Co jest zdrowe, a co nie - obalamy mity

Zaczęty przez inkageo, 19 Lut 2008, 12:12:41

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

inkageo

Przyznam że staram się odżywiać zdrowo, ale idzie mi to jak po grudzie ;)
Może się trochę spożywczo zainspirujemy ;)
Jak dotąd przestrzegam:
1. Kupowania wędlin i serów w kawałkach lub krojonych przy mnie, unikam wszelkich pakowanych próżniowo i plasterkowanych.
2. Unikam napojów, pijemy wodę mineralną z sokami i soki (też chyba średnio zdrowe).
3. Minimum tłustego, masła tylko ciut ciut (margaryny nie używam do pieczywa), odsączam wszystko co smażone na papierowych ręcznikach i nie jem mocno przypalonego, chleb też kupuję jasny, co budzi sprzeciw taty, który twierdzi, że tylko mocno wypieczony jest zdrowy (bzdura?).
4. Prawie nie używam soli i polepszaczy smaku - ziarenka smaku, wegeta, kostki rosołowe itd.
5. Z bólem serca pożegnałam chipsy i przegryzamy płatki kukurydziane.

Piszcie co wy uważacie za zdrowe i jak sobie radzicie. A może jakieś specjalistki się wypowiedzą?
Imagine there is no hate

mika

Je.li chodzi o jedzenie to ja jestem zboczona - dosłownie i w przenośni. Jeśli coś kupuje najpierw studiuje dokładnie skład... o wędlinach i mięsach była dziś rozmowa na plotach - będę próbowała robić sama tylko ze sprawdzonych źródeł. Moje zakupy w hipermarkecie wyglądają tak że albo kupuje tylko sprawdzone rzeczy, do których nie dosypali tony ulepszaczy, albo trwają cały dzień bo szukam np. fasolki w puszce w której nie ma soli. Najbardziej irytują mnie sytuacje gdy próbuje znaleźć musli lub płatki bez cukru albo jogurt bałkański lub inny naturalny w którym nie ma ulepszaczy. Jest to nie lada zadanie, a sklepów ze zdrową żywnością jak na lekarstwo. Jak każdy popełniam grzechy żywieniowe ale z całego serca chce odrzucić produkty wysokoprzetworzone typu jogurty danone czy orenżady lub zupy w proszku. Gazowanych napoi nie pijam, soki tylko robione przez mamę, albo samodzielnie wycisnięte w sokowirówce, lubię herbatę, kawę tylko dlatego że mam nowy ekspress (nie jestem od niej uzależniona ale jest dobra ale tylko z ekspresu :mrgreen: ) a tak to tylko woda minerlna nisko lub średnio zmineralizowana. Jeśli chodzi o nabiał to mąż mi strasznie narzeka że nie znosi żółtego sera jaki teraz robią bo to już nie ser, nie śmierdzi i nie smakuje jak dawniej... ale sera sama nie będę robić... więc latam i szukam odpowiedniego. Chciałabym przyzwyczaić się do kasz, ale jak na razie smakuje mi tylko pęczak, za to uwielbiam brązowy ryż. Przez ostatnie kilka tygodni nauczyłam się zastępować płatki kukurydzioane otrębami i bardzo mi smakują

zwierzatko_mojej_mamy

inkageo,  soki na pewno sa zdrowe, tylko taki litr pomaranczowego zawiera w sobie cukier z 2kg pomaranczy - wiec chlupniesz 1 ltri soku zanim sie obejrzysz, a 2 kg pomaranczy to bys jadla dlugo (pewnie po kilogramie zeby by juz rozbolaly ;) )

1. wiemy o szkodliwosci napojow gazowanych i niczego oprocz pepsi (tez staramy sie ograniczac, ale to taki maly nalog) nie pijamy . a napoje typu hoop to nawet nie przechodzimy obok ;)

2. chleb jemy ciemny (staramy sie, czasami T. kupi sobie buly, a ja mu ukradne jedna na tydzien jak mnie scisnie tesknota miodowa ;) )

