Kto płaci za pobyt w hotelu?

Zaczęty przez butterfly80, 13 Sie 2007, 13:16:13

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kate.zet1

My też placimy za nocleg gości - 10 pokoi dwuosobowych + śniadanie na nastepny dzień.

didi_loczek

my tez bedziemy placic za noclegi, goscie maja do pokonania
ponad 500 km i wiekszosc przyjedzie juz w piatek wiec placimy za 2 doby :)

magdalinska

my placimy za noclegi gosci, hotel (pokoje 2 os ze sniadaniem). Tylko ze u nas nie bylo z tym problemu, mamy tylko 2 pary przyjezdne. pewnie gdyby bylo wiecej takich osob, to znalezlibysmy cos tanszego. Natomiast uwazam, ze za noclegi gosci powinni placic mlodzi, nie przeszloby mi przez gardlo "zapraszam was, ale za noclegi placcie sobie sami", nie zapewniam noclegu gosciom (3 pary) ktore maja do domu 30 czy 40 km, taka odleglosc moga pokonac sami, czy po nich moze ktos przyjechac. zapewniam nocleg tylko parom, ktore maja do nas 250km

trik26

My mamy dużo gości, którzy dojeżdżają i wszystkim zapewniamy nockleg. Część rodziny będzie spała w domach u naszych rodzin,a  osoby tacy jak znajomi, którzy się nie znają będą spali w hotelu. Gwarantujemy im nocleg z sb na nd. potem są poprawiny, a kto będzie chciał zostać dłużej to już wtedy w domach lub sami będą decydować o dokupieniu nocy w hotelu.
To jednak spore koszty,ale nie wyobrażam sobie, by goście przyjeżdżając musieli zapłacić za podróż, nocleg i wiadomo jakiś upominek dla młodych.

karolinus

Cytat: magdalinska w 14 Sie 2007, 12:55:43
my placimy za noclegi gosci, hotel (pokoje 2 os ze sniadaniem). Tylko ze u nas nie bylo z tym problemu, mamy tylko 2 pary przyjezdne. pewnie gdyby bylo wiecej takich osob, to znalezlibysmy cos tanszego. Natomiast uwazam, ze za noclegi gosci powinni placic mlodzi, nie przeszloby mi przez gardlo "zapraszam was, ale za noclegi placcie sobie sami", nie zapewniam noclegu gosciom (3 pary) ktore maja do domu 30 czy 40 km, taka odleglosc moga pokonac sami, czy po nich moze ktos przyjechac. zapewniam nocleg tylko parom, ktore maja do nas 250km
nie zapewniam noclegu gosciom (3 pary) ktore maja do domu 30 czy 40 km, taka odleglosc moga pokonac sami, czy po nich moze ktos przyjechac. zapewniam nocleg tylko parom, ktore maja do nas 250km
[/quote]
Przejrzałam ten temat i znalazłam chyba to co mnie interesuje.A mianowicie : częśc moich gości ma ok.50 km.A inni dużo dużo więcej.Nie wiem czy zapewniać nocleg także tym do 50 km.Boję się,że może niezręczne może być takie rozgraniczanie.Zapewnienie noclegu wszystkim to jednak spory wydatek.Co tu robić ???

marlen_ka

ja nie zapewniałam noclegów gosciom którzy mieli do nas 30 czy 50 km. normalnie, kiedy sie spotykamy u siebie nawzajem na kawe czy na impreze, to nikt nie problemu potem, zeby jechac do domu, takze uznałam, ze tak samo moge potraktowac wesele. a poza tym, jesli miałabym tak zrobic, to musiałabym opłacic nocleg dla onad 100 osob, a na to juz srednio byloby mnue stac

zwierzatko_mojej_mamy

karolinus u nas czesc rodziny meza miala ochote na powrot bez noclegu, co choc wydawalo mi sie dziwne, to przyjelismy z ulga ;) w zamian noclegu oplacilismy im ten autobus, ktory wynajeli na te dojazdy - jak Twoi goscie sa z tego samego miasta/kierunku, moze warto wynajac busa zamiast noclegu ?:> minusem jest to, ze zawsze ktos na kogos czeka, ale nasi byli bardzo dobrze zorganizowali i jakos mieli podobna godzine checi powrotu ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

aga.ant

My zapewniamy noclegi osobą, które przyjadą do nas z daleka tzn. 150 -250 km. Mamy dwie lub trzy pary, które do domku mają ok 50 km, ale im nic o możliwości nocowania nie mówiliśmy, zresztą sami powiedzieli, że wracają do domów. Nasze wesele będzie w lokalu oddalonym o jakieś 15 km od miasta więc pozostałym gościom zapewniamy transport do domu po imprezie. Dla tych którzy będą do odwiezienia będzie podstawiony bus, który o pełnych godzinach będzie odjeżdżał.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aniak1211

Z tym dojazdem to roznie jest,
my nie bylismy zadowoleni jak u znajomych na weselu musielismy juz jechac bo ostatni kurs-dosc wczesnie,a my dobrze bawilismy sie .

