0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
chermelle, ja dana lubie jako taki masaz mozgu, ale przy kazdej na koncowce sie smialam w glos, niezla by byla w sumie jakby w kazdej te ostatnie 50 stron odjac.
A co to za ksiazka? Bo tytul malo zachecajacy, jak dla mnie :-)
ja skonczylam "Milosc w czasach zarazy"... nie lubie takich ksiazek...
ja też podziwiam, pierwsze podejście robiłam do Sto lat samotności - nie dałam rady a próbowalam dwa razy, a potem do milość w czasach zarazy i też nie dałam rady, więcej nie będe próbować
ja czytałam zarówno "Sto lat samotności", jak i "Miłość w czasach zarazy" dla mnie są one nieporównywalne, sto lat należy do mojego TOP10, a z miłością musiałam się sporo namęczyć...
Nie masz uprawnień, aby oglądać tę zawartość. Zarejestruj się lub Zalogujja czytałam zarówno "Sto lat samotności", jak i "Miłość w czasach zarazy" dla mnie są one nieporównywalne, sto lat należy do mojego TOP10, a z miłością musiałam się sporo namęczyć...A ja odwrotnie, "Milosc w czasach zarazy" to jedna z moich najwazniejszych ksiazek, a "Sto lat..." - ok, podoba mi sie, ale to (dla mnie) zupelnie inna liga Nie masz uprawnień, aby oglądać tę zawartość. Zarejestruj się lub Zaloguj Ale i tak Marqueza luuuubie... Tylko "Jesieni patriarchy" nie udalo mi sie przeczytac, mimo kilkunastu podejsc...
Cortazara też lubię. Borges mi średnio podchodził.A "Wojna końca świata" Llosy Ci się nie podobała?
Nie masz uprawnień, aby oglądać tę zawartość. Zarejestruj się lub ZalogujCortazara też lubię. Borges mi średnio podchodził.A "Wojna końca świata" Llosy Ci się nie podobała?Nie, LLosy podobal mi sie Pantaleon i Rozmowa w Katedrze.