Chleb na zakwasie

Zaczęty przez malutenka, 23 Mar 2020, 19:53:22

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

malutenka

Zakładam wątek, bo moje wiadomości się pogubią, a tu będzie wszystko od poziomu 0 do chleba :) Z obrazkami, albo i z wideo.
Będę dokładać Wam kolejne kroki codziennie, bo chciałabym, żebyście na bieżąco widziały jak co powstaje.
To się tylko wydaje bardzo dużo roboty, ale tak naprawdę najwięcej czekamy - aż nam coś urośnie, bakterie się namnożą, dzikie drożdże się namnożą i tak dalej.
Chleb jest tak pyszny, że jak raz Wam wyjdzie to nie będziecie już chciały ze sklepu.

Zaczynamy od zakwasu:

1. 60g mąki pełnoziarnistej nie wysoko przetworzonej dolej do tego 60g odfiltrowanej lub przegotowanej i wystudzonej wody. Wymieszaj. Nakryj luźno ręcznikiem papierowym bądź szmatką (najlepiej robić to w słoiku) zostaw na dobę.
2. Dodaj 50g mąki i 50g wody, wymieszaj.
3. Rano wymieszaj to co miałaś w słoiku, a wieczorem tego samego dnia dodaj znowu 50g wody i 50g mąki.
4. Kiedy zaczniesz obserwować bąbelki wyrzuć połowę i dodaj świeżego: 100g. mąki i 100g wody, wymieszaj
5-6-7 robisz punkt 4
Po mniej więcej tygodniu masz wyhodowany zakwas, z którego możesz robić już zaczyn i piec.
Pozostały zakwas po pieczeniu (bo nie dajesz całego tylko tak 2-3 łyżki na 1 chleb)  karmisz raz na tydzień dodając 100g mąki i 100g wody i trzymasz w lodówce.
Możesz nie trzymać go w lodówce ale wtedy musisz karmić codziennie i będziesz dużo wyrzucać. Albo musisz dużo piec. Jak będziesz piec codziennie to prawie nic nie wyrzucasz, ale wtedy trzeba pamiętać, żeby karmić codziennie, bo nam umrze i musimy zacząć od nowa.
Żyjący, dobrze wyhodowany zakwas pachnie trochę kwiatowo, trochę jak alkohol (bardzo delikatnie). Nie wali bardzo drożdżami.
Tak wygląda nasz zakwas

malutenka

#1
Wyhodowałyśmy zakwas i chcemy upiec chleb, pierwszym krokiem jest zrobienie zaczynu.
U nas to są
2 - łyżki stołowe zakwasu
100-150g mąki pszennej/żytniej wsio rawno
wody tyle samo co mąki.
Wymieszać to razem, najlepiej w słoiku, zaznaczcie sobie markerem gdzie się kończy, jest gotowy jak się podwoi. 4-5h mniej więcej to zajmuje. Jak jest ciepło to szybciej, ale nie przesadzajmy z temp. lepiej po prostu go postawić w kuchni, nakryć słoik ręcznikiem papierowym i poczekać.


A tak wygląda nasz zaczyn po 3h od wymieszania

malutenka

Jak zaczyn nam podwoi swoją objętość to do miski wsypujemy 250g mąki żytniej 250g mąki pszennej. U nas dziś jest eksperyment z orkiszową, więc daliśmy 150 żytniej 100 orkiszowej 200 pszennej. Do tego 17g soli. Dodajemy zaczyn, mieszamy, dolewamy wody (tu wyszło jakieś 300g. wody) i wyrabiamy ręką aż mąka się połączy w takie ciasto jak poniżej. Po wyrobieniu przekładamy do foremki uprzednio przygotowanej, przykrywamy folią aluminiową lub papierem do pieczenia z luzem u góry, nie ciasno bo rośnie i potrzebuje oddychać i zostawić na całą noc w spokoju.
Można też zostawić w misce na 4h do wyrastania, przełożyć do formy w której będziemy piec i  zostawić na całą noc w lodówce, a rano wyjąc i 4h niech wyrasta w temp. pokojowej ale ta druga opcja jest naszym zdaniem wtedy jak formujecie bochenki, w foremce nie ma sensu. Próbowaliśmy tak i tak, różnicy w smaku nie było :)