3. tluszczu sobie nie zaluje - jesli zdrowy  - jest jesli nie jedzony z macznymi to nie tuczy ;) czyli oliwe do salatki leje jak najbardziej, ale taki ze smazenia to odsaczam rowniez ..
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

inkageo

Ja ostatnio zaczęłam studiować skład produktów i wychodzimy ze sklepu z prawie pustym koszykiem.. Śmierć głodowa nas dopadnie ;)
Imagine there is no hate

mika

Cytat: "zwierzatko_mojej_mamy"3. tluszczu sobie nie zaluje - jesli zdrowy - jest jesli nie jedzony z macznymi to nie tuczy  czyli oliwe do salatki leje jak najbardziej, ale taki ze smazenia to odsaczam rowniez ..

my też nei żałujemy oliwy z oliwek, smażone odsączamy

my w ogóle nie liczymy kalorii, sprawdzamy jedynie czy produkt zawiera cukier (a 99% zawiera niestety całkiem niepotrzebnie) i wystrzegamy się rzeczy przetworzonych oraz zawierających glutamin sodu

[ Dodano: 19-02-2008, 12:42 ]
Cytat: "inkageo"i wychodzimy ze sklepu z prawie pustym koszykiem.. Śmierć głodowa nas dopadnie  

ale umrzecie bogaci ;-)  ja jak zaczynam o tym coraz głębiej myśleć to normalnie chyba się przeniesiemy na zakupy do sklepów ze zdrową żywnością

inkageo

Przez X lat główne pożywienie mojego męża to były chipsy zapijane piwem i colą, nie mogłam nic z tym zrobić, a teraz po kilku wizytach u brata w szpitalu onkologicznym omija alejki chipsowe szerokim łukiem, cola to tylko jak jemy coś w mieście, do koszyka już nie ładuje.
Imagine there is no hate

mika

to ja mam z mężem z jednej strony łatwiej bo on ma bardzo dobre pojęcie o tym co jest zdrowe (ale to dlateog że ma chorą wątrobe i przez całe dzieciństwo był karmiony warzywami na parze i chudym mięskiem a jak rodzeństwo chciało zjeść frytki to ojciec wywoził Ł do babci na obiad a mama robiła bratu i siostrze frytki na obiad :-| ) ale z drugiej strony trudniej bo on zwykłego żółtego sera nie zje, strasznie marudzi i wszystko wącha przed spróbowaniem ... ale słodki jest :mrgreen:

mayagaramond

Cytat: "inkageo"1. Kupowania wędlin i serów w kawałkach lub krojonych przy mnie, unikam wszelkich pakowanych próżniowo i plasterkowanych.

Wedlina niepaczkowana powinna byc lepszej jakosci. Niestety, ale nie ma na niej skladnikow...

Wegety i Co juz dawno nie uzywam, rosolek staram sie kupowac bez ulepszaczy.

Jem glownie ziarniste pieczywo, ale od czasu do czasu zaszaleje z croissantem :mrgreen:

Inne grzechy - uwielbiam ciasto i orzeszki z miodem i sola.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

foszek

Ogladalam ostatnio program o produktach BIO. W zasadzie z calej palety produktow opatrzonych logo BIO mozna zaufac tylko jednemu. Oni po przyznaniu produktowi statusu BIo, przeprowadzaja systematycznie kontrole, czy produkt w dalszym ciagu miesci sie w wymaganych normach/standartach

magda_ok

My w sumie staramy sie jesc normalnie, czyli jemy to, na co mamy ochote (cale szczescie ze nie lubimy maxymalnie niezdrowych rzeczy, bo ja nie potrafie sobie odmawiac)
Ostatnio (czytaj w ciagu roku) przestawila nam sie sama z siebie dieta. Zaczelismy jesc duzo wiecej serow, mnostwo salaty, ryby. I o dziwo przestalismy jesc tyle miesa, co wczesniej (wczesniej dzien bez miesa byl dniem straconym!) Pieczywa jasnego nie jemy, bo w de ciezko kupic jasny chleb, ktory nie jest chlebem tostowym, a bulek nie lubimy. Ciast tez nie lubimy.
Jedyne co na sile wykluczylam z diety to mleko UHT, ktore nie ma z mlekiem nic wspolnego, ale jest duuzo tansze od zwyklego, swiezego mleka.(dlatego wykluczylam na sile, bo w sumie to szkoda mi kasy bylo na drozsze ;) ) Teraz UHT juz mi nie smakuje w ogole, w zwiazku z czym nie moge pic kawy w miescie :( Bo wszedzie robia kawe z ohydnym UHT....
Jarzynka i ulepszacze -fuuuu.
Ale chipsy czasem wsune...  :oops:

