Ciastka "niepozorne" :-)

Zaczęty przez jo_miekka, 02 Sty 2008, 20:46:02

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kasia

Cytat: "vobi"nie wiem czy o tych samych mowimy,

ja pisałam o takich w torebce gelwe czy swartau (tego nie wiem jak sie pisze)

vobi

wlasnie, ja Schwartau mialam (tez nie jestem pewna jak sie toto pisze ;)

inkageo

Też miałam schwartau, było napisane, że 2 minuty w mikrofali, dałam na średnie grzanie..
Imagine there is no hate

mayagaramond

Ja co prawda ciastek  Jo jeszcze nie robilam  :oops:, ale sam "system" jest taki jak w muffinach. Ja nie wrzucam wszystkich suchych skladnikow na raz do mokrych, tylko po trochu (zreszta tez tak robie z nalesnikami, nie wlewam litra mleka i nie wsypuje od razu 0,5 kg maki :mrgreen: ).

Maslo zawsze i tak kroje na mniejsze kawalki, bo latwiej sie miksuje.

Aha i zeby ciasto nie lepilo sie do rak mozna je (czyli rece, nie ciasto) opryskac woda.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

inkageo

To już mi się rozjaśnia skąd moja klęska ;) Oczywiście wsypałam całe suche na raz ;)
Imagine there is no hate

mayagaramond

Cytat: "inkageo"Oczywiście wsypałam całe suche na raz ;)

Zdarza sie ;-) Kiedys schrzanilam nalesniki, bo wzielam cale mleko i wsypalam do niego cala make i nie chcialo sie zmieszac, zostaly grudki...

Ale w tajemnicy  :mrgreen: powiem, ze kiedys stalo sie cos znacznie gorszego. H. mial do mnie przyjechac na weekend do akademika, wiec zrobilam Palatschinken (cos jak nasze nalesniki z serem, tylko je sie jeszcze pozniej zapieka w piekarniku). Czyli potrawa jest wystawiana dwukrotnie na wysoka temperature: smazenie i pieczenie. H. przyjechal, stawiam nalesniki na stole i z jednego wylazi robak :roll:  :roll:  :roll:  :mrgreen: Nie wiem jak on przezyl to pieklo :shock:  ;-)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kasia

Cytat: "mayagaramond"stawiam nalesniki na stole i z jednego wylazi robak

:shock:  :shock:  :shock:  :shock:  :shock:

robale tak mają że co ich nie zabije to je jeszcze wzmocni
i mamy kolejne pokolenia robali, które są odporne na wszystko  :evil:

mayagaramond

Cytat: "Kasia"mamy kolejne pokolenia robali, które są odporne na wszystko :evil:

To pewnei robal amerykanski. Kiedys byla stonka, teraz czas na robale ;-)  :mrgreen:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

jo_miekka

Ja tam sypie całe suche do mokrego i nic się nie dzieje. Przy tych ciastkach, bo przy muffinach też stopniowo.
Nie wiem, co się stało, ale w takim razie nie polecam tych ciastek i tyle ;)

Kasia

Cytat: "dodaa84"karaluch?

no ten to wyjatkowo odporny gatunek


mawiają że ludzie wyginą a karaluchy przetrwają ;)

mayagaramond

Cytat: "dodaa84"mayagaramond napisał/a:   
stawiam nalesniki na stole i z jednego wylazi robak

karaluch?

nie, taka biala, wstretna glizda :evil:  :evil:  :evil:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

abkasia

dziewczyny przeczytalam wlasnie caly watek i usmialam sie do lez.... mam nadz ze sie za to mnie obrazicie...
A ciasteczka zrobie... moze zaraz... tylko ja nie mam cukru pudru... czy moze byc zwylky i ile???

zwierzatko_mojej_mamy

mayagaramond,  to na ryby jak znalazl ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: "zwierzatko_mojej_mamy"mayagaramond, to na ryby jak znalazl ;)

O tym nie pomyslalam, a mieszkalam wtedy nad Renem :mrgreen:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kasia

Cytat: "mayagaramond"nie, taka biala, wstretna glizda :evil: :evil: :evil:

to ona pewnie pod wpływem ciepła sie "wykluła"  hehe

jeszcze jej dogodziłaś  :lol: :)

inkageo

Cytat: "abkasia"dziewczyny przeczytalam wlasnie caly watek i usmialam sie do lez.... mam nadz ze sie za to mnie obrazicie...
A ciasteczka zrobie... moze zaraz... tylko ja nie mam cukru pudru... czy moze byc zwylky i ile???
I co? Wyszły?
Imagine there is no hate

abkasia

inkageo,  wyszly :oops:
ale chyba wiem czemu tobie nie wyszly...
1. maslo do ucierania musi byc naprawde miekie, bo inaczej jesli masz slaby mixer bedzie sie zatrzymywal.
jesli mikser jest slaby ucieraj maslo partiami. ja uzylam margaryny Kasi bo nie mialam tyle masla. A jesli maslo dalej nie chce sie ucierac to na patelnie z nim i na malutenkim ogniu pare sek podgrzac, nie moze sie stopic a rozmiekczyc. musisz je wtedy tak mieszac, ugniatac jakby.
2. ja wcale po polaczeniu maki z maslem nie mieszalam tego mikserem tylko ugniotlam rekami jak ciasto kruche. nie dodawalam wody. zagniotlo sie swietnie i uniknelam rozbryzgania masy po calej kuchni.

mam nadz ze pomoglam.