malutenka

Tak wygląda ciasto, a tak foremka, w której aktualnie pieczemy, to tak poglądowo, piekliśmy tez w innych, taka sama ilość wchodziła

callja

O, i teraz już wiem, ile zakwasu - ZACZYN trzeba uczynić ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

malutenka

Jeśli chcecie przyspieszyć proces wyrastania zaczynu albo wydaje się Wam, że za wolno rośnie:
Rozgrzewamy piekarnik do 40 stopni, wyłączamy i wkładamy do niego słoik z zaczynem :)

malutenka

#6
Pieczenie:
Można naciąć powierzchnię chleba żyletką. Ale nie trzeba.
Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni.
Pod nakryciem z folii pieczemy przez 30-40 min, sprawdzamy jak się piecze mniej więcej po 20 min. Kiedy widzimy, że jest ładnie wypieczone zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 5-10 min, żeby sie nam ładnie zarumieniło.
My pieczemy z termoobiegiem :)
To wczorajsze ciasto

malutenka

Utylizacja nadmiaru zakwasu, mąż dziś nam na śniadanie zrobił

malutenka



callja

U mnie piąty dzień, bąbelków mało, obsycha z wierzchu, ale pachnie bbbbb intensywnie.

Z nadmiaru zamierzam robić foccaccię i dwudniowe ciasto na pizzę :)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

malutenka

callja, a trzymasz go w lodówce czy w temp. pokojowej? Może go czymś przykryj jak wysycha?

callja

Stoi w cieple, blisko kaloryfera, słoik nakryty jest ręcznikiem papierowym i spięty recepturką.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

malutenka

To może on ma za ciepło? U nas zakwas jeśli nie mieszka w lodówce (teraz mnożymy bo sporo osób z dzielnicy chce) to stoi na regale z książkami, tak ze 2,5m od kaloryfera. Spróbuj mu zmienić miejsce na noc, zobaczysz czy będzie dalej wysychał :)

malutenka

Cytat: sputnik w 25 Mar 2020, 21:31:49Przecież nie może być cały czas głodny?
A kto go tam wie :D Nie mam pojęcia co z nim zrobić, spróbuj zacząć hodować mu kolegę w osobnym słoiku.

malutenka


malutenka

My smarujemy oliwą/olejem i posypujemy mąką.

wrobelek0403

doda, wyglądają super!
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

suegro

O, wątek dla mnie.
Już po raz nie wiem który robię zakwas i mi nie wychodzi. Od początku kwarantanny próbuję, zużyłam kilo mąki i nic a nic mi nie rośnie!
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

malutenka

suegro, a czego używasz, jakiej mąki? Filtrujesz wodę przed dolaniem do mąki? Używasz metalowych narzędzi?
Jakby co to możemy się podzielić zakwasem tylko trzeba go bezpiecznie przekazać :)

Doda, piękne chleby! Gratuluję :) :)

callja

doda, cudne chlebki Ci wyszły!! :bravo:
Ja dziś karmię po raz ostatni i z odrzuconej części zakwasu nastawię pierwszy zaczyn :kocham:

Świadkowa już się śmieje, że mam zwierzątko do dopieszczania - ale sama zapisała się na zakwas lol lol
Obwąchiwała mi wczoraj słoik i nadziwić się nie mogła, że pachnie "jak chleb" :D
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

suegro

Cytat: malutenka w 27 Mar 2020, 08:19:11suegro, a czego używasz, jakiej mąki? Filtrujesz wodę przed dolaniem do mąki? Używasz metalowych narzędzi?

Różnych próbowałam właśnie.
Woda filtrowana, słoik, metalowa łyżka.
Nie wiem o co chodzi, już D. się śmieje z moich zakwasów...
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

malutenka

Spróbuj drewnianą albo inna nie metalową łyżką. Tyle mogę doradzić, co za podłość, że nie rośnie!

malutenka

Cytat: doda w 27 Mar 2020, 19:59:24Metalowa łyżka szkodzi?
Wiesz co to jest jedyna rzecz która mi przychodzi do głowy... Ale totalnie nie musi! Ja jakoś jestem nauczona, że do gotowania używa się nie-metalowych i mi tak zostało :)

suegro

Cytat: malutenka w 27 Mar 2020, 19:16:43Tyle mogę doradzić, co za podłość, że nie rośnie!

Straszna straszność!
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login