Nocleg zapewnialismy tylko osobom mieszkajacym daleko-nie 50km od nas :)

aga.ant

Ustaliłam, że bus będzie jeździł do ostatniego gościa, zresztą to będzie nasz zaprzyjaźniony kierowca więc nie będzie z tym problemu.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

u nas tez bus byl do ostatniego ;) tzn bus do miasta - ok 10 km jezdzil co jakis czas po zapelnieniu mniej wiecej, a ten autobus wspomniany pojechal raz, ale ludziki byly zorganizowane i nikt nie zostal, bo tez mielismy 2 pokoje na nieprzewidziane wypadki pozostania (w cenie lokalu, wiec git ;) )
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

szelma

U nas będzie to dość skomplikowane, bo część gości będzie spać tam, gdzie jest przyjęcie, a część w mieście, więc musimy mieć transport dla tych, którzy śpią w dworku, żeby mogli dojechać na ślub, a potem dla tych, którzy śpią w mieście, żeby mogli wrócić z przyjęcia. A za pokoje niestety nie damy rady zapłacić - chyba że nagle nam trochę kasy z nieba spadnie ;).

golinda

#37
my płaciliśmy wszystkim gościom za noclegi
(w pałacyku, w którym było wesele, jest też hotel)
ale tu nie ma żadnej reguły, to chyba kwestia dogadania się z gośćmi

szelma

U nas nikt nie narzeka na taki stan rzeczy i ogólnie to nie rozumiem tych wszystkich strasznych protestów (zwłaszcza na ŚiW...), że to skandal, jeśli goście muszą sami płacić. Wszystko jest kwestią dogadania się i już.

niewiemjaka

u nas my placilismy za nocleg + sniadanie (poludnie polski, goscie ze szczecina)
czesc gosci spala u mnie w domu - wiec bylo taniej, czesc wracala nad ranem, wiec odpadlo nam sporo - ale mielismy zarezerwowany caly domek agroturyst dla nich

teraz siostra M organizuje swoj slub i oni wogole z warszawy to wynajmuja autokar dla calej rodzinki i hotel dla wszystkich+sniadanie

popytaj jak jest przyjete w Twojej rodzince jak ktos juz dobrze tu radził :)

golinda

Cytat: szelma w 20 Kwi 2009, 10:57:58
U nas nikt nie narzeka na taki stan rzeczy i ogólnie to nie rozumiem tych wszystkich strasznych protestów (zwłaszcza na ŚiW...), że to skandal, jeśli goście muszą sami płacić.

przyznam jednak, że gdybym miała jechać 500km na czyjeś wesele i płacić jeszcze za hotel, to bym podziękowała, bo to się naprawdę droga impreza robi...

brawurka

#41
Cytat: szelma w 20 Kwi 2009, 10:57:58
U nas nikt nie narzeka na taki stan rzeczy i ogólnie to nie rozumiem tych wszystkich strasznych protestów (zwłaszcza na ŚiW...), że to skandal, jeśli goście muszą sami płacić. Wszystko jest kwestią dogadania się i już.

zwłaszcza,że dla gości to jednak duzomniejsza suma,niż dla mlodych

szelma

#42
Nie oczekuję żadnych szalonych prezentów ślubnych i goście o tym wiedzą. Moja rodzina jest miejscowa, więc kwestia noclegu odpada, rodzinie D. 25 euro w te czy we w te różnicy nie robi, a nasi znajomi wiedzą, jak wygląda sytuacja. To nie są jacyś kuzyni siostry babci, którzy nigdy mnie nie widzieli. Ja nie widzę problemu i goście też - więc wydaje mi się, że jest ok.