Jo i jedno pytanie do Ciebie:
czy cieaseczka powinny po upieczeniu byc takie chrupiace czy bardziej miekie, bo nie wiem czy ich troche za dlugo nie potrzymalam w piecu:)

A i uzylam zwyklego cukru- wyszlo:) :-D

Kasia

Cytat: "abkasia"bo inaczej jesli masz slaby mixer bedzie sie zatrzymywal.

no właśnie o tym nie pomyślałam

ja zawsze rozcieram masło mikserem tzn. kładę kostkę na dnie miski
przykładam końce mieszadeł do kostki i jazda

mieszadła po kawałku po kawałku rozdrabniają masło/margarynę i wsztsko gra

nie pomyślałam że mikser może być za słaby i może stawać  :shock:

ja mam taki mikser z przed 15-20 lat i działa rewelacyjnie :)
ostatnio chciałam sobie kupić nowy ŁADNIEJSZY
no i finał był taki że nowy sprzedałam i z radością powróciłam do starego troszkę brzydkiego :)

abkasia

Cytat: "Kasia"no właśnie o tym nie pomyślałam

ja zawsze rozcieram masło mikserem tzn. kładę kostkę na dnie miski
przykładam końce mieszadeł do kostki i jazda

mieszadła po kawałku po kawałku rozdrabniają masło/margarynę i wsztsko gra

nie pomyślałam że mikser może być za słaby i może stawać :shock:

ja mam taki mikser z przed 15-20 lat i działa rewelacyjnie :)
ostatnio chciałam sobie kupić nowy ŁADNIEJSZY
no i finał był taki że nowy sprzedałam i z radością powróciłam do starego troszkę brzydkiego :)
ja mam dwa miksery. jeden to taki braun co ma 1 trzepak,  ten zatrzymuje sie na masle.... dzis to wyprobowalam... i
2 kupilam sobie boch- tego nic nie zatrzyma..

inkageo

Czyli oczywiście nie moja wina tylko miksera ;) ;) ;) A myślałam, że zelmer to dobra firma ;)
Imagine there is no hate

abkasia

Cytat: "inkageo"Czyli oczywiście nie moja wina tylko miksera ;) ;) ;) A myślałam, że zelmer to dobra firma ;)
pewnie ze miksera...:) ;-)

inkageo

Ale wiecie co, zrobię jeszcze kiedyś te ciastka na spokojnie, a nie w pośpiechu jak za pół godziny mają przyjść goście ;)
I jeszcze jedno pytanie - jak sprawdzałam czy się upiekły to były cały czas strasznie miękkie, w końcu je wyjęłam bo dolna blacha się paliła. No i jak wystygły to stwardniały. Jak sprawdzać, że są gotowe, skoro są i cały czas miękkie i brązowe?
Imagine there is no hate

Kasia

Cytat: "inkageo"Jak sprawdzać, że są gotowe, skoro są i cały czas miękkie i brązowe?

u mnie w domu sprawdza się cienkim patyczkiem
taki patyczek od waty cukrowej z zaostrzoną na ostro końcówką

wkładam delikatnie patyczek do ciacha
delikatnie nim ruszam
i wyjmuję

jezeli patyczek jest brudny od ciasta to znaczy że ciasto jest w środku jeszcze nidopieczone

jak jest czysty i suchy bądź ewentualnie ma na sobie tylko suche okruszki tzn że ciasto czy ciastka gotowe
wtedy wyjmuję jedno ciasteczko i sprawdzam czy jest dobre w smaku ;)

i tyle
cała filozofia :)

abkasia

CytujI jeszcze jedno pytanie - jak sprawdzałam czy się upiekły to były cały czas strasznie miękkie, w końcu je wyjęłam bo dolna blacha się paliła. No i jak wystygły to stwardniały. Jak sprawdzać, że są gotowe, skoro są i cały czas miękkie i brązowe?
moje sie piekly ok 20 min.. i podczas pieczenia byly jak piszesz bardzo miekie, ale ja sprawdzalam caly czas, jak byly miekie ale juz nie takie zadkie to wyjelam jednego i sptrobowalam.
wg mnie miekie po upieczeniu one nigdy nie beda bo w ciescie nie ma jajek. jest tylko maka i maslo, no i cukier. to jak na moj gust wlasnie takie sa- chrupiace:)
ale niech sie Jo wypowie

jo_miekka

Abkasia, ufff, wyszły Ci, uniknęłam tym razem cierpienia ;)

Widze, że one chyba każdemu wychodzą inaczej.
Że masło miękkie być musi to na pewno. Ale nawet jak będzie twarde, to, jak pisałam, w końcu podczas miksowania się rozgrzeje i zmięknie.
Końcówki miksera: nie wiem, jakie Wy macie, ale ja mam dwie pary: do ubijania i do ucierania. Do tych ciastek używałam takich do ubijania (jak te, co do piany z białek).
U mnie nie było mowy o ugnieceniu tego rekami, bo było za rzadkie.
Masło + cukier miksuje, aż po prostu powstanie taki gesty krem.
A potem dosypuje suche i dalej aż będzie podobny krem o konsystencji plasteliny.

Z pieczeniem tez miałam pierwszy raz problem.
Robiłam je już kilka razy i teraz wiem, że lepsze są jak nie siedzą za długo w piekarniku. Wyciągam w momencie, kiedy doły są upieczone a góry jeszcze miękkie. Bo potem i tak stwardnieją, a środek będzie przyjemnie wilgotny. Trzeba z nimi uważać, bo łatwo spalić, no i wiadomo: na brązowym nie widać, czy są upieczone czy nie.

Okazuje się, że to wcale nie takie mało skomplikowane ciastka na jakie wyglądają... No tak, NIEPOZORNE, hmmm.. :mrgreen: