W którym szpitalu rodzić??

Zaczęty przez Lwica, 26 Lut 2008, 13:33:28

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lwica

We Wrocławiu mieszkam z dwa lata. Akurat nie znam tutejszych opini o szpitalach i oddziałach porodowych. Może wy coś więcej wieciew i możecie poradzić i polecić. Zastanawiam się czy nie pojechać i rodzić w Legnicy tam znam położne i lekarzy iwiem czego się spodziewać.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

nionczka

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Lwica

nionczka, czytałam już wszytskie możliwe linki. Ale licze że z własnego doświadczenia któraś mi poradzi.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

nionczka

Oj to szkoda, tutaj tylko kilka matek jest i nie koniecznie z Wroclawia.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamu2

Dorotka1981, wejdz sobie na gazetę wyborczą na wrocław i tam poszukaj na forum.
Na cz-wie porodówki i ginekolodzy to chyba jeden z najobszerniejszych tematów.
prawdziwa kobieta jest jak herbata: mocna i gorąca, jak posłodzisz-słodka, jak nie posłodzisz to pij kurwa gorzką!

rubin04

Dorotka1981, podobno tylko na Kamieńskeigo.
Ja jeszcze nie rodziłam ale 3 koleżanki co tam rodziły (1 cesarka i 2 natur.) bardzo sobie chwaliły.
Ja mogę tylko powiedzieć ze musi tam byc ok, bo Medicover (prywatna opieka med. ma z nimi umowę podpisaną).
Ja byłam tam na chirurgii i było super ok, wszystko wyremontowane przez Medicoer :)

Nie wiem czy to prawda ale podobno już uruchomili - ale dodatkowo płatne - usługę porodu w wodzie.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mobka

Poza tym ponoć Trzebnica cieszy się świetną opinią :) Właśnie na Rodzić po ludzku też o niej pisali. A z Wrocłąwia do Trzebnicy rzut beretem. Ordynatorem jest dr Halama. We Wroclawiu przyjmuje prywatnie w Mediconcepcie na Krzyckiej. O Kamieńskiego też słyszałam same pozytywne opienie.

spragnienie

moja koleżanka rodziła w Trzebnicy - jest zadowolona, chociaż ją nacieli (nie miala kasy na opłacenie położnej do pilnowania  :roll: )
teraz przy 2 ciazy, tez chce isc rodzic do Trzebnicy, wiec chyba było ok

moonlight

Cześć!

Rodziłam 2x(miałam cesarki) na klinikach na Chałubińskiego
Jak dla mnie było w porządku. Wiadomo, że zawsze można się do czegoś przyczepić, ale myślę, że na Chałubińskiego opieka jest w porządku.

Rodzenie - nie pozwalają za długo się męczyć, jak tylko pojawiają się komplikacje albo kobieta nie może urodzić - nie wyciskają dziecka na siłę  tylko biorą na cesarkę. Sama musiałam zejść ze stołu do CC, bo kobieta nie mogła urodzić siłami natury, a miała już bóle parte i wzięli ją na stół przede mną.

Po porodzie - opieka w porządku, choć ogromny "-" za to, że Pani zatrudniona tam jako fizjoterapeuta bardzo faworyzuje dziewczyny ze szkoły rodzenia. Do mnie nawet nie podeszła, by zobaczyć czy dobrze karmię małego. Owszem najlepiej jakby wszystkie karmiły naturalnie (w końcu to duża oszczędność na mleku), ale kobiety zostawione są same sobie, nie bardzo pomagają w tym zakresie.

Opieka pediatryczna jest super - jak tylko mają wątpliwości to zaraz wzywają na konsultacje specjalistów.

Trzebnica - ODRADZAM!!! I jak widzicie wielkimi literami. Trzebnica niewiele ma wspólnego z "Rodzić po ludzku" raczej "Rodzić za wszelką cenę naturalnie" bardziej do nich pasuje. Znam 4 przypadki - tylko 1 ok i zakończył się CC, bo koleżanka miała lekarza prowadzącego. Wszystkie Wasze koleżanki, które rodziły w Trzebnicy zapewne nie miały komplikacji i zapytajcie jak długo rodziły, dla mnie 24h to przegięcie a o jeszcze większych wiem (3 znajome bliskie, a 1 była w Trzebnicy jak ja rodziłam na Klinikach i z Trzebnicy ją erką wieźli razem z dzieckiem, bo tam nie ma przygotowania do komplikacji, a dziewczyna urodziła na korytarzu, bo ją do domu wysłali po KTG, że niby jeszcze nie teraz - nikt jej nie zbadał, było rozwarcie, dziewczyna z mężem szła do domu i na korytarzu na stojąco urodziła - to dopiero przegięcie).

