Sernik na zimno

Zaczęty przez sonja, 19 Maj 2008, 12:49:17

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sonja

Jedno z moich popisowych "ciast" - szybkie i pyszne:)

Przygotowania:
Tortownicę wyłożyć folią spożywczą, na dnie ułożyć małe, okrągłe biszkopciki
Żelatynę (taką torebkę na litr wody) rozpuścić w pół szklanki wody i ostudzić, ale żeby nie stężała
2 galaretki rozpuścić w ok 800 ml wody i wystudzić
Pokroić w kostkę brzoskwinie z puszki
Namoczyć rodzynki - ilość wedle gustu

3 zółtka i jedno jajko zmiksować z ok 2 łyżkami cukru pudru na puszysty krem
Wmiksować ok 100 g miękkiego masła
Do tego dodajemy 1 kg serka homogenizowanego - dobry jest Danio, ale najlepsze są takie prostokątne lokalnych mleczarni (smak dzieciństwa), miksujemy i wlewamy żelatynę - dokładnie wymieszać
Wrzucić do masy brzoskwinie i rodzynki, ew jeszcze wcześniej przygotowaną galaretkę pokrojoną w kostkę - ale ja wolę bez
Wykładamy do tortownicy i czekam ok godziny aż stężeje

Na wierzch ułożyć owoce - super są mrożone (ale nie rozmrożone!) truskawki i stopniowo wylewamy galaretkę. Jak jedna warstewka zastygnie to dajemy następną. Wylanie całej na raz grozi białymi "farfoclami"

mayagaramond


O sernik na zimno, pycha. Ja robilam tez wersje "lego", mieszalam porcje sera z roznymi galaretkami i  wylewalam kolejna warstwe do tortownicy jak poprzednia stezala.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

sonja

Taka mi się kojarzy z choinkami w szkole - jakaś mama robiła:) a moja z kolei robi świetny krem z bitej śmietany i galaretki, ale dokładnych proporcji nie mam:( w każdym razie niebo w gębie...

Kasia

a dlaczego ten sernik jest w modzie a nie w kulinarnej ???

sonja

Jeeeezu nie zauważyłam:(( z rozmachu!

Zwierzak błagam przenieś:)) Ty jesteś władna takie rzeczy czynić!

sonja

Strefa to wspaniała rzecz!
Nie mogłam sobie przypomnieć jak robiłam ten sernik, zaczęłam przekopywać internet, aż nagle sobie przypomniałam, że przecież umieszczałam ten przepis właśnie tu :D