szycie sukienki

Zaczęty przez Monika, 23 Lut 2008, 22:11:28

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Monika

Jestem teraz w domu rodzinnym i zostałam zbombardowana ślubnymi koncepcjami wszystkich dookoła ;) No i jedna wydaje mi się całkiem ciekawa. Okazuje się, że znajoma mojej mamy zna dwie niezłe krawcowe - jedna szyje stroje do wrocławskiego teatru muzycznego, druga szyła do opery, potem pracowała w salonie sukien ślubnych, No i padła propozycja, żeby z nimi pogadać żeby mi jedna z nich sukienke uszyła. I mam wątpliwości. Bo z jednej strony na pewno wyjdzie to taniej (wydawanie kilku tysięcy na kieckę jakoś mnie przeraża), po drugie sukienka szyta na miarę zawsze będzie dopasowana lepiej niż taka szyta taśmowo i dopiero dopasowywana w salonie. Z drugiej strony boję się, że coś pójdzie nie tak i wyjdzie nie to, co miało wyjść... Tak czy siak najpierw przejdę się po salonach, pooglądam, poprzymierzam. Ale nie wiem co z tym zrobić? Szyła któraś z Was sukienkę u krawcowej? Co o tym myślicie?

callja

Jeśli zwraca się uwagę na tzw. "kopie" sukienek, zwłaszcza popularnych fasonów (przypadkiem ekstremalnym była chyba kilka lat temu Cymbeline Racine ;-) ) to w oczy rzuca się ewentualnie sama faktura materiału jako takiego. Czyli - jeśli uda się zdobyc tkaninę/tkaniny naprawdę dobrej jakości, jeśli fason został juz zmierzony "na żywo", a krawcowa ma doświadczenie w szyciu sukni ślubnych i wieczorowych, to rozczarowania byc nie powinno.

Zatem - najpierw mierzenie, najlepiej z doradzająca mamą i/lub życzliwą przyjaciółką, a może nawet w towarzystwie owej krawcowej - by doświadczonym okiem stwierdziła, jaki fason najlepiej Ci pasuje. Potem pozostaje wybranie odpowiedniej tkaniny, może w Amandzie na Pomorskiej :?: (mają tam duży wybór; inna hurtownia ślubna we Wrocku mieści się na Nowym Dworze). No i szyjemy :-D

W każdym razie - powodzenia :!:  Sam pomysł z pewnością wart rozważenia.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

jo_miekka

Monika, ja szyłam swoją. Mi to rozwiązanie baaardzo pasowało głównie dlatego, że w salonach nie znalazłam "tej jedynej", a raczej z góry wiedziałam, że nie znajdę.
Kiedyś przypadkiem w zwykłym butiku zmierzyłam taką koktajlową kieckę i odkryłam, że dobrze mi w konkretnym fasonie. Dzięki temu wiedziałam, że nie będzie wtopy na końcu ;) No i postanowiłam uszyć coś w podobnym stylu. Potem znalazłam w necie "górę" kiecki, która najbardziej mi pasowała. Całość narysowała zdolniejsza koleżanka. I ruszyłyśmy szukać pracowni, która mi takie cudo wykona. Udało się już w drugim miejscu!
Dla mnie ważne było, żeby to byłą pracownia sukien stricte ślubnych z uwagi na doświadczenie w ich szyciu i to, że miała ona dostęp do materiałów i koronek sprowadzanych na ten cel. Nigdy nie zdecydowałabym się sama wybierać materiału, bo się na tym nie znam.
Samo szycie wspominam świetnie. 5 miar. Na każdej "objawiało sie" więcej kiecki. Na każdej wpadałyśmy na nowe pomysły, co zmienić, co może jeszcze dodać. Dzięki szyciu widzisz swoją suknię na każdym etapie i cały czas coś jeszcze możesz zmieniać, masz wpływ na wszystko, nikt Ci niczego nie narzuca.
Ważne, żeby krawcowa (obojętnie czy ślubna, teatralna czy "zwykła") dobrze Cię rozumiała. Moja rozumiała mnie lepiej niż ja sama :D
Ja polecam szycie!

