marlen_ka i jej wymarzony dzień 3 V 2008- długie, a fotki niedługo

Zaczęty przez marlen_ka, 20 Maj 2008, 12:22:24

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marlen_ka

hej dziewczyny!!!
w końcu sie zbieram i postaram sie choć troszke opisac moj dzień.

w piatek padało także byłam "delikatnie wkurzona" i bałam sie ze bedziemy mieli okropna pogode. ale postanowiłam sie nie martwic i mie myśleć o tym. zrobiłam sobie dzien urody. dłuuuuuga kąpiel, maseczki, pilingi etc. wieczorem posiedziałyśmy z mama i siostra przy moim ostatnim panienskim winku, pogadałysmy, powspominałyśmy........ był super wieczór i nie docierało do mnie kompletnie to, ze sie niedługo wyprowadze i rozpocznę nowe życie przy boku mojego ukochanego mezczyzny (przed ślubem nie mieszkalismy razem a ja mieszkałąm troche w olsztynie a troche u rodziców na wsi). miałam generalnie zamiar wyspać sie przed ślubem i weselem, ale oczywiście zastałą nas późna noc i położyła sie do lóżka grubo po północy.
rano, skoro świt ;) wstałam, wykąpałam sie i pojechałam na czesanie i makijaż. na szczeście miałam wszystko robione w jednym salonie, także obyło sie bez zamieszania. po powrocie do domu spokojnie zjadłam (i to był swietny pomysł bo nastepny posiłek miałam ok.19) i zaczełam sie powoli denerwować. ok 13 ubrałam sie w sukienkę (nie tą slubna, bo u moich stronach PM wita gości i narzeczonego nie w sukni slubnej) i zaczęli sie zjeżdżać goście..... a mnie powoli zaczeła ogarniać panika :o P. miał z rodzinka przyjechać do mnie ok 15.30 ale o tej godzinie go nie było i to czekanie było najgorsze. chyba ze 3 razy sprawdzałam czy mam dobry makijaż, wszystko w torebce, czy suknia sliubna jest w porzadku, aż o 15.50 przyjechał P. i to był dla mnie moment przełomowy.... stres minał gdy Go tylko zobaczyłam...ten wysoki, elegancko ubrany mężczyzna ma być moim mężem?!
przywitałam sie z nim, jego rodzicami, najbliższa rodziną a potem zostawiłam ich i poszłam sie przebrać. P. nie widział mnie wcześniej w suknie ślubnej, nie widział też samej sukni i powiem Wam dziewczyny, że to był super pomysł--- jego miny, gdy mnie zobaczył nie zapomnę- po prostu szczeka mu opadła. potem szybkie błogosławieństwo bardzo wzruszające (na szczeście obyło sie bez łez) i wyruszyliśmy do kościoła. cała ceremonia była baaaaaaaaaaardzo piekna i wzruszajaca- piękne zywe kwiaty w kościele, ja sama przeczytałam pierwsze czytanie (początek.... Oto On, oto nadchodzi..jest gdzies całe na strefie) P. i goście byli wzruszeni i zaskoczeni. podobno to pieknie wyszło, tym bardziej że w ogóle nie czułam tremy a podczas czytania patrzyłąm na nojego przyszłego męża. piękne kazanie bo slubu udzielał nam wujek P. a potem najważniejsza chwila. myślałam ze bede sie denerwować, ale nie... byłam spokojna i pewna ze to TEN mezczyzna, że to najważniejsza chwila w moim  życiu. P. był bardziej zdenerwowany niż ja ;)
złozyliśmy sobie przysiegę patrząc sobie głeboko w oczy....... cudowna magiczna chwila. wymawiałąm słowa i ślubuję Ci miłość.... pewnie, ze spokojem i ogromną radością ze odtąd bede z moim P.  stanowic jedność. nawet nie myślałam ze bedzie tak pieknie. potem obrączki i tu chwila śmiechu bo nie mogłąm do konca włozyć P. na palec jego obraczki  ufff udało sie brawo  reszta mszy minęła bardzo szybko. potem mnostwo życzen kwiatów i miłych snow. Było cudownie a ja podobnoe uśmiechałam sie cały czas, nie czułam w ogóle zdenerwowania, tylko wzruszenie i radość.
pojechalismy na sale bankietową. tam powitanie przez rodziców i przenoszenei przez próg... i znow chwila śmiechu bo P. źle mnie chwycił i potem były małe problemy :D ale udało sie ;)
potem pierwszy taniec do naszej piosenki- urszuli "dziś juz wiem" mimo tego, że nie mieliśmy żadnego układu to podobno wyszło nam to swietnie.. mój mąż berdzo dobrze tańczy :thx:
wesele-- minęło stanowczo za szybko, było wiele tańca, śmiechu i chwila wzruszenia przy podziekowaniach dla rodziców... rozkleiłysmy sie z mama zupełnie ale była to cudowna chwila... piękne kwiaty dla rodziców, pamiątki i cudowna piosenka dla rodziców. potem zabrano mi welon :'(    nie chciałam go oddać bo czułąm sie w nim świetnie. reszta wesela minęła jak z płatka, stanowczo za szybko.
na drugi dzień poprawiny... pełne śmiechu zabawy i bardziej swobodne. rodzina zachwycona zespołem, sala świetna, jedzenie super (a moja mama sie wcześniej tak tego bała)