inkageo

Magda widzę, że masz jakąś wiedzę na temat mleka UHT o której nie mam pojęcia.. Napisz o co chodzi :)
Imagine there is no hate

magda_ok

Mleko UHT to biala woda, ktora z mlekiem ma tyle wspolnego ile szynka za 20 zlotych z miesem. ;) To samo dotyczy sie smietanek slodkich do kawy z terminem przydatnosci pol roku. Bo cos co ma pol roku przydatnosci wiele naturalnego i wartosciowego w sobie nie moze miec.
No i czuc duza roznice w smaku.

[ Dodano: 19-02-2008, 13:56 ]
Inka,
tu masz tzw. obiektywny artykul - opinie za i przeciw (ja sie zgadzam z ta przeciw UHT)  
http://samozdrowie.interia.pl/dietetyka/abc_odzywiania/news?inf=100020850

inkageo

Jestem zaskoczona, bo do tej pory czytałam same pozytywne opinie o UHT, pierwsza z googla:
http://www.resmedica.pl/zdart79910.html
O walorach smakowych nic nie wiem, bo mleka bez kako czy kawy do ust nie biorę, nie lubię od dziecka i już ;)
Imagine there is no hate

mika

Cytat: "magda_ok"Mleko UHT to biala woda, ktora z mlekiem ma tyle wspolnego ile szynka za 20 zlotych z miesem.  To samo dotyczy sie smietanek slodkich do kawy z terminem przydatnosci pol roku. Bo cos co ma pol roku przydatnosci wiele naturalnego i wartosciowego w sobie nie moze miec.

dokładnie tak, ja jakiś rok temu przżyłam szok jak zobaczyłam że śmietana to nie produkt jednoskładnikowy, bo do tej pory żyłam w słodkim przeświadczeniu że tak ;-)  a tam jak byk glutamin sodu i inne badziewia, mało jest śmietan i produktów mlecznych bez ulepszaczy

inkageo

Cytat: "magda_ok"Inka,
tu masz tzw. obiektywny artykul - opinie za i przeciw (ja sie zgadzam z ta przeciw UHT)
http://samozdrowie.interi...s?inf=100020850
Hmmm.. U nas w domu nigdy nie spożywało się mleka bez gotowania (za czasów, gdy nie było UHT), więc chyba i tak wychodziło na jedno.
Imagine there is no hate

mika

Cytat: "inkageo"U nas w domu nigdy nie spożywało się mleka bez gotowania

Inka nie piłaś nigdy mleka prosto od krowy????? :shock:

inkageo

Cytat: "mika9983"
Cytat: "inkageo"U nas w domu nigdy nie spożywało się mleka bez gotowania

Inka nie piłaś nigdy mleka prosto od krowy????? :shock:
Haha, za dopłatą bym się nie zdecydowała ;) Smaku mleka nie lubię, ale kakao już tak :)
Imagine there is no hate

mika

Cytat: "inkageo"Haha, za dopłatą bym się nie zdecydowała  Smaku mleka nie lubię, ale kakao już tak  

no ja tego z kartonu też nie lubię, a po gotowanym mnie mdli, ale takiego jak przywoził do nas na osiedle pan ze wsi oddalonej o 10 km jak byłam mała... z kanki... ciepłe jeszcze było... pół godziny było trzeba stać żeby kupić tyle było chętnych .... zawsze stałam z bratem po to mleko i do domu donosiliśmy pół kanki :oops:

