Show must go on ;) Relacja okołoślubna Inkigeo :)

Zaczęty przez inkageo, 10 Wrz 2007, 12:20:24

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

inkageo

Wszystko dobre co się dobrze kończy :) A nic happy endu nie zapowiadało.. Od pierwszych objawów choroby przez diagnozę lekarską do dnia ślubu nie miałam ani chwili na odpoczynek. Ostatnie dni i godziny były wyjęte z koszmaru. Ja zapobiegliwa perfekcjonistka musiałam stawić czoło wszechobecnemu chaosowi. W piątek pojechaliśmy zawieźć alkohol, napoje i owoce do hotelu co zajęło dużo za dużo czasu, wróciliśmy po 21 skonani. Szybkie malowanie paznokci na kolanie, szukanie walizek, sprzątanie. Melatonina pozwoliła mi zasnąć ;) Pobudka o 7:00 – koszmar. Szybki prysznic, nadgryzione śniadanie i o 8:15 byłam już w drodze do fryzjera ze świadkową. Zaraz pierwszy smutny telefon – kuzyn z żoną i synkiem nie przyjadą bo mały gorączkuje. U fryzjera kolejny – przyjaciółka z mężem, dwójką dzieci i opiekunką również nie przyjadą! To mnie zupełnie rozbiło i zasmuciło. Pogoda była wstrętna, niebo zachmurzone, fryzury nie takie.. W drodze powrotnej co drugie słowo niecenzuralne, łzy, złość, ból, zmęczenie. Myśl, która pojawiała się najczęściej – to nie jest jeden z najpiękniejszych dni w życiu, wręcz przeciwnie! Przyjazd do domu, a tu znowu bałagan i zamieszanie. Makijażystka stara się jak może, a do pokoju co chwilę ktoś wchodzi, o coś mnie pyta, coś mi pokazuje, drzwi się nie zamykały przez godzinę.. Podziwiam, że mogła pracować w takich warunkach. Makijaż pleców trzyma się do dziś ;) Chaos narastał, walizka nie spakowana, nawet o szczoteczkach do zębów zapomnieliśmy. Myślałam, że ubieranie panny młodej to miła ceremonia...nie u mnie. Rzut oka na zegarek, matko za 15 minut mam wychodzić z domu! Wskakuję sama z suknią na łóżko, skaczę i się potykam, uderzam głową w żyrandol, zacina się suwak. Przybiega mama mi pomóc bo słyszy wrzaski i przekleństwa. Urwałam kokardkę. Jest świadkowa w samą porę, szyje i uspokaja. Pan młody pobrudził pudrem koszulę. Nie może znaleźć butów. Przyjeżdża fotograf, w domu 15 osób, każdy przebiera się w innym pokoju, pan młody, świadek i kolega na strychu! Przed wyjściem z domu rozczesałam włosy, bo miałam na głowie skorupę jak ciotka klotka.
Wychodzimy z domu, pada deszcz, gramolę się do auta bez gracji, ruszamy robić zdjęcia. Na dziedzińcu zamku zimno jak diabli, kropi deszcz, wieje wiatr. Trzęsę się z zimna, są z nami przyjaciele i świadkowie. Ściska mnie w żołądku, drgają mięśnie twarzy. Fotograf jest wspaniały. Przyjaciele robią reportaż z sesji. Na koniec kilka zdjęć w komnatach, ale za krótko żeby się ogrzać. Pędzimy do kościoła, wszyscy już w środku, czekają na nas. Trębacz gra marsz Wagnera, ale my stoimy i czekamy na księdza. Stoimy i nic.. Świadkowa biegnie do niego – nie wyjdzie po nas, ma muchy w nosie, wchodzimy sami. Trębacz gra tak pięknie, że ciarki przechodzą. Siadamy, zaczyna się msza. Jestem świadoma i raczej spokojna. Nie mam motyli w brzuchu, lecimy wg scenariusza. Przysięga. Mówimy głośno, wyraźnie, bez łez, bez lęku, panujemy nad głosem :) Piękna muzyka dominuje. Dokumenty podpisujemy moim piórem, ksiądz miał przygotowany długopis kulkowy ;) Trębacz gra, cały kościół podobno płacze. Nawet panowie :) My spokojni, bo przecież to nasz scenariusz :) Wychodzimy z kościoła, powoli, z uśmiechami na twarzach, to jest nasz moment :)
Życzenia błyskawiczne, pada deszcz, a mi lecą łzy, nie wiem czy to wzruszenie, czy wiatr i przenikliwe zimno. Wyglądam jak miś panda :) Idziemy na dziedziniec zamku zrobić z gośćmi wspólne zdjęcie – panoramę. Szybko do aut i na przyjęcie. Było wspaniale. Wszyscy spisali się na medal. Obsługa i menager czuwali nad wszystkim do samego rana. Jedzenie było przepyszne, pięknie podane. Muzyka rewelacyjna, nawet goście idealni, bo bawili się pięknie. Lepszego przyjęcia nie mogliśmy sobie wymarzyć, nawet walc nam wyszedł :) W sukni wytrzymałam do rana, nic się nie urwało, nawet nie pobrudziło specjalnie.
I tak się kończy historia Inkigeo, ostatnim tańcem o godzinie 5 rano, z uśmiechem na twarzy i ulgą w sercu :) BYŁO WARTO, było warto się starać i dbać o szczegóły!
Dziękuję Wam za wsparcie, rady, zaangażowanie i sympatię! Buziaki :)