Stabilo

Ja również zdecydowałam się na szycie, ale o pierwszych efektach opowiem dopiero w marcu.
Udało mi się znaleźć bardzo zdolną, otwartą na pomysły  młodą krawcową. Na pierwszym spotkaniu pokazalam jej mój ogólny zamysł na sukienkę, przemyślałyśmy, jak najlepiej uwydatnić zalety a ukryć wady figury. Nasze drugie spotkanie było wyprawą do hurtowni materiałów - wybór koronek, haftowanych tiulów był przeogromny, ale nawet gładko poszło z wyborem tego "jedynego". Teraz z nieciepliwością czekam na pierwszą przymiarkę:)

Kasia

Monika, ja bałabym sie zaryzykować

zwiedziłam wiele salonów i powiem Ci że widać różnicę w naszych rodzimych produkcjach

dodatkowo szukając koronki do welonu przekonałam się że materiały, koronki i inne dodatki dostępne w Polsce BARDZO odbiegają od tych materiałów, z których uszyte są "zagraniczne" sukienki

i mimo że sukienki są dobrze uszyte to widać różnice w jakości materiałów

zresztą na stronie lisy ferrery są pokazane przykłady "podróbek"

inkageo

Ja myślę, że szycie jest ok, jeżeli mamy pomysł na suknię awangardową, której na pewno nie znajdziemy w salonach, stylizowaną na jakąś epokę czy w inny sposób odbiegającą od aktualnej mody, wtedy taka krawcowa artystka szyjąca dla teatru może być zbawieniem. A jeżeli chcemy stworzyć kopię sukni salonowej to małe szanse, że efekt dorówna oryginałowi. Przyjaciółka szyła w Bellissimie na Sokolniczej i krawcowe niby profesjonalistki szyjące tylko suknie ślubne koncertowo spaprały robotę.. Szycie może się udać, ale nie musi.. Ja tam nie czuję się bardziej kreatywna i obeznana w temacie projektowania mody i krawiectwa niż profesjonaliści Pronovias czy innej wiodącej firmy. Szczerze mówiąc nawet jak widzę suknie ślubne naszych rodzimych twórców - Paprocki&Brzozowski, Zień, to też nie jestem zachwycona, widać że nie siedzą w temacie ślubnym po uszy i specjalizują się raczej w czymś innym ;)
Imagine there is no hate

wrobelek0403

mysle, ze szycie nie jest zlym pomyslem, ale pod warunkiem, ze ma sie zaufanie do krawcowej, ktora w dodatku zna sie na slubnej modzie.

Ja suknie kupilam, ale bylam z kolezanka w salonie szyjacym (zreszta znanym i  z tradycjami) i widzialam tam kiecke niesamowicie piekna i oryginalna w zdobieniach. No tylko, ze ona juz byla i wiedzial czlowiek na czym stoi.

Chyba rzeczywiscie, lepiej pomierzyc w sklepach a potem sie zastanowic. Q noz znajdziesz wymarzona suknie i nie zabije Cie cena  :mrgreen:  Zreszta szycie wcale nie jest duzo tansze od przecietnej sukni (ok.2-2,5 tys).

załaczam zdjecie kiecki kolezanki, ten haft wyglada jakby był wyszyty srebrnymi drucikami i dodatkowo ma naszyte perełki.
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

ania2347

Moniko, ja zrobiłam tak... Najpierw chodziłam po salonach i przymierzałam ile się da... Kiedy w końcu znalazłam tę jedyną, poprosiłam swoją krawcową, aby wybrała się ze mna i pooglądała suknię dokładnie. Drobne oszustwo  :oops:  Krawcowa udawała moją przyjaciółkę, i dokładnie zorientowała się co jak uszyte i z jakich materiałów. Efekt: ta sama kiecka (bez metki oczywiście )zamiast 3500 kosztowała mnie 1000 zeta :)