w środę pojechaliśmy w podróż poślubna do zakopanego... ale to juz inna opowieść ;)

ufff, rozpisałam sie strasznie, ale mam nadzieję że chociaz część z Was dotrwa do końca mojego opisu. po prostu to było dla mnie tak wspaniałe przezycie ze nie da sie tego opisac jednym zdaniem. na razie fotek nie mam ale wrzuce pod koniec tygodnia jak tylko odbiorę od fotografa.

Kasia

piękny opis :)

"szantaż" sie udał :)

gratuluje i czekam niecierpliwie na zdjęcia

zosanka

piękny opis! gratuluję i życzę Wam wszystkiego najlepszego!
no i czekamy z niecierpliwościa na foty :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Mężczyźni działają na mnie bez przerwy, czasem na zmysły, częściej na nerwy...

marlen_ka

to był nie szntaz tylko raczej motywacja :) bo juz sie zbierałam kilka dni ale nie miałam czasu

Kasia


tachogti

Typical sharp-shooting, hard-drinking, katana-wielding, happily divorced housewife :P

dagi

gratuluję i czekam na zdjęcia  :flowers: :flowers: :flowers:
url=http://www.przewodnikmp.pl] Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
[/url]

marlen_ka

to jak nie będzie mi sie chciało wrzucić zdjęć to też mnie pognaj do tego, ok? bo czasem ciezko mi sie zebrać, tak jak dziś do pisania pracy

Kasia


marlen_ka


rilla

super marlen_ka... mnie stanęły łzy w oczach... już się panicznie boję swojego slubu, a przeciez musi być tak pięknie jak u was!!!

dużo szczęścia i czekamy na fotki!

errata


sonja


miracle8512

Bardzo fajnie że nie napisałaś tego w jednym zdaniu, takie długie opisy zawierają dużo więcej emocji - gratuluję i życzę dużo szczęścia


marlen_ka

nie chwalcie taak mojego opisu bo sie czerwienie,a poza tym zdjecia moga sie Wam potem nie podobać

niewiemjaka

piekny opis:) mam nadzieje ze tez tak cudownie bede wspominac moj slub :) ale generalnie juz sie zaczynam bac.. hihi
Gratulacje i serdeczności ! :)

Kata

Gratuluję i życzę dużo szczęścia we wspólnym życiu we dwoje  :) :flowers: :flowers: :flowers:
Pozdrawiam

Kata

marlen_ka

rilla, niewiemjaka- nie macie sie czego bać!!! ja też sie bałam przed ślubem ale postrach i niepewność zniknęły i została sama radość. skoro jesteście pewne swoich mezczyzn kochacie ich to jestem pewna ze Wasze sluby bedą cudowne, najważniejsze jest pozytywne myślenie i nie martwienie sie szczegółami.
wiem, że łątwo mi gadać, skoro jestm już po, ale trzymam kciuki i jestm przekonana ze niedługo bedziemy czytac Wasze relacje z cudownych ślubów.

i Wam polewam, żebyście sie przy piwku nie stresowały tak :)

ulala28

marlen_ka serdeczne gratulacje! Wzruszajacy opis, juz nie moge doczekac sie zdjec.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login



Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.

kffiatek


katgoli



wredotka


elizapj

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login