Dodany tekst: 20 Kwi 2009, 11:31:12

Jakiś bełkot mi wyszedł zupełny ;). Chodziło mi o to, że nasi znajomi wiedzą, że nie oczekujemy żadnych prezentów, więc pozostaje im kwestia przyjazdu do Polski i noclegu. I jak mówi brawurka - dla nich to mniejszy wydatek niż dla nas niestety. Poza tym są to ludzie, którym po porstu zależy na tym, żeby być na naszym ślubie - nawet jeśli muszą przyjechać z Belgii, Anglii czy Gabonu :D.

mayagaramond

Cytat: golinda w 20 Kwi 2009, 11:22:05
przyznam jednak, że gdybym miała jechać 500km na czyjeś wesele i płacić jeszcze za hotel, to bym podziękowała, bo to się naprawdę droga impreza robi...

do mnie jechali nawet i 1000km mimo nieoplaconego noclegu ;) Dla mnie jako goscia wydania np. 50€ na nocleg nie jest problemem, ale juz zaplacenie np. 50 osobom za nocleg tak.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

golinda

Cytat: mayagaramond w 20 Kwi 2009, 11:50:43
do mnie jechali nawet i 1000km mimo nieoplaconego noclegu ;) Dla mnie jako goscia wydania np. 50€ na nocleg nie jest problemem, ale juz zaplacenie np. 50 osobom za nocleg tak.

wydajesz na dwie osoby 300zł na podróż, min. 500zł na prezent, a do tego jeszcze 200zł za nocleg, a jesteś przecież gościem
wiem, że różne są zwyczaje, dla nas było oczywiste, że powinniśmy zapewnić noclegi naszym gościom
źle bym się czuła, gdybym miała powiedzieć, że sami mają sobie o to zadbać

w każdym razie pytanie: "kto płaci?" jest bezsensowne, bo tu nie ma sztywno obowiązujących reguł :)

mayagaramond

Cytat: golinda w 20 Kwi 2009, 12:02:16
wydajesz na dwie osoby 300zł na podróż, min. 500zł na prezent, a do tego jeszcze 200zł za nocleg, a jesteś przecież gościem
wiem, że różne są zwyczaje, dla nas było oczywiste, że powinniśmy zapewnić noclegi naszym gościom
źle bym się czuła, gdybym miała powiedzieć, że sami mają sobie o to zadbać

jak placisz za nocleg to dajesz mniejszy prezent. Wychodzi na to samo.



"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kasia

#46
Moim zdaniem nocleg powinien byc zapewniony przez młodych

juz to nie raz pisałam ale jeszcze sie powtórzę ;)

kiedyś za czasów naszych mam czy babć młodzi zawszeorganizowali nocleg rodzinie. Te noclegi różnie wygladały: spanie na sianku, na podłodze, w poprzek na wersalce z dostawionymi fotelami czy pufami ;) ;)
Ale był !!!!!!!!!!!

Teraz staliśmy sie wygodni i nie chcemy "zawalać" sobie domu gośmi
więc wygodną aczkolwiek kosztowna formą jest zapewnienie noclegu w hotelu.

no ale tak naprawde wypada nie wypada to juz kwestia młodych
często robimy takie smieszne oszczędności a na co innego wydajemy od cholery kasy że po jakimś czasie pewnie inaczej byśmy niektóre kwiestie rozwiązali ;)

zobaczcie ile jesteśmy gotowe wydac na suknie ;) ;) ;)

Dodany tekst: 20 Kwi 2009, 13:01:49

oczywiscie chodzi mi o nocleg dla przyjezdnych a nie dla wszystkich :)

szelma

Kasia, w warunkach mieszkaniowych mojej rodziny problemem jest, kiedy ja przyjadę razem z D.! Babcia musi wtedy iść spać do wujka... A stodoły nie mamy...
Jak już mówiłam x razy w tym wątku - moi goście nie widzą problemu w tym, że będą musieli zapłacić za nocleg. Są to bliskie nam osoby, z którymi mogę spokojnie porozmawiać na ten temat.
A argument, że za czasów rodziców było inaczej, za bardzo do mnie nie przemawia. Czasy się trochę zmieniły.

cumberland

najważniejsze to jasny przekaz:

1. informujemy gości, że ich zapraszamy i nocleg jest zagwarantowany
2. albo zapraszamy i informujemy, że niestety za nocleg muszą zapłacić sami
3. albo zapraszamy i mówimy, że noclegu nie ma ale, że będzie zagwarantowany transport
4. albo zapraszamy i mówimy, że nie ma noclegu i nie ma transportu (??!! ;) )

i wtedy tak naprawdę decyzja nalezy do gości...
sama byłam na weselu oddalonym o 150 km, gdzie nie gwarantowano noclegu ale o godzinie X i Y zagwarantowany był transport pod same drzwi

gdyby nie było i transportu pewnie nie pojechalibyśmy na to wesele ;D

najważniejsze żeby goście wiedzieli na czym stoją,
niesmak jaki rodzi się z niedomówień jest dużo gorszy niż dodatkowe 200 zł, które w razie-czego- ewentualnego trzeba by wydać na nocleg...;)

salsa

my opłacaliśmy noclegi zaiejscowym gościom
w hotelu na starym meiscie
z uwagi na zamówienie duzo wcześniej oraz liczbę dostaliśmy duzy rabat i śniadanie dla gości
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)