Louve

inkageo, częściowo zgadzam się z Tobą - Zień i cała reszta wg mnie nie nadają się do projektowania sukni ślubnych...
ALE widziałam dotychczas dwie suknie szyte przez krawcowe z opery i każda z nich wprawiła mnie w zachwyt!
Pierwszą suknię miała na sobie córka znajomych moich rodziców - wychodziła za faceta z wielce arystokratycznej rodziny i chciała mieć suknię, której nikt inny nie powieli. Było to parę lat temu i przyznaję, że suknia swoją elegancją przewyższyła większość wtedy dostępnych. Teraz, taki model sukni jest dosyć powszechny, ale te parę lat temu zachwycał oryginalnością. Co prawda materiał na suknię został sprowadzony do Polski...
Drugą suknię miała na sobie dziewczyna z forum śiw wyborczej - postaram się poszukać fotki, ale suknia była wg mnie idealnie i dopasowana i dobrana do niej!
Gdybym miała więcej czasu na zakup sukni, też bym pewnie szyła u tej krawcowej z opery - chociaż i tak moja suknia była dopasowana do mojej koncepcji - zmieniałam oryginał sukni...
Mi bardzo zależało na wyjątkowości mojej sukni, aby nikt inny nie miał takiego modelu, jak ja - ale to moje własne zboczenie  :mrgreen:
Monika, jeśli poprzymierzasz w salonach lub z drugiej ręki np. od użytkowniczek allegro i będziesz wiedziała w czym Tobie dobrze - to ja bym zaryzykowała szycie u takich specjalistek, jak krawcowe z teatru muzycznego i opery.

[ Dodano: 24-02-2008, 13:30 ]
HA! Znalazłam drugą suknię - tylko nie wiem, czy mogę wkleić, bo są twarze osób, chociaż z drugiej strony sama panna młoda wrzucała takie zdjęcia na ŚiW wyborczej  :-P
i są za duże  :-x  czy ktoś może zminejszyć i wrzucić, bo ja w pracy mam tylko painta, a w tym to w ogóle nie potrafię pracować...
Podaję link: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=619&w=45551294&v=2&s=0

jo_miekka

O raju, nie wiedziałam, że szycie sukni to taki kontrowersyjny temat ;)
Ja uważam, że lepiej mieć własny pomysł na kieckę niż kopiować gotowy model, bo kopię zawsze będziemy porównywać z oryginałem, a to już nie będą te same materiały, te same koronki etc.

Cytat: "Kasia"materiały, koronki i inne dodatki dostępne w Polsce BARDZO odbiegają od tych materiałów, z których uszyte są "zagraniczne" sukienki

Ja szyłam w pracowni sukien ślubnych, gdzie właścicielka sprowadzała materiały i koronki z Włoch, Francji i Hiszpanii. Więc szycie, to niekoniecznie badziew ;)
Zresztą widziałyście moją kieckę...

Stabilo

Cytat: "Louve"
HA! Znalazłam drugą suknię

Rzeczywiście sukienka śliczna i super dopasowana do charakteru Panny Młodej. Zdecydowanie nie "bardziew"  ;-)

zuzia

Cytat: "Louve"
HA! Znalazłam drugą suknię - tylko nie wiem, czy mogę wkleić, bo są twarze osób, chociaż z drugiej strony sama panna młoda wrzucała takie zdjęcia na ŚiW wyborczej  :-P
i są za duże  :-x  czy ktoś może zminejszyć i wrzucić, bo ja w pracy mam tylko painta, a w tym to w ogóle nie potrafię pracować...
Podaję link: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=619&w=45551294&v=2&s=0
proszę :)

Louve

zuzia, dziękuję!