magda_ok

Hehe, ja jak bylam malutka to nie moglam pic sztucznego mleka, ani zadnych mieszanek mlekopodobnych (mama raz sprobowala, i jak zrobilam sie fioletowa i zaczelam puszczac banki z mleka buzia, stwierdzila ze mam uczulenie) A ze w latach '80 za duzo do wyboru w sklepach nie bylo wiec dostawalam mleko od krowy, babcia dowozila codziennie ze wsi (pediatrze mama sie w zyciu nie przyznala ;) )

jo_miekka

#19
Za PRLu moi Rodzice robili sami twaróg i był najpyszniejszy na swiecie. Przestali go robić całkiem niedawno, bo tak się przyzwyczaili.
Ja bardzo luibię twaróg i robiłabym chętnie sama, ale jakie mleko mi "zsiądzie" skoro w sklepach samo UHT? Macie jakieś sprawdzone normalne mleko?

Ostatnio staram się jeść zdrowo, czyli:
ograniczam żółty ser
mięso na chleb tylko własnej produkcji
dużo dużo warzyw i owoców
do picia na zimno tylko woda (pracowałam kilka mies. w fast foodzie w IE i odtąd nie moge pić coli, fanty i takich tam, nie tknę, po prostu ;))
na obiad staram się robic mięso co trzeci dzień
ograniczam chleb, a jeśli już to tylko ciemny pełnoziarnisty
ograniczam kawę, herbata tylkozielona i napary z ziół
ograniczam węglowodany-zapychacze: ziemniory, makarony, częściej: ryż, kasza

Najbardziej to pasowałoby miec działkę i uprawiać tam jeszcze własne warzywa, bo te ze sklepów, to tez powiedzmy sobie szczerze do końca naturalne nei są...

magda_ok

Jo,
my mamy ogrodek na balkonie ;) bazylia nam urosla jak szalona ( w tej skrzynce, w ktorej na zdjeciu sa rzodkiewki, jak je zezarlismy to posialam bazylie;) )

inkageo

Cytat: "mika9983"
Cytat: "inkageo"Haha, za dopłatą bym się nie zdecydowała  Smaku mleka nie lubię, ale kakao już tak  

no ja tego z kartonu też nie lubię, a po gotowanym mnie mdli, ale takiego jak przywoził do nas na osiedle pan ze wsi oddalonej o 10 km jak byłam mała... z kanki... ciepłe jeszcze było... pół godziny było trzeba stać żeby kupić tyle było chętnych .... zawsze stałam z bratem po to mleko i do domu donosiliśmy pół kanki :oops:
Moja mama przez wiele lat kupowała jeszcze ciepłe mleko od rolnika, ale zawsze czułam do niego wstręt ;) No i teraz to chyba nawet nie wolno takiego nieprzebadanego pić.
Imagine there is no hate

jo_miekka

Cytat: "magda_ok"Jo,
my mamy ogrodek na balkonie

Zioła też sieję wiosną i latem, ale pomidora na balkonie nie posadzę albo jabłonki ;)

mayagaramond

Cytat: "magda_ok"Mleko UHT to biala woda, ktora z mlekiem

Wydaje mi sie, ze melko UHT to poprostu mleko podgrzane (matko, ultrahocherhitzt po polsku????), na pewno ma mniej witamin, ale chyba tyle samo kalcium. Smakuje rzeczywiscie inaczej - twierdzi H. bo ja nie nawidze mleka (chyba, ze w kawie albo w malibu)

[ Dodano: 19-02-2008, 15:01 ]
magda_ok - ale macie fajne ziolka na balkonie! Zazdraszczam :)

[ Dodano: 19-02-2008, 15:02 ]
Cytat: "inkageo"Smaku mleka nie lubię, ale kakao już tak :)

i znow mamy cos wspolnego :)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

foszek

Ja jako dziecko uwielbialam mleko prosto od krowy... Ale nie takie z banki, tylko szlismy z babcia do obory i nam doila do kubeczkow, takie cieple z pianka.......

[ Dodano: 19-02-2008, 15:09 ]
A UHT smakuje jak rozpuszczone mleko w proszku :-D