slubna podwiazka

Zaczęty przez elizapj, 07 Maj 2008, 16:22:59

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


nionczka

Ja mialam dwie. Na rok przed naszym slubem kiedy jeszcze znajomi nie wiedzieli, ze sie pobieramy bylismy na slubie znajomych. I na parkingu znalazlam podwiazke. Nalezala do naszej koleznki-panny mlodej. Poszlam jej ja oddac, usmiala sie bo nawet sie nie zorientowala, ze ja zgubila i powiedziala: "dla ciebie bo pewnie bedziesz nastepna". A potem dostalam od kolezanek na weekendzie panienskim druga. Ale zalozylam te pierwsza bo ladniejsza i podobalo mi sie to, ze przechodnia.
Nie gryzla, nie spadala. Mily gadzet. Ale nie pokazywalam jej ani nie fotografowalam.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

golinda

dostałam od świadkowej na panieńskim - błękitną
zgubiłam
dwie pozostałe druhny kupiły mi drugą
nie wiem tylko czemu mam dwa zdjęcia z jej nakładania - w zupełnie różnym czasie i okolicznościach ;)

aja

kupioną miałam ale nie założyłam ponieważ się odznaczała pod sukienką ale hahahah odprółam od niej niebieski mały kwiatuszek z plastiku i wlożyłam go do biustonosza - i nawet nie zgubiłam ha! bo podobno coś błękitnego trzeba mieć....

elizapj

dzis widzialam w buduarze...lise charmel i jakas tam jeszcze inna firma..to byly jedyne jakie dotad chcialam 'przymierzyc'

ale 109 zl? tyle ta gumeczka ma kosztowac? ;0
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

elizapj

Cytat: dodaa84 w 25 Maj 2008, 11:30:37
109 zł......... no bez jaj....
tzn, jak kto chce :)
no wlasnie lekko przesadzone mi sie zdawalo... stad pytam...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marlen_ka

uuuuuuuu 109 zł.....
ja i moja podwiązka sie powinnyśmy wstydzić bo moja podwiązka kosztowała "całe" 5 złotych :) jakoś nie przywiązywałam tak wielkiej wagi do tego, żeby była markowa etc. mi zależało tylko na tym, aby była delikatna i bez niepotrzebnych pierdół, np. kokardek. udało mi sie taka znaleźć na bazarku i już nie kombinowałam dalej

sznapkowa

Ja miałam podwiązke - błękitną którą dostałam od mamy (żebym  miąła coś niebieskiego). Nic nie drapało, nie przeszkadzało, nie odznaczało się i zdjęłam ją dopiero w domu razem z sukienką i całą resztą. Swoją podwiązke oddam przyszłej bratowej - będzie miała coś niebieskiego i coś porzyczonego :)

Kasia

mi przed samym wyjściem do kościoła przyszła szwagierka wcisnęła na nogę UŻYWANĄ, POŻYCZONĄ, podwiązkę Z NIEBIESKĄ kokardką :)

podwiązka była piękna taka jakby ręcznie robiona, nie zwykła masóweczka


I tym sposobem, nie planując, miałam podwiązkę

rubin04

Ja tez miałam, kupiła mi (być mozę) przyszła bratowa, bo moja swiadkowa jakos sie w tej materii nei wykazała...

Nie pamietam by gryzła czy przeszkadzala, mimo ze była na goła nogę :)

Ale nie było publicznego jej ściągania i jakis tam rytuałów z tym zwiazanych - była w ramach "czegoś niebieskiego"
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login