http://picasaweb.google.pl/Inkageo/200709Lub
Imagine there is no hate

malutenka

Wszystkiego najlepszego, najcudowniejszego i w ogóle naj :-D
Relacja super :)

rkasia

Wiedzialam, ze wszystko sie pieknie uda - gratulacje!!!! czekamy na wiecej zdjec ;-) a jak zdrowko? mam nadzieje, ze lepiej:)

sierpniowajulka

:) Gratulacje jeszcze raz! Łamiesz regułę, iż pannie młodej w dniu jej ślubu nigdy nie jest zimno!  :-P [/list]
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

adrianna79

czesc Inka,
Wielkie gratulacje. Ciesze sie ze wszystko dobrze poszlo, szczegolnie ze wszystko wyszlo wedlug Waszych planow. Zaluje ze nie moglam byc w kosciele - wkoncu bym zobaczyla jak przebiego normalny slub (bo u nas to bylo jedno zamieszanie - przynajmniej wedlug mnie). Rowniez ciesze sie ze DJ Basta sie spisal. Bardzo sie martwilam ze cos nie wyjdzie, bo u nas DJ byl do BANI!. U nas prowadzil jego wspolnik, ktory zrujnowal cale wesele... nawet nie chce dawac szczegolow, bo mi sie chce plakac... Ale najwazniejsze jest to ze u Ciebie wszystko wyszlo!!!!
Czekam na wiecej zdjec.
Witam w gronie mezatek :-).
Adrianna

mika

Inka piękna relacja... nawet nie wiesz jak my tu wszsytkie się cieszymy że Ci się udało  :lol: bo w piątek z tego wszystkiego się tu zanisiłyśmy płaczem... a teraz wszsytko pięknie.... teraz moja kolej!!!!! Boże jak ja to przeżyję :shock:

inkageo

Będę dzisiaj dorzucać fotki, ale zaraz jadę do hotelu odebrać alkohol i napoje. Zostało bardzo dużo wszystkiego, bo goście nie schodzili z parkietu :) Czuję się w miarę ok, chociaż wszystko mnie boli, ale to chyba normalne :)
Imagine there is no hate

kamelia04.08.2007

GRATULUJĘ, tez uważam, że warto sie starać, dbać o szczegóły, drobiazgi. Najwązniejsze, że się udało, że było tak jak zaplanowałaś.

Przed moim ślubem też był sajgon, bo brak czasu, bo nieuzgodnione szczegóły z fontanną, z dj'em, z kamerzystą, i jeszcze tysiące innych spraw związanych z zaplanowaniem gościom lotniczym pobytu w hotelu, menu, zwiedzania itd.
Jeszcze 3 dni przed slubem mój brat i bratowa mieli podejrzenie półpaśca (co oznaczało szukanie nowego świadka). W mieszkaniu burdel, że nie było jak przejść, też wyklinałam, że mam dosyć, bylismy zmęczeni i zniecierpliwieni, ale dalismy radę.

Gratuluje, czekamy na pokaz zdjęć., bo tych wczorajszych jest za mało.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

gioseppe

http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

kamelia04.08.2007

adrianna79,

czy ty miałaś tego dj adriana o którym była zażarta dyskusja na forum?
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

adrianna79

kamelia.. nie ja mialam dj'a ktory jest wspolnikiem dj'a ktorego miala Inka. DJ Basta. DJ Basta, jest SWIETNY - i tez obiecal nam ze jego spolnik tez jest bardzo dobry i ze on daje swoja glowe za "wysep" jego wspolnika... no coz.. dj okazal sie najwiekszym "niewypalem" jaki mogl byc..... ja zbieram sie zeby napisac do DJ'a Basty zeby zwolnil kolesia, bo tylko jemu rujnuje reputacje. Jak napisalam, wazne ze na slubie Inki jakos grali... Ja planuje powtorke slubu (oczywiscie z tym samym mezem :0) , wiec wtedy wiem ze jego na pewno nie wybiore :-).... ale coz, tak to jest jak sie zalatwia rzeczy z drugiego kontynentu :-(...