Kamińskiego - nie wiem, nie byłam, nie rodziłam - 1 znajoma rodziła tam właśnie i jest bardzo zadowolona (ale koleżanka lekarka, która tam pracuje to mi drugiego odradzała, bo ją zapytałam). Drugą moją koleżankę odesłali twierdząc, że to nie jest jej rejon - nawet jej nie zbadali, pojechała więc z mężem na Dyrekcyjną - zbadali sprawdzili - odesłali i faktycznie mieli rację, bo dopiero za 4 dni ją wzięło na poważnie, więc znów na Dyrekcyjną - a tam nie ma miejsc i z Dyrekcyjnej lekarze dzwonili gdzie ją mogą przyjąć i zawieźli ją karetką na Chałubińskiego. Urodziła szybko, bez komplikacji i wszystko było OK a dla Dyrekcyjnej duży + za profesjonalne podejście.

Pamiętajcie - muszą Was zbadać gdziekolwiek byście nie poszły... Nie mają prawa Was odsyłać (bo np. nie ten rejon), nie ma żadnej rejonizacji. A gdy Was odsyłają - żądajcie na piśmie powodu odesłania, tak mi moja ginekolog radziła...

Brochów - skreśliłam na początku przyczyn takich samych jak Trzebnicę.

Kliniki na Dyrekcyjnej ponoć OK 1 znajoma rodziła 2x (miała CC i lekarza prowadzącego).

Pozdrawiam

lenka27

ok to ja też się dołączę
jak byłam w ciąży również zastanawiałam się czy nie urodzić w domu, głównie dlatego, że moja mama jest lekarzem i większość szpitlnego personelu to ciocie i wujki
jednak młody mnie zaskoczył wcześniej  i urodziłam w sumie we wrocławiu - na kamieńskiegoi powiem - bez och, ale słyszałam o gorszych przypadkach
z tymże - ja miałam planowane cc, gdyż syn położony był posladkowo i nie chciał ułożyć się prawidłowo
wody odeszły mi późnym wieczorem, do szpitala przyjęto mnie o 2 w nocy, położna w izbie beznadziejna, lekarka bardzo w porządku
niestety na salach przedporodowych nie było miejsca i położono mnie na patologii ciąży, a na tym oddziale nie mógł przebywać mój n. więc zostałam sama
usłyszałam, że nie mam jeszcze rozwarcia, więc zabieg przeprowadzą rano
i te kilka godzin gryzłam podłogę w międzyczasie co chwilę wychodząc na kolejne badania
gdy po 9 miałam już 7cm, fioletową twarz i bardzo dużo nieprzyjemnych słów na ustach, zabrano mnie na cc
dostałam znieczuenie podpajęczynówkowe- miód na me serce i chwilę potem zobaczyłam płaczące i zakrwawione dziecię
młodego przebadali i zabrali a mnie na wybudzeniówkę - i tam leżałam 3 godziny, gdyż nie miał kto po mnie przyjść:)
potem z powrotem na patologię - na poporodówce też nie było miejsc, ale dzięki bogu n. już mógł być ze mną;)
jedyny minus - oddział patologii i poporodowy dzieli długi korytarz a w nim znajduje się wyjście ze szpitala i n.przewożąc jaśka mógł spokojnie wynieść, ukraść, porwać dziecko ( nasze bądź każde inne)
a położne - te które zajmowały się mną do porodu rewelacja, potem w zaleznośći na jaką zmianę trafiłam
było kilka niemiłych przypadków, ale w sumie ja nie narzekałam
miałam tylko roblemy z karmieniam, nie umiałam przystawić syna do piersi, dopiero w domu połozna środowiskowa pokazała mi co i jak:|) niestety na panie z kamieńskiego nie miałam co liczyć
i dodam jeszcze jedno - brak miejsc i duuuużżżża ilośc porodów miała jeden plus - urodziłam w piątek, o 10.45 a w poniedziałek przed południem miałam wypis w ręce, po cc:)
moja szwagierka 18 grudnia 2007 urodziła córkę na brochowie
i szczerze też bez och - sama w połowie ciąży zmieniła lekarza na ordynatora właśnie brochowskiej ginekologii by mieć lepszą opiekę, ale nie do końca jest pewna czy to cos pomogło:)
rodziła 23 godziny ( teraz to ja wiem, że za wcześnie pojechała do szpitala:)miała wykupioną salę do porodów rodzinnych - podobno super -trzeba wykupić jakąś cegiełkę na rzecz szpitala za co najmniej 100zł, po porodzie równiez narzekała na brak opieki, spowodowany tym samym stanem rzeczy co u mnie - za dużo porodów
jedna różnica - ja nie zapłaciłam ANI GROSZA w szpitalu, żadnej położnej czy lekarzowi, ona ponad 800zł a opiekę miałyśmy praktycznie identyczną:):):)

i ostatnia opinia - znajoma rodziła pierwszą córę na 1go maja - już nieistniejący szpital - klnęła jak szewc na całą załogę, kolejną zaś w styczniu tego roku urodziła na klinikach i bardzo chwaliła soie właśnie opiekę poporodową - studenci aż się do niej garnęli z pomocą

szszsz kończe już te moje chaotyczne wypociny, właśnie moi męzczyźni wołają mnie na kolację:):):) dorotka, jakbyś miała jakieś pytania wal śmiało
i napisz do jakiego lekarza chodzisz..:)
pozdrawiamy, lena & janek

lenka