Co ustalic z kamerzystą?

Zaczęty przez asko8, 26 Mar 2008, 17:05:01

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

asko8

Macie jakeis pomysly? Ja jestem umowiona na spotkanie wstepne w piatek i kamerzytsa zgodzil sie, na liste pt tego absolutnie nie i koniecznie ujac
co do czego absolutnie nie, to mam kilka pomysłow
zblizenia, gdzie widac kazdy por skory
nadmierny retusz ( u mojej kolezanki biel jej zabow oslepiala)
macie jakies inne sugestie?
pozdrawiam
asko8

mary

możesz określić jakie momenty ze Mszy ślubnej ma filmować - z doświadczenia widzę, że kamerzyści raczej powierzchownie traktują rejestracje tego, co w kościele się dzieje. Poza tym, ja bardzo nie lubię tego przechodzenia z kamerą po wszystkich ławkach w kościele i oślepiania przez - jednak sporą- chwilę gości. Zawsze mi się śmiać chce wtedy.

niewiemjaka

hmm np - dla niektorych moze byc wazne a dla innych wprost przeciwnie - jakies kompromitujace ujecia np pijanego wujka ktory sie zatacza albo ktos wywraca na podlodze itp - czyli kaszaniaste scenki

rubin04

oj moim zdaniem koniecznie by nie robił Komunii - podobnie i fotograf - zdjecia z otwartymi ustami itd.. Oj nie..
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

asko8

hmm co do scenek z pijanym wujciem- zakladam
a) ze ich nie bedzie - staram sie dbac o pewien pzoiom zapraszanych;)
b) no a gdyby sie zdażyły, to mam nadzieje, ze kamerzysta ma troche taktu, czy tez zdrowego rozsadku;)

kwestia komunii- pomysl ok, myśle ze dodam do listy zalecen mych

masz calkowita racje z tymi defiladami w kosciele;) albo jesli chodzi o obchdozenie stolu i filmowanie gosci;)

u mnie bedzie troche neistandardow, poniewaz nie zycze sobie blogosławienstwa w domu
a moim marzeniem jest spotkanie z N w kościele - zakladam, ze dla niego bedzie to

niezapomniana chwila;)

tak, ze musze wysmyslec cos w zamian

czekam na inne sugestie;)

mary

wymyślić coś w zamian czego?

zwierzatko_mojej_mamy

w zamian sprawozdania z blogoslawianstwa jak mniemam ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

kamelia04.08.2007

*podkład muzyczny, żeby nie dał takiego badziewia jak mój,
*sposób filowania pierwszego tańca, bo mój filował gości, a potem albo nogi albo głowy imbecyl jeden
*żeby nie filował procesu konsumpcji rosołu
*niektórzy upatrzą sobie jakąś wydekoltowana babę i potem przez całe wesele się ja ogląda
*ustal z nim od kiedy filmujecie, niektórzy lubią jak się filmuje moment wkładania majtek i wiązania gorsetu, inni zaczynają od wyjścia z samochodu przed ratuszem czy tez kosciołem
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

magdarynka

#8
My z racji tego ze blogoslawienstwo to i tak dla nas ............. powiedzmy "duze przezycie " utalilismy ze kamerzysta spotka sie z nami dopiero pod kosciolem, i po problemie . nie mam potrzeby byc filmowana w przyslowiowych gaciach czy z walkami na glowie  ;)
I obiema rekami podpisuje sie pod tym co napisala Kamelia
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marlen_ka

ja jeszcze raz zwracam uwagę na muzykę. nam kamerzysta zaproponował, żebysmy wybrali kilka naszych ulubionych piosenek, a on je wklei do całego nagrania uroczystości. i jeszcze zwróć mu uwagę na to, żeby nie dawał innego podkładu podczas pierwszego tańca, bo niektórzy podkładają kompletnie inną muzykę pod ten taniec i strasznie to potem wygląda.
nasz kamerzysta wplata jeszcze w całe nagranie taką "księgę życzeń" bardzo fajnie to wygląda, ponieważ goście mogą złozyć zyczenia, które sa potem wgrane w całe nagranie z wesela. tylko mój kamerzysta ma koniecznie nagrać te życzenia przed 22 ponieważ potem goście (faceci) mogą być pod lekkim wpływem alkoholu:) i te zyczenia mogą wyjść takie... niezorganizowane

