicie o nauce jezykow obcych od keidy takie cos warto zaczac zeby dziecko calkiem nie namieszac w glowie

maraxela, ja bym poczekala przynajmniej az sie urodzi... :P

mayagaramond

Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 08:54:17
Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.

swieta prawda. (oprocz tego, ze egzaminy cambrige sie nie przedawniaja, na szczescie ;) )
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

nionczka

Cytat: mayagaramond w 08 Lip 2008, 12:15:28
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 08:54:17
Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.

swieta prawda. (oprocz tego, ze egzaminy cambrige sie nie przedawniaja, na szczescie ;) )


Nie przedawniaja sie? kiedys sie przedawnialy
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zuzia

Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 12:33:05
Cytat: mayagaramond w 08 Lip 2008, 12:15:28
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 08:54:17
Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.

swieta prawda. (oprocz tego, ze egzaminy cambrige sie nie przedawniaja, na szczescie ;) )


Nie przedawniaja sie? kiedys sie przedawnialy

no nie strasz!

nionczka

Cytat: zuzia w 08 Lip 2008, 12:33:50
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 12:33:05
Cytat: mayagaramond w 08 Lip 2008, 12:15:28
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 08:54:17
Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.

swieta prawda. (oprocz tego, ze egzaminy cambrige sie nie przedawniaja, na szczescie ;) )


Nie przedawniaja sie? kiedys sie przedawnialy

no nie strasz!

No, ale to i tak byloby tylko oficjalnie. I ma to sens bo mozna miec dyplom sprzed 15 lat i juz nie mowic w tym jezyku. Ja mam przeterminowany certyfikat z wloskiego (rocznik 97), ale nikt o tym nie wie. I nikogo to nie interesuje.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 12:51:52
Cytat: zuzia w 08 Lip 2008, 12:33:50
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 12:33:05
Cytat: mayagaramond w 08 Lip 2008, 12:15:28
Cytat: nionczka w 08 Lip 2008, 08:54:17
Cytat: magdalinska w 08 Lip 2008, 08:48:46
On to chyba w przedszkolu dopiero zacznie...

To nie jest dopiero, to jest juz!
Potem takie przeuczone dzieci maja 15 lat chca zdawac advanced i nie potrafia rozmawiac na ustnym nie z braku znajomosci jezyka, ale z braku doswiadczen i pogladów. A zanim pojda na uniwerek zagraniczny albo zaczna szukac pracy i tak im sie te dyplomy przedawnia.

swieta prawda. (oprocz tego, ze egzaminy cambrige sie nie przedawniaja, na szczescie ;) )


Nie przedawniaja sie? kiedys sie przedawnialy

no nie strasz!

No, ale to i tak byloby tylko oficjalnie. I ma to sens bo mozna miec dyplom sprzed 15 lat i juz nie mowic w tym jezyku. Ja mam przeterminowany certyfikat z wloskiego (rocznik 97), ale nikt o tym nie wie. I nikogo to nie interesuje.

TOEFL i IELTS przedawnia sie, ale FCE, CAE i CPE nie.

Oczywiscie przyznaje bez bicia, ze moj angielski niewiele przepomina ten sprzed paru lat...Ale egzaminy zdane i moge szpanowac ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marax

vobi sluszna uwaga teraz czytam mu neurologie kliniczna do poduszki moze mu cos zostanie akuraT MU SIE MOZG TWORZY LOL LOL LOL

vobi

marax, i to jest IMHO wlasciwa droga! Jak sie maluchowi beda genitalia ksztaltowac to moze mu ginekologie (kliniczna?) czytaj do snu?  ;D

Przeoczylam, czy juz Cie nie mecza mdlosci itp.?

jusia

vobi ze sie tak wcisne, czy Ty juz znasz plec?
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"