sierpniowajulka

Cytat: "kamelia04.08.2007"adrianna79,

czy ty miałaś tego dj adriana o którym była zażarta dyskusja na forum?
też tak pomyślałam
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

jo_miekka

Gratulacje i najlepsze życzenia!
Trochę mnie nastraszyłaś tym przedslubnym chaosem...

mayagaramond

Inka wszystkiego dobrego!  Ciesze sie, ze wszystko sie udalo, a teraz czekam na foty :-P
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

inkageo

Basta sprawdził się jako DJ rewelacyjnie. Wszyscy są zachwyceni! Przyjęcie było na poziomie, muzyka taka, że starsi i modzi nie schodzili z parkietu. Opiszę atrakcje wieczorem :)

[ Dodano: 10-09-2007, 13:06 ]
Tutaj dorzucam fotki, od fotografa będą dopiero za 4-5 tygodni.
http://picasaweb.google.pl/Inkageo/200709Lub
Imagine there is no hate

kamelia04.08.2007

adrianna79,
to nie dlatego, że załatwialaś wszystko zza oceanu, po prostu takich rzeczy nie da sie przewidzieć. Ktoś sprawia wrażenie profesjonalisty, a w praniu wychodzi fuszerka. W tych okolicznościach jakie ci sie trafiły każdy by zatrudnił wspólnika , skoro profesjonalny dj mówi, że ten drugi jest dobry.

Na forum była duskusja, bo dj Adrian zepsuł jedej parze wesele, bo sprawiał wrażenie naćpanego/napitego, bo się spoufalał z gośćmi.
Niedawno przeglądałam moją skrzynke i dj Adrian pisał mi w kwietniu, że mój termin ślubu miał wolny. Dobrze, że sie nie skusiłam, bo straciłabym mojego rewelacyjnego Dj (prawdziwy mistrz), na rzecz tego pajaca dj Adriana.

Robisz drugi raz slub? A czemu (jeśli mozna wiedzieć)?
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

gdziezby

inkageo, gdzie ten miś panda, jaka panda ;-)?! Wyglądaliście oboje bosko i megazjawiskowo. Kwiaty - bajka! Super, że wszystko się udało.
Raz jeszcze: wszystkiego dobrego!
Nawet świnka może wejść na drzewo kiedy jest chwalona.

eva_luna

Inka, juz gratulowalam i podziwialam ale robie to raz jeszcze. Wygladaliscie bosko i super, ze slub i wesele przebiegly wedglug Waszych marzen!

feeling.good

jeszcze raz wszystkiego NAJ Martuś!!!

Napisz prosze kiedys w wolnej chwili jakie utwory byly grane przez trebacza w kosciele.

Pozdrawiam:)

golinda

wszystkiego najlepszego, Inka!
ślicznie wyglądałaś!

salsa

inkageo,

ciesze sie, ze wytrwałaś:) jeszcze bardziej sie cieszę, z postawiłaś na swoim i baran zniknął:) bardzo dobre włosy! Zupełnie tez nie widać, ze jest Ci zimno, coś chyba ściemniasz;)

Az mnie dreszcze przeszły, gdy przeczytałam Twoj opis.
U mnie wobec tego to chyba było strasznie nudno-przed ślubem , w trakcie i po nie działo sie absolutnie nic niezgodnie z planem. Spokojnie, ze wszystkim zdążyłam-byłam gotowa godzinę przed czasem i nawet urządziłam sobie z fotografem prywatna sesje zdjęciowa , bo nie było już co robić
makijaż istne odprężenie, prawie zasnęłam:) . Rodzice i świadkowie w tym dniu postanowili przejąc z nas absolutnie wszystko, wiec byłam wyluzowana i odprężona jak nigdy.
Dlatego tym bardziej Cie podziwiam, ze w tym wszystkim nie starciłaś głowy, ogarnęłaś całe to zamieszanie i tak dzielnie zniosłaś nawet nieciekawa pogodę!! no i oczywiście przy Tym wszystkim pięknie wyglądałaś a żadnej pandy tam nie widziałam:)))

Dostałaś ode mnie karteczkę? Jeszcze raz życzę wam wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia:)   8-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

errata

GRatuluje!!! I bardzo się ciesz, że mimo wszystko było cudowanie i się udało. Zdjęcia piękne, a wy cudowni ;) Ty miałaś dwie sukienki? ;)

maroonbug

Wszystkiego Dobrego Inka, juz pisalam wczesniej ze bylo cudnie. Gratulacje!

magdalinska

Gratulacje!! bardzo ładnie wyglądałaś  :)

Cytat: "errata"Ty miałaś dwie sukienki? ;)

przyłączam sie do pytania  :-P

misiaczek187