marlen_ka

i niech kamerzysta tak kameruje, żeby nie zasłaniał soba pary młodej. bo na niektórych slubach kompletnie nie widać PM tylko plecy kamerzysty, a to jest okropne

mary

sfilmować kamerą swoje własne plecy to już nie lada wyczyn ;)

marlen_ka

hehehe

mi chodziło o to, że podczas ślubu i wesela kamerzysta tak sie ustawiał do nagrywania, żeby nie zasłaniał swoimi plecami całej PM. byłam na slubie, gdzie podczas przysięgi goście NIC nie widzieli bo kamerzysta tak sie ustawił, że było widac tylko jego plecy. trzeba zachować równowagę, żeby fotograf i kamerzysta nie zasłaniali sobą zbytnio PM

marlen_ka

mam nadzieję że nie zamotałam zbytnio i mnie zrozumiałąś Mary:)

5czwartych

Cytat: marlen_ka w 27 Mar 2008, 13:59:44
hehehe

mi chodziło o to, że podczas ślubu i wesela kamerzysta tak sie ustawiał do nagrywania, żeby nie zasłaniał swoimi plecami całej PM. byłam na slubie, gdzie podczas przysięgi goście NIC nie widzieli bo kamerzysta tak sie ustawił, że było widac tylko jego plecy. trzeba zachować równowagę, żeby fotograf i kamerzysta nie zasłaniali sobą zbytnio PM

brzmi całkiem sensownie... ale realia są takie, że pary chcą mieć na zdjęciach moment zakładania obrączek, przysięgi etc. w formie detalu. portret - zbliżenie na twarz w trakcie składania przysięgi, zbliżenie na zakładanie obrączek. kamerzysta i fotograf dlatego podchodzą bliżej, że w momencie zakładania obrączek zwykle robi się ciasno. stoi ksiądz, czasem kościelny, świadkowie, para. przestrzeń dość zamknięta, więc trzeba się zbliżyć aby nie mieć w kadrze samych pleców. ideałem byłoby robić z pewnej odległości (i czasem się udaje), ale niestety warunki i sposób przeprowadzania tego w kościele katolickim w Polsce jest jaki jest. i tak jest postęp czasami: ksiądz przypomina parze żeby zwrócili się do siebie, bo sobie ślubują. inny wariant to taki, że oglądasz plecy pary, która ślubuje w stronę księdza :)

myślę, że komunia lepiej wygląda z kielichem niż z opłatkiem (niestety 90% osób robi tzw. karpia).

Marta

Ważne też, aby kamerzysta nie traktował swojego filmu jako najważniejszego ponad wszystko. Piszę teraz z perspektywy fotografa. Raz mi się tak zdarzyło, że pozostawała metoda łokciowa albo każdy kadr z plecami, a tamtym przypadku, kamerzystki. Na szczęście raz póki co się tak zdarzyło. To fakt, że momentami robi się ciasno, ale trzeba się jakoś pomieścić (ja preferuję jednak bez łokci). Więc warto ten wątek przy ustaleniach poruszyć...

5czwartych

tia, kamerzysta Ci powie, że spoko, a potem i tak zabetonuje się metr od młodych :) piszę z perspektywy ostatniej soboty :) kiedyś niestety dojdę do momentu, kiedy powiem "dość kamerzystów". paradoksalnie NIGDY nie przeszkadzała osoba z rodziny mająca w ręku kamerę - jak to jest, że amator nie robi zamieszania i paradoksalnie nie mam w kadrach jego łokci ani pleców? ot, życie i cała reszta.

zwierzatko_mojej_mamy

5czwartych no wez juz przestan o tym naszym kamerzyscie, bo sie poplacze, ze jednak wzielismy ... ;(
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

5czwartych

oj tam. hardkoru na maksa nie było. foty są :)