jo_miekka

Monika, I co? Myślisz jeszcze o tym szyciu? Daj znać, bo temat zginie :D

Monika

Dzięki za wszystkie opinie ;) Byłam w domu i miałam ograniczony dostęp do internetu stąd moje milczenie. O szyciu sukienki myślę nadal, ale zacznę od chodzenia po salonach - jutro się może wybiorę, skorzystam z ostatniego dnia przerwy międzysemestralnej ;)
Myślę, że jeśli jakaś sukienka mnie na prawdę w 100% urzeknie to nie będę kombinować z szyciem. Muszę się umówić też z tymi krawcowymi i zobaczyć co one mi zaproponują... Wydaje mi się, że szycie kopi nie ma sensu - bo będę ją porównywać do oryginału i nie będzie mi się podobać. Ale jeśli tej jedynej nie znajdę, to czemu nie? Trochę mnie martwi kwestia dostępności materiałów - ale o tym to z krawcową będę musiała porozmawiać. Na razie mam wrażenie, że mnie kwestia sukienkowa przeraża...

madolka

dwa razy pisalam post i mnie wylogowalo. Nie mam sily. moze jutro. temat bardzo mnie dotyczy . W wielkim skrocie- szyj!

isabelles

Też zastanawiam się nad szyciem
Może możecie polecić kogoś sprawdzonego (woj. mazowieckie)

jo_miekka

Mam do polecenia w Krakowie, jakby ktoś szukał ;)

Monika

madolka może jednak napiszesz, co miałaś napisać? Bo ja ciekawa jestem ;)
A w ogóle to to, co mnie przy szyciu najbardziej martwi to materiały - czy na przykład da się u nas ładną koronkę? Nie chodzi mi o to, żeby była identyczna jak w jakiejś konkretnej kiecce, bo nie chcę kopi, ale żeby była ładna i delikatna...

kamelia04.08.2007

czy krawcowa szyjąca suknie ślubne, czy salon, jedni i drudzy szyja taśmowo, to nie ma się co czarować, że jest inaczej.
Do krawcowej (takiej na prawdę sprawdzonej) bym się udała, gdybym była już tak bardzo zdeterminowana, bo mi nogi weszły w tyłek od bezowocnego szukania  tej "wyjątkowej" sukni.

Teraz jest tak duży wybór fasonów, że można sobie znaleźć coś oryginalnego i innego niż bestsellery prêt-à-porter różnych firm ślubnych.



ps. ta suknia tej dziewczyny z forum śiw jest na prawdę piękna, i warto, żeby nogi weszły w ... w poszukiwaniu takiej sukni
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

twinnie77

#20
Ja też miałam sukienkę uszytą przez miejscową krawcową. Ze względu na swoje gabaryty nie szukałam w salonach. Projekt był wspólny: mój, mojej mamy i krawcowej. Materiał sama sobie kupiłam. Suknia powstała w 2 tygodnie. Kosztowała mnie 800 zł. Czułam się w niej bardzo dobrze.

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

martos82

Ja tez zastanawiam sie nad szyciem sukni, boje sie jednak, ze to co uszyje krawcowa, nie bedzie mi sie podobalo. Widzialam juz bardzo zle usztyte suknie i to mnie powstrzymuje. Musze sie wybrac do krawcowej, zobaczyc czy ma jakiej uszyte sukienki, obejrzec materialy. Wtedy podejme decyzje.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

wszystko zalezy jakie masz wymaganie


widziałam już wiele ZADOWOLONYCH Panien Młodych w sukienkach tak uszytych że się płakać chciało.


sierpniowajulka

Dziewczyny, a czy możecie polecić dobrą krawcową w Warszawie?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

panikarola

julka, byla taka dziewczyna na forum gazety, gosianixa. pamietasz? ona szyla suknie wlasnie w Warszawie. moze jest jeszcze na forum?
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.